Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Homeopatia i skutki uboczne terapii antynowotworowej
21.07.2010
W Bibliotece Cochrane ukazała się metaanaliza wpływu środków homeopatycznych na skutki uboczne terapii nowotworowej. W sumie przeanalizowano osiem badań klinicznych.
Cztery z nich nie wykazały, żeby homeopatia działała lepiej, niż placebo, a dwa były obarczone wysokim ryzykiem błędu. Dwa wykazały działanie preparatu homeopatycznego… ale czy rzeczywiście?

W pierwszym badaniu brało udział 254 pacjentów, a porównywano, jak z zapaleniem skóry powodowanym przez radioterapię radzą sobie trolamina i maść z nagietka. No i maść z nagietka była lepsza. Kiedy wczyta się w oryginalny artykuł, wcale nie wynika z niego, że owa maść zawiera nagietek w ilościach homeopatycznych, jedynie, że zawiera ona ekstrakt z nagietka. Z opisów na stronach różnych aptek wynika, że nagietek stanowi od 4 do 20% maści. Czy to naprawdę jest homeopatia czy jednak ziołolecznictwo?

A jak wygląda sprawa z Traumeel S? Badanie porównało działanie Traumeel S i placebo na zapalenie jamy ustnej będące skutkiem ubocznym chemioterapii. W badaniu wzięło udział zaledwie 32 pacjentów, czyli tak czy inaczej można to uznać jedynie za wstępne wyniki. I, mimo, że minęło już osiem lat od publikacji, jakoś nie pojawiły się badania na większej grupie. Artykuł wspomina, że Traumeel S zawiera substancje aktywne pochodzenia roślinnego w bardzo wysokich rozcieńczeniach – od 10-1 do 10-6. Rozcieńczenie 10-1 to teraz rozcieńczenie homeopatyczne? Jeśli spojrzy się na skład maści Traumeel S (składu płynu jeszcze nie wyguglałam), okazuje się, że zawiera ona wyciągi z 13 różnych roślin, przy czym niektóre z nich (nagietek, oczar wirginijski, stokrotka, krwawnik, rumianek i dwa gatunki jeżówki) w rozcieńczeniu D1. A to oznacza, że ekstrakt wyjściowy został rozcieńczony 10 razy. Czy to naprawdę jest homeopatia, czy jednak ziołolecznictwo?

Nikt nie neguje tego, że w roślinach znajduje się wiele związków, które działają na ludzki organizm. W końcu aspiryna, taksol, i wiele innych leków są oparte właśnie na związkach występujących w roślinach. Ale jedną z głównych zasad homeopatii – jak twierdzą sami homeopaci - jest stosowanie substancji w nieskończenie małych dawkach. A tu mamy kolejne wyniki, które wskazują na to, że środki sprzedawane jako homeopatyczne owszem działają, ale jeśli zawierają mierzalne ilości wyciągów z roślin. Opisane w cytowanych artykułach badania kliniczne nie zajmowały się środkami homeopatycznymi, tylko lekami ziołowymi. Skąd w takim razie tytuł publikacji w Bibliotece Cochrane? Cóż, w końcu badania, które nie wykazały działania homeopatii na skutki uboczne terapii antyrakowej, przeprowadzono na środkach homeopatycznych. A że działające środki należałoby zaliczyć do ziołolecznictwa, a nie do homeopatii, to już inna rzecz.

Ciężko jednak znaleźć oryginalny artykuł jednoznacznie potwierdzający działanie homeopatii.

red. Anna Stępień
KOMENTARZE
news

<Czerwiec 2024>

pnwtśrczptsbnd
27
28
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
Newsletter