„Byłaś serca biciem…” – śpiewał swego czasu nieodżałowany Andrzej Zaucha. I wygląda na to, że już niedługo te słowa nabiorą bardzo dosłownego znaczenia. W powstającym właśnie nowym portalu społecznościowym „Every Heart Beat” będziemy mogli dzielić się nagraniami… rytmu pracy naszych serc właśnie. Jakkolwiek romantycznie to nie brzmi – nie będzie to jednak kolejny serwis randkowy, ale poważne narzędzie naukowe.

Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii doszli do wniosku, że pacjenci, którzy stale monitorują swoje parametry zdrowotne – są znacznie zdrowsi.

„Mniej więcej sześć lat temu w implantach dosercowych – takich, jak rozruszniki – zaczęto stosować technologię łączności bezprzewodowej. Dzięki temu przeanalizowaliśmy jak dotąd dane pochodzące od ponad 200 000 osób. Zebraliśmy niemal 20 milionów raportów z tych urządzeń, zarejestrowaliśmy 150 000 ratujących życie interwencji i miliony drobnych, ale bardzo wartościowych informacji. Liczby mówią jasno. Nauczyliśmy się jednego: jeśli zintegruje się wszystkie te dane w Internecie – ludzie będą żyć dłużej!” – mówi dr Leslie Salon z Uniwersytetu Południowej Kalifornii.

Dr Saxon jest utytułowanym kardiochirurgiem i szefem USC Body Computing. To wydział Uniwersytetu zajmujący się zastosowaniami nowoczesnych technologii obliczeniowych w publicznej opiece zdrowotnej. Zespół naukowców stawia sobie za cel kreatywne połączenie medycyny, inżynierii, biznesu, komunikacji oraz… rozrywki w innowacyjny sposób, dzięki któremu znacząco uda się polepszyć jakość życia ludzkiego.  Efektem wieloletnich badań ma być nowy portal społecznościowy: everyheartbeat.org.

Historia życia

„This is your life story” – głosi slogan na głównej stronie serwisu. Początkowo – dzięki możliwościom zapewnianym przez współczesne smartfony – będziemy mogli nagrywać, a następnie umieszczać w portalu, bicie swojego serca. Projekt nie ma jednak służyć wyłącznie zabawie, ani tym bardziej celom towarzyskim. Jak Pisza autorzy – „połączy Cię z Twoim zdrowiem”.

„Żyjemy dłużej i zdrowiej, kiedy nasze parametry zdrowotne są stale monitorowane, a wszelkie odstępstwa od normy są natychmiast raportowane naszym opiekunom zdrowotnym. Większość z nas ma dziś zaawansowane smartfony i rozmaite czujniki. Korzystają z nich miliardy ludzi na całym świecie” – tłumaczy dr Saxon – „Technologia istnieje i jest często bardzo tania. Trzyma ludzi z dala od szpitali: oszczędza pieniądze i ratuje życia. Chcemy więc, aby jak najwięcej osób korzystało z naszego serwisu, ponieważ możemy wykorzystać dostarczane przez nich dane do pomagania ludziom. „Rozumiemy, że nie rozumiemy” w tej chwili, co te dane oznaczają, ale wierzymy, że nasze rozwiązanie pozwoli to właśnie zmienić”.

Początkowo portal everyheartbeat.org będzie umożliwiał monitorowanie jedynie pracy serca. Już samo to jednak może wnieść prawdziwie nową jakość do współczesnej medycyny. Pochodzące od użytkowników dane będą wykorzystywane na kilka różnych sposobów. Dzięki połączeniu nowoczesnej technologii i zaawansowanych metod statystycznych serwis ma się „uczyć” naszej kondycji zdrowotnej. W ten sposób będzie w stanie na przykład ostrzec nas przed ryzykiem zbliżającego się ataku serca!

To jeden aspekt. Drugim jest niewątpliwa przydatność narzędzia dla lekarzy. Każdy zarejestrowany użytkownik portalu będzie mógł śledzić i analizować zanonimizowane dane pochodzące od innych użytkowników. Wyobraźmy sobie zatem prosty scenariusz. Oto lekarz ogląda zapis EKG pacjenta i znajduje na nim coś wyjątkowo nietypowego. Dzięki everyhearbeat.org będzie mógł porównać nieprawidłowości z milionami innych. Możliwe, że w ten sposób błyskawicznie zdiagnozuje na przykład ukrytą wadę serca, której w innym przypadku trzeba by szukać latami. To pozwoli zastosować szybkie i skuteczne leczenie, a w konsekwencji nie tylko uratować życie ludzkie, ale i znacznie obniżyć koszty służby zdrowia.

Jeszcze inna sprawa – bardzo ważna – to poziom samoświadomości pacjentów. Badania zespołu University of Southern California Body Computing  dowodzą, że ludzie, którzy stale monitorują swój stan zdrowia, są go bardziej świadomi, a w konsekwencji żyją zdrowiej i dłużej. W czasach powszechnej „wirtualizacji życia” dedykowany temu portal społecznościowy wydaje się przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”.

Zapisywany systematycznie w „medycznym Facebook’u” – którym już okrzyknęły projekt światowe media – stworzą także swoistą historię naszego życia. Tak olbrzymia ilość danych może nawet pozwolić na niemal bezbłędne przewidywanie dolegliwości, na które cierpieć będą na przykład nasze dzieci. Tym samym można będzie niejako z góry opracować stosowne diety, terapie, czy wręcz leczenie. Korzyści z takiej wiedzy nie da się po prostu przecenić.

„Początkowo będziemy jedynie nagrywać rytm serca, ale obserwujemy technologie, które mogą rejestrować także inne znaczące parametry życiowe. Dlatego chcemy, aby nasza platforma była otwarta – z nadzieją, że pomoże to miliardom ludzi. Wyobraźcie sobie na przykład sytuację, w której to wasz lekarz dzwoni do was, aby umówić wizytę – ponieważ na bieżąco monitoruje kondycję waszego ciał!” – podkreśla dr Leslie Saxon.

O, jak Oprah

Oprah Winfrey to prawdziwa ikona amerykańskiej telewizji. W 2005 roku została przez prestiżowy miesięcznik „Forbes” uznana za 8. najbardziej wpływową kobietę świata. Wsparcie takiej osobowości może okazać się dla projektu everyheartbeat.org kluczem do sukcesu. A wygląda na to, że może na nie liczyć!

Niedawno w należącym do legendarnej prezenterki magazynie „O” Cathrine Price opisała prosty eksperyment, któremu się poddała. Przez dwa tygodnie szczegółowo monitorowała niemal każdy aspekt funkcjonowania swojego ciała: począwszy od pracy serca, poprzez pomiar cyklu snu, wagę, index BMI, poziom cukru, na precyzyjnym liczeniu kalorii skończywszy. Wszystko to przy użyciu niedrogich i powszechnie dostępnych urządzeń – oczywiście połączonych z domowym komputerem. Okazało się, że już po kilku dniach dziennikarka zauważyła diametralne zmiany w swoim zachowaniu – zmieniły się nawyki żywieniowe, czy reguły odpoczynku. Price twierdzi, że poczuła się zaskakująco zdrowiej i zaczęła prowadzić zdrowszy tryb życia.

Przede wszystkim jednak otwarcie przyznała, że cała ta procedura po prostu… uzależnia. Tak samo jak uzależnia w jakiś sposób korzystanie z porannej filiżanki kawy, czy korzystanie z Facebooka’.

Portal dr Saxon doskonale wpisuje się w obserwację opublikowaną na łamach magazynu Oprah Winfrey. I można się spodziewać, że prędzej czy później – również się tam pojawi. To z pewnością znacząco pomoże osiągnąć cel, który postawili sobie jego twórcy.

Telefony komórkowe są wszechobecne, sensory stają się coraz bardziej zaawansowane. Wierzymy, że możemy dotrzeć do każdego. To początek ewolucji w poznawaniu siebie samego i akceptowaniu zwyczajności potrzeb zdrowotnych i samoświadomości. Staramy się opowiedzieć historię bicia ośmiu miliardów serc, ponieważ wiemy, że to pomoże ludziom w Bombaju, Bangladeszu, Sao Paulo, na Bronie, we Wschodnim Los Angeles, czy w Warszawie” – mówi dr Saxon – „Wprawdzie może to wyglądać na przerost ambicji, ale chcemy nagrać każde bicie serca na świecie. Co z nich wyczytamy? Możemy użyć „Wielkich Danych Zdrowotnych” do badania wzorców życiowych, identyfikacji chorób, rozwiązywania problemów zdrowotnych, a przede wszystkim zyskać większą kontrolę nad własnym zdrowiem”.

Medyczny Facebook – przyłączysz się?

„Wystaczy telefon komórkowy wyposażony w sensor i specjalną aplikację, a lepiej zrozumiesz swoje zdrowie. To historia Twojego życia. Weź ją w swoje ręce.” – głosi kolejne hasło na tymczasowej stronie internetowej projektu. W tej chwili trwają intensywne prace nad uruchomieniem platformy, ale już teraz zainteresowanie nią jest olbrzymie. Na podany publicznie adres e-mail wpływają ponoć ogromne ilości wiadomości zarówno od naukowców, dziennikarzy, jak i internautów ze wszystkich kontynentów. Wygląda więc na to, że pomysł skazany jest na sukces.

Oficjalny start portalu everyheartbeat.org planowany jest na koniec 2013 roku. To właśnie wtedy rozpocznie „medyczny facebook” zostanie udostępniony publicznie. I wtedy też rozpocznie się historia życia. Czy będzie to także Twoje życie?

Adam Czajczyk

grafiki I zdjęcia dzięki uprzejmości G.A. Poole z USC Body Computing.