U osób cierpiących na epilepsję najbardziej zauważalnym objawem choroby są ataki silnych wstrząsów. Niestety obecnie używane leki nie są skuteczne u wszystkich pacjentów cierpiących na to schorzenie. U pacjentów, u których zawiodły leki, lekarze stosują jako część leczenia dietę ketogenną. Dieta ketogenna (uboga w węglowodany i bogata w tłuszcze) była używana w leczeniu objawów epilepsji od 1920 roku. Jednakże link pomiędzy stosowaniem diety ketogennej i zmniejszoną częstotliwością występowanie drgawek nie był do końca znany. Grupa naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) odkryła, iż w przewodzie pokarmowym myszy będących na diecie ketogennej częściej występuje pewien rodzaj bakterii. Zwiększenie ilości grup tych bakterii idzie w parze ze zmianami w metabolizmie aminokwasów, a dokładniej – zmniejszeniem ilości aminokwasów modyfikowanych poprzez gamma-glutamylacje.
Regulacja metabolizmu aminokwasów jest niezwykle ważna, ponieważ służą one jako budulce dla syntezy neuroprzekaźników (cząsteczek przekazujących sygnały między komórkami nerwowymi w mózgu). Zaburzenie dostępności aminokwasów powoduje w konsekwencji zaburzenie ilości neuroprzekaźników. W przypadku myszy, na których wykonywano badania, naukowcy zauważyli, iż u myszy na diecie ketogennej zmniejszenie ilości aminokwasów modyfikowanych poprzez gamma-glutamylacje powodowało zwiększenie ilości neuroprzekaźnika GABA w częściach mózgu, które są odpowiedzialne za występowanie wstrząsów u osób z epilepsją. GABA jest inhibitorem neuronów, tak więc zwiększenie ilości inhibitora prowadzi do zmniejszenia aktywności neuronów, co w konsekwencji powoduje rzadsze występowanie wstrząsów u myszy.
Bloom Bioscience chce użyć wiedzy zdobytej podczas badań na modelu mysim w leczeniu ludzi. Pracuje nad stworzeniem tabletek zawierających bakterie, które mogą regulować poziom GABA, co w konsekwencji będzie miało taki sam efekt jak stosowanie diety ketogennej i zmniejszy częstotliwość drgawek u osób z epilepsją.
Badania Bloom Bioscience mogą mieć szersze zastosowanie. Naukowcy odkryli, iż istnieje silne połączenie pomiędzy naszym układem trawiennym a mózgiem. W układzie trawiennym mamy miliony bakterii, produkujących różne substancje, które mogą służyć jako sygnały wysyłane do mózgu. To z kolei wpływa na funkcjonowanie mózgu i może wpływać na zachowanie czy stan emocjonalny człowieka. Tak więc zaburzenie funkcjonowania mikrobioty wpływa na zaburzenie pracy mózgu – badania pokazują, iż ma wpływ na rozwój takich chorób jak autyzm, depresja czy choroba Parkinsona. Lepsze zrozumienie połączenia między mózgiem i układem trawiennym może pomóc w leczeniu wielu chorób neurologicznych.
KOMENTARZE