Dapagliflozyna jest pierwszym związkiem należącym do nowej grupy leków przeciwcukrzycowych tzw. flozyn, czyli selektywnych inhibitorów symportera glukozy i sodu (SGLT2)odpowiedzialnego za wychwyt blisko 80% glukozy z moczu pierwotnego. Związek znalazł zastosowanie w przeciwdziałaniu skutków cukrzycy typu 2. Mechanizm działania polega na zmniejszeniu i ograniczeniu nerkowego wchłaniania zwrotnego glukozy, co prowadzi do zwiększonego wydalania glukozy z ustroju, a to niesie za sobą spadek jej stężenia we krwi. Lek dość efektywnie pozwala na kontrolę glikemii.
Głównymi zaletami leku są:
- obniżenie stężenia glukozy w organizmie chorego.
 - możliwość obniżenia dziennej dawki insuliny (jeśli stosujemy insulinę i dapagliflozynę razem).
 - pozytywny wpływ na redukcję masy ciała (ostatnie badania wykazały spadek masy ciała otyłych osób cierpiących na cukrzycę o około 2 kg podczas 24 tygodniowych badań)
 - znaczący spadek ilości hemoglobiny glikolowanej (Hb1Ac)
 - możliwość prowadzenia terapii wielolekowej ze wszystkimi lekami przeciwcukrzycowymi stosowanymi do tej pory w lecznictwie – lek poza powodowaniem hipoglikemii z niektórymi lekami przeciwcukrzycowymi nie wchodzi w groźne dla życia interakcje.
 
Pomimo wielu korzyści, nie należy zapominać o działaniach niepożądanych, które zostały zaobserwowane przez naukowców. Najczęściej występujące powikłania terapii to:
- hipoglikemia (najczęściej w połączeniu z insuliną lub doustnymi lekami przeciwcukrzycowymi z grupy pochodnych sulfonylomocznika)
 - zakażenia dróg moczowo-płciowych (glukoza jest świetną pożywką dla bakterii)
 - problemy z oddawaniem moczu (objawy dyzuryczne)
 - wielomocz, rzadko skąpomocz
 
Lek nie jest jeszcze zarejestrowany i oczekuje na rejestrację i dopuszczenie do obrotu w dawkach 5 mg i 10mg. W kwietniu 2012 roku został pozytywnie zaopiniowany przez Europejski Komitet ds. Produktów Leczniczych Stosowanych u Ludzi w leczeniu cukrzycy typu 2 u osób powyżej 18 r.ż., do stosowania w monoterapii lub terapii kombinowanej z innymi lekami obniżającymi stężenie glukozy we krwi.
Krzysztof Słomiak

KOMENTARZE