Jednostki naukowo-badawcze złożyły 502 wnioski, 215 projektów zgłosili przedstawiciele biznesu. W dziedzinie nauk biologiczno-medycznych wpłynęło łącznie 199 wniosków z czego w dziedzinie: biochemii - 6, biopaliw - 12, biotechnologii - 123, genetyki - 12, farmacji - 19, medycynie - 58.
Jak zaznaczyła profesor Lubińska jeśli zgłoszone wynalazki zostaną skomercjalizowane to w ciągu najbliższych pięciu lat przyniosą aż 11 miliardów złotych dochodu ze sprzedaży krajowej oraz 7 miliardów z eksportu. Najpierw jednak należy zainwestować w ciągu dwu najbliższych lat około 2 mld. Tymczasem na startując z Nowym Rokiem program przeznaczono na razie 300 mln zł plus środki z programu operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Minister nie ukrywała, że musi to oznaczać "restryktywna selekcję" wszystkich, zarówno już zgłoszonych, jak i potencjalnych projektów. Zapowiedziała przy tym stosowanie "przejrzystych procedur", które mogą być szansą dla pomysłów jeszcze nie zgłoszonych. "Wielką role mają tu do odegrania uczelnie i ich rektorzy, a także PARP, które powinny wyłonić fachowe ciała złożone zarówno z badaczy, jak i przedsiębiorców".
Tak wysocy urzędnicy, jak i przedstawiciele nauki zebrani w sali pod Kopułą Ministerstwa Gospodarki podkreślali znaczenie napływu do Polski środków unijnych. Przypomniano, że od przyszłego roku na postęp naukowo-techniczny będzie można wydać aż 4 miliardy złotych rocznie, co radykalnie zmieni dotychczasową sytuację jeśli chodzi o finansową stronę problemu. Tak zwana nowa perspektywa finansowa lat 2007 -2013 wymagać będzie jednak ogromnego wysiłku legislacyjnego i organizacyjnego.
Przedstawiciele rządu podkreślali znaczenie już dokonanych zmian m.in. w ustawie o wspieraniu niektórych form działalności innowacyjnej oraz o finansach publicznych.
KOMENTARZE