W pierwszym kwartale bieżącego roku Chiny odnotowały najniższy wzrost gospodarczy w porównaniu do ostatnich 3 lat.
„Opracowanie strategii rozwoju kluczowych branż jest zadaniem bardzo istotnym, zwłaszcza w obliczu rosnącej presji i spowolnienia gospodarczego przed którymi stanęliśmy” napisał w oświadczeniu premier Chin Wen Jibao.
Plan objęcia szczególną uwagą rozwijających się branż strategicznych ma ogromne znaczenie z punktu widzenia utrzymania długoterminowego i stabilnego wzrostu gospodarczego.
Zgodnie z oświadczeniem, strategiczne gałęzie przemysłu objęte specjalną ochroną w ciągu najbliższych lat to m.in. biotechnologia, energetyka, technologie informatyczne, zaawansowany sprzęt wytwórczy i nowe materiały.
Jak donosi China Securities Journal, całkowita wartość wyjściowa dla chińskiego przemysłu biotechnologicznego będzie wynosić 630 miliardów $ USD do roku 2015.
Chiński rząd ma szereg narzędzi ekonomicznych do swojej dyspozycji, dzięki którym może zdecydować się na pobudzanie wzrostu gospodarczego danej branży. Z racji przyjaznej polityki budowlanej i dużej liczby inwestycji finansowanych przez sektor prywatny obecnie rozwój choćby infrastruktury to w Chinach często kwestia raptem kilku dni.
Kwietniowe wskaźniki ekonomiczne, które sugerowały dalsze osłabianie drugiej co do wielkości gospodarki światowej, oraz ciągłe wahania i niepewna sytuacja w Europie spowodowały szybkie decyzje chińskiego rządu.
Jak doinwestowanie chińskiego przemysłu biotechnologicznego może wpłynąć na sytuację w tej branży w Europie? Prawdopodobnie nie powinniśmy spodziewać się zbyt szybko zalewu chińskich inwestycji w naszym kraju, jednak Chińczycy będą szukać sposobów aby wejść na rynek europejski, i możliwe że spróbują dokonać tego poprzez kraje Europy Środkowej.
Podczas kwietniowej wizyty w Polsce premier Chin Wen Jibao, wyraził nadzieję, że w ciągu 5 lat uda się podwoić wymianę handlową pomiędzy Polską i Chinami. Zapowiedział też wzrost wymiany handlowej pomiędzy jego krajem, a Europą Środkową do poziomu 100 miliardów $ USD w 2015 roku. Czy była to tylko kurtuazja i jak to przełoży się na rzeczywistość czas pokaże.
Red. Tomasz Sznerch
KOMENTARZE