W Polsce naukowców zatrudnionych w sektorze B+R jest wciąż za mało. Jest ich zaledwie 8 proc. w stosunku do całkowitej liczby wszystkich „badaczy". Wyraża się to dramatycznie w liczbie polskich wynalazków zgłaszanych do Europejskiego Urzędu Patentowego. Rzeczywistość wyrażona w liczbach jest bezwzględna. Średnio na milion mieszkańców liczba patentów w Polsce wynosi 1,73 i jest to prawie najniższa średnia w całej Unii Europejskiej. Wyprzedzamy jedynie Rumunię.

Obszar badań stosowanych w Polsce stale kurczy się na rzecz badań teoretycznych (finansowanych niemal całkowicie przez rząd), tak jak to jest w najmniej rozwiniętych gospodarkach świata. Udział wydatków budżetowych państwa przeznaczonych na badania i rozwój w ostatnich latach wynosił 0,32 proc. PKB, co stanowiło blisko 1,5 proc. budżetu. Ten odsetek budżetu jest zbliżony do średniej europejskiej (1,56 proc. w 2005 r.).

Duża różnica w całkowitym finansowaniu nauki w Polsce względem krajów Unii wynika z tego, że sektor prywatny ma znikomy udział w finansowaniu badań. Konieczne jest więc zwiększenie udziału finansowego przedsiębiorców w B+R. Tylko wspólny strumień pieniędzy publicznych i prywatnych jest w stanie w stosunkowo krótkim czasie poprawić kondycję finansową instytucji zajmujących się badaniami i rozwojem.
Źródło: Polska, Nr: 272(336),