Uwaga kręgów medycznych, naukowych i akademickich stopniowo się przesuwa, ponieważ najnowsze badania pokazują, że 45-50% przypadków niepłodności wydaje się być spowodowanych czynnikami dotyczącymi mężczyzn. A problem narasta. Podczas gdy w ostatnich latach wskaźniki niepłodności u kobiet spadły, wskaźniki niepłodności u mężczyzn wzrosły – i to wbrew pozorom nie wśród starszych mężczyzn. W ciągu ostatnich 25 lat wskaźnik płodności u mężczyzn w wieku poniżej 30 lat zmniejszył się na całym świecie o 15%. [3]
Zatrważająca epidemia
Naukowcy i badacze dostrzegają ten palący problem, ponieważ spadek płodności u mężczyzn ma daleko idące konsekwencje. Według dr Elizabeth Snyder, adiunkta Wydziału Nauk o Zwierzętach na Uniwersytecie Rutgera, badania wskazują na obniżającą się w ostatniej dekadzie jakość spermy, co może prowadzić do sytuacji, w której populacja znajdzie się poniżej poziomu wymiany osobników. – To oznacza, że każde nowe pokolenie jest mniej liczne od poprzedniego – wyjaśnia dr Snyder, dodając: – Dotyczy to każdej wartości poniżej ok. 2,1 dziecka na kobietę.
Oprócz wpływu na planowanie rodziny męska niepłodność może również służyć jako biomarker innych problemów zdrowotnych. U mężczyzny, którego sperma ma niską jakość, może występować podwyższone ryzyko innych, poważniejszych problemów zdrowotnych.
Możliwe przyczyny i ruchome cele
Jednym z głównych wyzwań stojących przed naukowcami i badaczami jest to, że możliwe przyczyny i bezpośrednie skutki niepłodności są bardzo zróżnicowane w zależności od danego przypadku. Według prof. Richarda Sharpe'a z ośrodka MRC Center for Reproduction Health na Uniwersytecie Edynburskim istnieją dwa czynniki utrudniające dokładne przewidywanie i diagnozowanie. Pierwszym z nich jest stosunkowo niska jakość ludzkiego nasienia. Według jego badań przeciętny mężczyzna podczas każdego wytrysku produkuje dużo niepłodnej lub bezużytecznej spermy. Dodajmy nieco więcej kontekstu – pomimo znaczących różnic w wielkości moszny i ilości ejakulatu mężczyźni podczas jednej ejakulacji produkują tyle samo spermy co przeciętny chomik.
Innym czynnikiem utrudniającym badania w tej dziedzinie jest sama mnogość różnic występujących między poszczególnymi osobami. W swoim badaniu z 2019 r. poświęconym wpływowi stylu życia i czynników środowiskowych na męską niepłodność („Lifestyle and Environmental Contribution to Male Infertility”) prof. Sharpe pisze: „Niska przeciętna jakość nasienia ludzkiego w połączeniu z naturalnie dużym zróżnicowaniem jakości nasienia pomiędzy poszczególnymi osobami i pomiędzy poszczególnymi ejakulatami danej osoby oznacza, że badania przekrojowe u mężczyzn muszą uwzględniać problem ustalenia, czy zawód, styl życia lub inne czynniki środowiskowe wpływają na produkcję lub jakość nasienia”.
W dalszej części Sharpe wskazuje jednak na kilka możliwych czynników związanych z pracą i stylem życia, takich jak nadmierne ciepło, pestycydy czy okazjonalne zażywanie narkotyków. Jakby nie było wystarczająco trudno ustalić przyczyny i skutki, to Sharpe jeszcze dodaje, że chociaż istnieją dowody sugerujące, iż latem produkcja spermy spada o 30% w porównaniu z zimą, to naukowcy nie są w stanie ostatecznie stwierdzić, czy przyczyną jest tylko wzrost temperatury, czy również inne elementy, takie jak luźniejsza odzież, klimatyzacja i pozostałe czynniki środowiskowe. To zawsze przypomina ruchomy cel. – Jeśli zidentyfikujemy przyczynę zwiększonej męskiej niepłodności, badania pomogą nam poddać ją korekcie lub kontroli – sugeruje dr Snyder.
Niezależnie od tego, czy przyczyny są genetyczne, dziedziczne, środowiskowe, dietetyczne czy związane z nawykami życiowymi, naukowcy, tacy jak dr Snyder, są niezmiennie zdeterminowani, aby dotrzeć do sedna sprawy. – Nasze laboratorium dąży do poprawy zdrowia reprodukcyjnego mężczyzn poprzez lepsze zrozumienie biologii RNA w męskich komórkach zarodkowych. Wyniki te mogą mieć również bezpośredni wpływ na to, jak diagnozujemy i leczymy niepłodność, a także jak opracowujemy środki antykoncepcyjne dla mężczyzn o bezpiecznym i odwracalnym działaniu.
Trwają prace nad pigułką dla mężczyzn
Ostatnie zagadnienie, które poruszył dr Snyder, stało się dodatkowym celem wszystkich tych badań. Opracowanie niehormonalnego męskiego środka antykoncepcyjnego (tj. męskiej wersji „pigułki”) może dać mężczyznom możliwość regulowania lub kontrolowania cyklu płodności. Aktualnie nie są sprzedawane żadne doustne środki antykoncepcyjne dla mężczyzn, ale to może się wkrótce zmienić.
Trwają badania naukowe finansowane przez National Institutes of Health (NIH) oraz Male Contraceptive Initiative (MCI) mające na celu identyfikację niehormonalnych środków antykoncepcyjnych o odwracalnym działaniu. Szeroko zakrojone prace laboratoryjne koncentrują się na rozwoju plemników w jądrach, funkcjonowaniu plemników w żeńskich drogach rodnych, a także wielu projektach dotyczących wpływu na plemniki po ejakulacji.
Może jeszcze minąć nieco czasu, zanim pierwsze męskie środki antykoncepcyjne pojawią się na rynku, jednak dzięki nowym funduszom oraz ciężkiej pracy oddanych naukowców i badaczy być może badania kliniczne nie są tak odległe. Pod uwagę brane są różne metody, w tym zakłócanie produkcji nowych plemników, zmniejszanie ruchliwości plemników i zapobieganie interakcji plemników z jajeczkami. [4] Badacze wykonali już mnóstwo pracy, i choć metody te są wciąż na bardzo wczesnym etapie opracowania, są bardzo obiecujące.
KOMENTARZE