W polskich massmediach za sprawą celebrytów przyłapanych na posiadaniu marihuany toczy się debata na temat legalizacji narkotyków, a tymczasem kalifornijscy naukowcy dowodzą związku (nawet okazjonalnego) palenia tzw. trawki ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na te gorzej rokujące nowotwory jąder.
Przeczytaj również:
Rak jądra to jeden z najczęściej diagnozowanych u młodych mężczyzn guzów litych. W ciągu ostatnich lat wzrosła liczba przypadków wystąpienia nowotworów charakteryzujących się szczególną złośliwością, co skłoniło badaczy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii do poszukiwania nowych czynników środowiskowych, mogących mieć wpływ na te niechlubne statystyki. Zespół dr Victorii Cortessis jako jedną z możliwych przyczyn wytypował używanie środków odurzających. W celu sprawdzenia swojej hipotezy porównał grupę młodych palaczy marihuany z nowotworem jąder z grupą chorych mężczyzn w tym samym wieku, z tym że stroniącą od używki. Z analizy wynika wyraźnie, że mężczyźni, którzy palili marihuanę byli dwukrotnie bardziej narażeni na wystąpienie u nich złośliwych form nowotworu.
Naukowcy nie wiedzą, jaki mechanizm molekularny odpowiada w tym przypadku za proces kancerogenezy, ale spekulują, że narkotyk działa poprzez system endokannabinoidowy, który bierze czynny udział w produkcji nasienia.
Oprac. Martyna Franczuk
Na podstawie: John Charles A. Lacson, Joshua D. Carroll, Ellenie Tuazon, Esteban J. Castelao, Leslie Bernstein, Victoria K. Cortessis. Population-based case-control study of recreational drug use and testis cancer risk confirms an association between marijuana use and nonseminoma risk. Cancer, 2012;
KOMENTARZE