Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Stanowisko Prezesa PFB w sprawie koncepcji utworzenia na terenie Wielkopolski strefy wolnej od GMO
29.12.2004
Sejmik Województwa Wielkopolskiego będzie rozpatrywał 20 grudnia br. koncepcję "strefy wolnej od GMO" na terenie Wielkopolski. W sprawie tej w imieniu Polskiej Federacji Biotechnologii wypowiedział się Prezes stowarzyszenia prof. dr hab. Tomasz Twarowski.


Poznań, 15.12.2004 r. Prof. dr hab. Tomasz Twardowski

Koncepcje tworzenia „obszarów wolnych od GMO” jest sprzeczne z danymi naukowymi, opiniami ekspertów oraz interesem gospodarczym regionu. W konsekwencji integracji z Unią Europejską, a zatem także ujednolicenia norm prawnych, zasadnicze znaczenie dla naszej gospodarki ma przekształcenie naszej gospodarki z rynku konsumentów produktów GM w państwo stwarzające warunki do produkcji GMO, a zatem stworzenie miejsc pracy i wytwarzanie dochodu narodowego. Niezbędne w tym celu są zarówno badania naukowe i postęp techniczny, jak i uregulowania prawne oraz akceptacja społeczna. Zgodnie ze strategią lizbońską rozwój nowoczesnej gospodarki w dużym stopniu zależy od wykorzystania osiągnięć naukowych. Jednym z szybko i ciągle rozwijających się obszarów nauki, techniki i gospodarki jest biotechnologia. Przewiduje się, że produkty wytworzone dzięki biotechnologii zdominują rynki światowe w tym stuleciu. W Polsce istnieje określony potencjał badawczy w zakresie biotechnologii i powinien on zostać zgodnie ze światowymi trendami optymalnie wykorzystany dla rozwoju polskiej gospodarki. Niestety, nie ma w naszym kraju mechanizmu, który powodowałby wykorzystanie własnych nowoczesnych technologii. Nasz kraj ma jednak szansę, aby nie być wyłącznie odbiorcą bioproduktów, ale także wykreować własne technologie, produkty i miejsca pracy. Powinniśmy jednak wprowadzić mechanizmy ułatwiające transfer technologii. Agrobiotechnologia stwarza nowe sytuacje społeczne, ekonomiczne i naukowe w wielu aspektach naszego życia. Podstawowe znaczenie mają normy prawne, regulujące i determinujące m.in.: biobezpieczeństwo, ochronę własności intelektualnej, konkurencyjność produkcji oraz odbiór społeczny tych produktów. W 2003 r. uprawiano na świecie ok. 68 mln ha roślin GM, ale w krajach Unii nie więcej niż 100000 ha, a zatem jesteśmy konsumentami, natomiast nie producentami (czyli nie uczestniczymy w zyskach). Do 70% artykułów żywnościowych obecnie dostępnych na rynku zawiera jakąś (choćby minimalną) frakcję produktów nowoczesnej biotechnologii. Jednakże nie więcej niż jedna trzecia konsumentów wie o tym, a znacznie mniejszy odsetek konsumentów rozumie, co to znaczy. W latach 1996 - 2003 łącznie uprawiano rośliny GM na świecie na nieco ponad 300 mln hektarów. Uprawą zajmowało się kilkanaście milionów rolników. W trakcie wieloletnich obserwacji konsumpcji produktów GM przez kilka miliardów ludzi oraz wielu tysięcy analiz nie stwierdzono żadnych negatywnych efektów. W latach 1985 - 2000 wykonano w krajach Unii Europejskiej łącznie 81 projektów badawczych realizowanych przez 400 międzynarodowych zespołów badawczych w zakresie biobezpieczeństwa genetycznie zmodyfikowanych organizmów. Zebrane dane stanowią podstawę do sformułowania komunikatu Komisji Europejskiej, że rośliny GM oraz produkty pochodne nie stanowią żadnego nowego zagrożenia dla ludzkiego zdrowia lub środowiska innego niż „(...) normalny współczynnik niewiadomej związany z klasyczną hodowlą roślin (...)”. W kontekście tych informacji zupełnie zrozumiała i w pełni uzasadniona jest decyzja Komisji Europejskiej z 9 września 2004 r. o dopuszczeniu kukurydzy MON 810 do hodowli z przeznaczeniem na cele żywnościowe, jak i przemysłowe. Z całą pewnością jest to decyzja przemyślana i oparta na solidnych danych eksperymentalnych weryfikujących bezpieczeństwo ludzi i środowiska. Rolnicy są głównymi beneficjentami tego postępu agrotechnicznego.

Prezes Polskiej Federacji Biotechnologii prof. dr hab. Tomasz Twardowski
KOMENTARZE
Newsletter