Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Polska nauka potrzebuje bliższych relacji z gospodarką
17.05.2006
Gospodarka powinna w większym stopniu wziąć na siebie finansowanie rozwoju nauki w Polsce - mówił podczas sesji naukowej w Sejmie minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Michał Seweryński.
Szansą dla naszej nauki będzie też wzrost o co najmniej 15 proc. wydatków budżetowych na naukę w 2006 r. oraz uczestnictwo w 7. Programie Ramowym UE.

Obecni na wtorkowej sesji "Nauka dla Polski" w Sejmie naukowcy, przedstawiciele resortu nauki, instytucji naukowych oraz uczelni dyskutowali o kondycji polskiej nauki i jej roli w rozwoju naszego kraju. Honorowy patronat nad imprezą objął marszałek sejmu Marek Jurek. Polska należy do krajów członkowskich UE najmniej inwestujących w badania i rozwój (B+R) technologii - 0,58 proc. PKB w roku 2005. "Brakuje nam nowoczesnej infrastruktury badawczej i kadry naukowej" - wymieniał jako największe bolączki polskiej nauki dyrektor Krajowego Punktu Kontaktowego Programów Badawczych UE, Andrzej Siemaszko. "Nakłady na naukę w 2005 roku były dramatycznie niskie - gorzej już nie może być" - przyznał minister Seweryński. Nowy rząd planuje jednak w najbliższych latach systematycznie zwiększać wydatki z budżetu na ten cel - w tym roku o co najmniej 15 proc. (w budżecie 2006 przeznaczono na naukę ponad 3,34 mld zł - PAP). "Mamy nadziej ę, że faktycznie będzie to 25 proc. a może nawet więcej. Jeśli taka tendencja wzrostowa utrzyma się, być może uda się osiągnąć do roku 2010 poziom 1,8 proc., a nawet 2 proc. PKB na naukę" - mówił Seweryński. Naszym problemem jest jednak bardzo mały udział finansowania pozabudżetowego - w 2005 roku było to niecałe 0,3 proc. PKB - wskazywał wiceminister nauki prof. Krzysztof Kurzydłowski. "Nauka wymaga większego zainteresowania ze strony środowiska przemysłowego. Sektor prywatny wydaje na B+R o wiele mniej niż byśmy chcieli" - mówił Kurzydłowski. Zapewnił, że ministerstwo skoncentruje swe działania na zbliżaniu sfer: naukowej i gospodarczej. Będzie wspierało m.in. parki technologiczne oraz Polskie Platformy Technologiczne - w naszym kraju powstało ich już 25. Ich zadaniem jest integracja polskiego przemysłu i mobilizacja do inwestycji w B+R. Chcemy, aby hasło "Gospodarka oparta na wiedzy" przestało być w Polsce frazesem, a stało się rzeczywistością - apelował Kurzydłowski. Lepsza współpraca między środowiskami badawczymi a biznesem jest tylko jednym z priorytetów resortu na najbliższe lata. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) chce również tak przeorganizować sektor badawczy, by - jak mówił minister Seweryński - "jak najlepiej wykorzystać otrzymane środki finansowe i dostęp do nich mieli najlepsi". Ogromną szansą dla polskiej nauki jest też 7. Program Ramowy UE na lata 2007-13, którego budżet wyniesie ponad 54 mld euro. "Świat polskiej nauki musi stanąć do konkurencji o fundusze strukturalne. Pozyskanie tych środków jest konieczne" - podkreślał Kurzydłowski. MNiSW chce zwiększyć nakłady na B+R z obecnych niecałych 0,6 proc. PKB do 1,65 proc. w 2008 roku - czyli do poziomu przewidzianego w Krajowym Programie Reform. "Cel ten będzie jednak trudny do osiągnięcia" - przyznawali we wtorek przedstawiciele resortu. Krajowy Program Reform na lata 2005- 2008 to dokument, przedstawiający działania jakie w tym czasie zamierza podjąć polski rząd dla realizacji celów Strategii Lizbońskiej. Ich celem jest zrównoważony rozwój Polski, a w rezultacie odrobienie dystansu rozwojowego i cywilizacyjnego w stosunku do innych krajów UE. Unia Europejska zobowiązała Polskę do stworzenia narodowego planu reform w marcu 2005 roku. Rząd przyjął go w grudniu 2005.

Źródło: PAP

KOMENTARZE
Newsletter