Po kwietniowej decyzji władz Merck KGaA, pracę miało utracić 500 pracowników genewskiej jednostki zajmującej się rozwojem nowych leków. Jednak w ostatnim czasie dwóch szwajcarskich miliarderów, Hansjörg Wyss i Ernesto Bertarelli, zdecydowało się na jedną z największych darowizn filantropijnych w Europie – zastrzyk gotówki może uratować sytuację. Za nieujawnioną dotąd publicznie kwotę zostały odkupione obiekty laboratoryjne o łącznej powierzchni 45 tysięcy metrów kwadratowych, które zostaną przekazane do użytku University of Geneva i Swiss Federal Institute of Technology w Lozannie. W ten sposób powstanie nowy instytut, w którym badania będą realizowane dzięki niemal 135 mln USD darowizny wypłacanej stopniowo przez okres 6 najbliższych lat.
Donacje tej skali są niezmiernie rzadkie w Europie, podczas gdy wiele takich przypadków można spotkać w USA. Komisja Europejska w swoim raporcie z 2011 roku podkreśla, że na Starym Kontynencie pozyskiwanie środków ze źródeł filantropijnych nie jest brane zbyt poważnie pod uwagę. Przypadek nowego instytutu biotechnologicznego, który ma szansę powstać w Genewie, może być sygnałem zapowiadającym wzrost roli takiego zjawiska.
Niewykorzystywane obecnie laboratoria po dawnym Merck Serono są nowoczesne i dobrze wyposażone, w związku czym już nawet za pół roku szwajcarscy naukowcy będą mogli rozpocząć swoją pracę w nowym miejscu. Docelowo nowy instytut ma być miejscem realizacji badań z pogranicza inżynierii oraz badań medycznych, na przykład obejmujących inżynierię tkankową czy implantologię. Co ciekawe, obaj hojni sponsorzy mają nie tylko środki finansowe, ale są także doświadczeni w tej branży i rodzaju działalności. Bertarelli jest wnukiem założyciela firmy Serono i był jej dyrektorem generalnym przed przejęciem przez Merck KGaA w 2007 roku. Natomiast Wyss w 2009 roku ufundował powstanie harwardzkiego Wyss Institute for Biologically Inspired Engineering w Bsotonie. Czy donacje filantropijne spowodują powstanie nowych instytutów europejskich inwestujących w biotechnologiczne R&D?
Ewa Sankowska
źródło:
www.nature.com
KOMENTARZE