Premier zapowiedział ponadto, że będzie się starał utrzymać zapoczątkowaną w 2006 roku tendencję zwiększania nakładów na badania naukowe w budżecie państwa. Zastrzegł, że na razie bardzo odległe wydaje się osiągnięcie celów tzw. strategii lizbońskiej, która zakłada, że do 2010 roku gospodarka Unii Europejskiej stanie się najbardziej konkurencyjna na świecie. Państwa członkowskie mają to osiągnąć m.in. poprzez zwiększenie nakładów na badania naukowe do 3,5 proc. PKB. W Polskim budżecie na 2006 rok nakłady na badania naukowe wyniosły 3,4 mld zł, czyli nieco ponad 1 proc. PKB.
Jak powiedział premier, warto pozyskiwać unijne środki na naukę. "Strumień pierwszy - i ten będziemy próbowali uruchamiać z całą energią - to ten związany ze środkami unijnymi dla Polski. Poważną część tych środków można wykorzystać w nauce, przede wszystkim dla rozbudowy zaplecza badawczego i infrastruktury służącej nauce" - przekonywał Jarosław Kaczyński.
Premier podkreślił, że w dużej mierze pomoże to polskim naukowcom skorzystać z innych, dużych unijnych funduszy na badania naukowe. Można o nie walczyć na drodze konkursów, w których ocenia się siłę poszczególnych ośrodków badawczych i uczelni, a także ich wyposażenie badawcze.
Premier mówił też, że konieczna jest reforma systemu badań naukowych i szkolnictwa wyższego w Polsce w taki sposób, aby uczynić jednostki badawcze i uczelnie bardziej wydajnymi. O poparcie dla tych zmian zaapelował do naukowców i pracowników szkół wyższych.
"Na państwa barkach ciąży ogromna odpowiedzialność - za to, czy będzie możliwość przeprowadzenia takich zmian, i czy będą one wykorzystane" - zwrócił się Jarosław Kaczyński do naukowców.
Premier zapowiedział kolejne spotkania z przedstawicielami środowisk naukowych i akademickich.
KOMENTARZE