W ostatnich latach podejmowane są intensywne działania w celu rozwoju innowacji oraz realnej współpracy nauki z biznesem. Mimo widocznego wzrostu zainteresowania innowacjami oraz transferem technologii wciąż brakuje wymiernych efektów. Jednym z powodów zaistniałej sytuacji może być brak zaangażowania ze strony naukowców w komercjalizację wyników badań. Uczeni nie wykazują bowiem inicjatywy współpracy, gdyż pozbawieni są możliwości czerpania korzyści materialnych z ewentualnego zastosowania rezultatów ich działań. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podjęło starania mające na celu zmianę istniejącej sytuacji, poprzez nowelizację ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym.
„Wprowadzone zostaną rozwiązania przewidujące gwarantowanie pracownikowi uczelni, studentowi lub doktorantowi jako twórcom praw własności intelektualnej prawa autorskiego związanego z prawami majątkowymi (w szczególności w zakresie badań stosowanych), zaś w przypadku komercjalizacji wyników badań naukowych i prac rozwojowych, uczelni przypisane zostanie prawo do udziału w dochodach z tej komercjalizacji. Nowymi przepisami objęci będą również pracownicy i doktoranci PAN i instytutów badawczych. Proponowane rozwiązanie ma na celu usprawnienie transferu technologii z uczelni do praktyki gospodarczej, zwłaszcza poprzez zmotywowanie naukowców do aktywnego działania na rzecz komercjalizacji. Nowe regulacje powinny wpłynąć na zwiększenie innowacyjności polskich przedsiębiorstw.” — czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.
Według projektu nowelizacji właścicielem praw majątkowych do wynalazku miałby zostać jego autor, a instytucja, w której jest zatrudniony otrzymywałaby udział w zyskach, jako zapłatę za wykorzystanie jej infrastruktury i kadr. Jest to istotna zmiana w dotychczasowych zasadach gospodarowania wynikami prac badawczych. Zdaniem MNiSW przepisy te mają wprowadzić znaczący impuls do aktywnych działań w zakresie komercjalizacji wyników prowadzonych przez naukowców. Do chwili obecnej, tylko niewiele tworzonych przez nich patentów znajdowało komercyjne zastosowanie, a nowe przepisy kładą nacisk właśnie na ich wdrażanie. Planowane przeniesienie praw majątkowych na pracowników uczelni jako twórców, stworzy większą swobodę w komercjalizacji ich naukowego dorobku.
Przyjęta pod koniec 2013 rok, przez Radę Ministrów nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym rodzi jednak wiele wątpliwości, zwłaszcza wśród środowiska akademickiego. Najczęstsze pytania dotyczą regulacji prawnych m.in.: kto poniesie koszty ochrony prawnej? Dlaczego udział uczelni został odgórnie ustalony i wynosi 10-25 procent zysków w przypadku komercjalizacji wynalazku? Czy naukowcy podsiadają odpowiednią wiedzę merytoryczną do przeprowadzenia procesu komercjalizacji? Odpowiedź na niektóre z tych wątpliwości uzyskaliśmy od MNiSW.
W ubiegłym roku, gdy pojawiły się pierwsze informacje o planowanej nowelizacji, w świecie akademickim wybuchły obawy, iż przepisy i związane z nimi nowe obowiązki dotyczące ochrony patentowej i komercjalizacji badań mogą odciągnąć uwagę naukowców od zagadnień merytorycznych. Ministerstwo jednak uspakaja — Nie przewidujemy tego. Na podstawie posiadanych informacji możemy stwierdzić, że większość z naukowców będzie korzystała przede wszystkim ze wsparcia na swojej uczelni np. z Centrów Transferu Technologii, czy tworzonych w celu komercjalizacji pośredniej spółek kapitałowych zwanych spółkami celowymi; lub consultingu zewnętrznego.
Zagadnienie współpracy nauki i biznesu poruszane jest na naszym portalu dość często. Z różnych wywiadów i artykułów publikowanych w ostatnich miesiącach na łamach Biotechnologii.pl wyrosła pewna wątpliwość dotycząca gotowości naukowców do tego, aby być "uwłaszczonymi". W końcu nie każdy naukowiec posiada szeroką wiedzę z zakresu prawa patentowego. Według Ministerstwa jednak obawy te nie są konieczne — Naukowcy nie muszą być specjalistami z zakresu prawa patentowego. W celu uniknięcia błędów w procesie patentowania zalecane jest skorzystanie z pomocy rzecznika patentowego (na uczelni lub zewnętrznego).
Szeroką dyskusję w ramach zagadnienia „uwłaszczenia naukowców” wywołują także koszty ochrony patentowej, a dokładniej pytanie o to, kto je będzie ponosić. Według propozycji Ministerstwa 100% praw własności do wartości intelektualnej będzie wiązało się również z poniesieniem 100% kosztów tej ochrony. Warto przypomnieć, że nie są to małe kwoty – roczna ochrona patentowa w procedurze PTC kosztuje około 15 tys. zł. Do tego dochodzi ryzyko braku zwrotu z inwestycji.
— Koszty ochrony własności intelektualnej ponosi twórca, czyli naukowiec. Zakładamy jednak, że naukowiec będzie chciał pozyskać wsparcie finansowe korzystając z szerokiego wachlarza możliwości:
• za procedurę ochrony IP może zapłacić inwestor
• koszty ochrony patentowej może także pokryć uczelnia, do której zgłosi się naukowiec – uczelnia do takiej pomocy jest zobligowana ustawowo
• po trzecie wynalazca może skorzystać z programu NCBR Patent Plus, którego forma zostanie odpowiednio zmieniona i rozszerzona.
— tłumaczy Ministerstwo
Nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym przewiduje, że Wynalazca będzie musiał zapłacić uczelni za to, że korzystał z jej sprzętu i laboratoriów. Jednakże kwota, którą z wynalazku otrzyma uczelnia, będzie mogła stanowić nie mniej niż 25 % tego, co otrzyma naukowiec. Zatem czy naukowcy będą musieli być w ogóle związani z uczelnią skoro będą pracować „na swoje"? — Oczywiście — odpowiada Ministerstwo. — Proszę pamiętać, że uczelnia będzie musiała wesprzeć naukowca, który się do niej zgłosi zgodnie z art. 86e ustawy o szkolnictwie wyższym. Nie należy także zapominać, że uczelnia uzyska od 25-30% dochodów naukowca.
Przekazanie naukowcom 100% praw do własności intelektualnej przy maksymalnym zysku dla uczelni wynoszącym 25 – 30% na pewno wywoła szereg sporów. Tym bardziej, że komercjalizacja własności intelektualnej nie będzie obowiązkowa, a dochody uczelni pojawią się dopiero w przypadku komercjalizacji wynalazku. W uzasadnieniu do projektu ustawy przeczytać możemy jednak, że tego typu zabieg będzie prowadzić do „uwolnienia” przedsiębiorczości akademickiej krajowych uczelni. Ministerstwo, w uzasadnieniu do projektu ustawy argumentuje to w następujący sposób — Należy założyć, że możliwe kwoty dochodów z tytułu komercjalizacji wynalazków (wyników B+R) będą stanowić znaczący udział w dochodach naukowców ogółem, lub będą odpowiadać wielokrotności rocznych dochodów naukowców - osób fizycznych. W przypadku uczelni/instytutów możliwy dochód z komercjalizacji konkretnego wynalazku może stanowić zazwyczaj znikomy udział w rocznym budżecie uczelni/instytutu. Powoduje to, że naukowcy-wynalazcy powinni posiadać zdecydowanie wyższą motywację do komercjalizowania własnych wynalazków, jeśli będą właścicielami praw majątkowych.
Jeszcze inną sprawą nasuwającą kolejne pytania jest sytuacja, w której wynalazek powstanie we współpracy kilku naukowców lub instytucji. W ostatnich latach konsorcja naukowe, lub związywanie współpracy badawczej stało się bardzo popularne. W takim wypadku zdaniem Ministerstwa zasady współwłasności własności intelektualnej powinna określać zwykła umowa. — Jeżeli zaś nie będzie umowy zastosowanie będą miały ogólne przepisy dotyczące współwłasności. — dodaje Ministerstwo
Według Ministerstwa „uwłaszczenie naukowców” nie pociągnie za sobą konieczności nowelizacji prawa własności przemysłowej ani prawa kodeksu pracy.
Jak nowelizacja zostanie przyjęta w Sejmie i w jakiej perspektywie czasu możemy oczekiwać jej wprowadzenia lub odrzucenia, dowiemy się zapewne jeszcze w pierwszym kwartale tego roku. Propozycja MNiSW jeśli wejdzie w życie na pewno znacząco wpłynie na kształt i strukturę systemu wspierania innowacji w Polsce.
Uzasadnienie do projektu ustawy
red. Ewelina Sapińska i red. Tomasz Sznerch
KOMENTARZE