dopuszczają możliwość importu żywności GM spoza UE oraz sprowadzania jej z krajów członkowskich UE pod warunkiem wyraźnego jej znakowania i bez dalszej możliwości jej przetwarzania w Polsce oraz opowiadają się przeciwko wprowadzeniu zamierzonego uwolnienia GMO do środowiska w celach doświadczalnych na terytorium RP oraz wprowadzaniu:
- do obrotu produktów GM dopuszczonych na podstawie Dyrektywy 2001/18 oraz pasz GM,
- do upraw GM kukurydzy, rzepaku, buraka cukrowego, ziemniaka i soi.
Po opiniach Polskiej Federacji Biotechnologii i Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ dotyczących planowanej nowelizacji ustawy, członkowie Interdyscyplinarnego Zespołu ds. Rozwoju Biogospodarki wystosowali pismo do prof. Krzysztofa Jana Kurzydłowskiego, Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, w którym podkreślili szczególną restrykcyjność projektu znowelizowanej ustawy , w tym w zakresie zamkniętego użycia GMO, a w szczególności:
- zrezygnowania z unijnej koncepcji notyfikacji dla zamkniętego użycia klasy I, co może spowodować zalanie Ministerstwa Środowiska (MŚ) i Komisji ds. GMO bardzo dużą liczbą wniosków, np. na użycie E. coli do ćwiczeń, czy do klonowania całkowicie nieszkodliwych genów z całkowicie nieszkodliwych organizmów (w wielu państwach UE dla tego typu badań obowiązuje jedynie powiadomienie),
- dodatkowego utrudnienia biurokratycznego, tj. dodatkowych notyfikacji składanych do MŚ co roku, nawet gdy posiada się zezwolenie na prowadzenie badań przez kilka lat,
- w przypadku nowych projektów badawczych potrzebne będą dwa zezwolenia: dotyczące prowadzenia zakładu inżynierii genetycznej i dot. zamkniętego użycia,
- braku w konsultacjach społecznych uwag zgłaszanych ze środowisk uniwersyteckich i medycznych
- ustanowienia zabezpieczenia finansowego – co skutecznie może zlikwidować innowacyjność małych i średnich przedsiębiorstw
- ograniczenia produkcji rolnej GM dla przemysłu (biopaliwa czy leki).
KOMENTARZE