Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
IER: zastąpienie w paszach soi genetycznie modyfikowanej może być niemożliwe
15.10.2007
Zastąpienie w Polsce śruty sojowej produkowanej z soi zmodyfikowanej genetycznie (GMO) śrutą naturalną lub innymi paszami wysokobiałkowymi będzie bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe z powodu barier technicznych.
Takiego zdania jest dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa prof. Andrzej Kowalski. Zakaz stosowania nasion roślin GMO wejdzie w Polsce w życie od 1 stycznia 2008 roku. Na terenie Unii Europejskiej stosowanie soi zmodyfikowanej genetycznie w paszach nie jest zabronione.

W Ministerstwie Rolnictwa odbyła się konferencja pt. "Skutki potencjalnego zakazu stosowania genetycznie modyfikowanych roślinnych surowców paszowych", zorganizowana przez Radę Gospodarki Żywnościowej, Krajową Radę Izb Rolniczych i Izbę Zbożowo-Paszową. Uczestnicy konferencji zastanawiali się, czy Polska może pozwolić sobie na rezygnację ze stosowania nowoczesnych technologii w rolnictwie.

Jak wynika z danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa, ponad 90 proc. śruty sojowej znajdującej się w handlu międzynarodowym stanowi śruta wyprodukowana z roślin GMO. Aktualnie różnica cen między śrutą sojową zmodyfikowaną genetycznie, a śrutą "non GMO" wynosi 32-40 USD/t w zależności od kraju pochodzenia.

Prof. Kowalski przypomniał, że podstawową barierą techniczną, która uniemożliwia zastąpienie soi GMO, jest ograniczona dostępność soi niemodyfikowanej. Jej udział w światowym handlu jest niewielki i wynosi 5-10 proc. Poza tym, jak podkreślił Kowalski, na rynku brakuje śrut oleistych, które mogłyby zastąpić soję GMO.

Problemem są także bardzo wysokie ceny pasz wysokobiałkowych pochodzenia zwierzęcego.

Źródło: iPAP - Nauka w Polsce
KOMENTARZE
Newsletter