Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Pomysł pomysłem, ale to ludzie robią różnicę! – dalsza część wywiadu z dr inż. Pawłem Wielgusem, Prezesem Zarządu Kvarko
Pawła Wielgusa mieliście niedawno okazję poznać, kiedy na łamach naszego portalu podzielił się swoimi doświadczeniami w zakresie budowania relacji na linii inwestor-pomysłodawca projektu badawczego, bazując na przykładzie funduszu zasiewowego Kvarko, którym zarządza. Dziś bliżej przedstawiamy specyfikę działania tego funduszu zarówno od strony dotyczącej samych inwestycji, jak i ludzi, którzy tworzą jego zespół. Zachęcamy do dalszej lektury wywiadu.

 

 

Jakie były początki działalności funduszu Kvarko i jak przebiegało kompletowanie zespołu, co przy tego typu działalności wydaje się kluczowe?

Kvarko jako fundusz inwestycyjny powstał na bazie naszych doświadczeń w Startit Fund, gdzie łączymy działalność usługową i inwestycyjną. Przez ostatnie lata funkcjonowaliśmy jako centrum transferu technologii, współpracując łącznie z kilkudziesięcioma jednostkami naukowymi w całym kraju, głównie przy sporządzaniu analiz biznesowych, rynkowych, wycen, strategii komercjalizacji własności intelektualnej. Dzięki temu zaczęliśmy postrzegać rynek z szerokiej perspektywy, przez co szybciej i celniej zwracaliśmy uwagę na ciekawe biznesowo projekty. Kvarko, funkcjonujące w ekosystemie BRIdge Alfa, jest więc naturalną kontynuacją naszych doświadczeń. Obecnie jesteśmy w stanie wykorzystać nabyte umiejętności w zakresie analiz, weryfikacji i walidacji projektów. Mamy też autorskie metody poszukiwania obiecujących projektów naukowych. Z uwagi na moje wykształcenie oraz doświadczenie naukowe i zawodowe, branża Life Science jest dla nas naturalnym środowiskiem. Ten obszar rozumiemy najlepiej i dlatego też wokół niego budujemy zakres tematyczny działalności Kvarko. Ponieważ z założenia szukaliśmy dywersyfikacji tematycznej naszego portfela, zdecydowaliśmy się na współpracę z dwoma partnerami mającymi doświadczenie inwestycyjne w zupełnie innych obszarach. Pierwszym z nich jest Tech Invest Group S.A., notowana na New Connect spółka mająca za sobą inwestycje w szeroko pojętej branży nowych technologii i IT. Drugim natomiast jest Venture FIZ zarządzany przez Trigon TFI S.A., poszukujący możliwości inwestycyjnych w kluczowych sektorach nowoczesnej gospodarki, np. technologiach cyfrowych czy nanomateriałach. Jeżeli przyjrzymy się skali i modelowi działalności wszystkich trzech partnerów tworzących fundament Kvarko, to łatwo zauważyć, że zbudowaliśmy cały ekosystem wspierania projektów badawczo-rozwojowych, od rundy seedowej przez wszystkie kolejne rundy finansowania. Jeżeli dołożymy do tego nasze doświadczenia naukowe i biznesowe, poparte bardzo szerokimi relacjami, to otrzymujemy nie tylko fundusz inwestycyjny, ale sprawnie działający mechanizm wspierania innowacji na wszystkich etapach rozwoju.

 

Z pierwszej części naszego wywiadu wiemy, czym musi wyróżniać się kandydat aplikujący o dofinansowanie swojego projektu, teraz zapytam w drugą stronę – skoro w oparciu o środki BRIdge Alfa zostało wspartych jednocześnie 19 funduszy (edycja 2016 r.), działających w oparciu o podobne nowoczesne specjalizacje, to co wyróżnia Kvarko na tle innych, na pierwszy rzut oka podobnych podmiotów?

Jak Pan słusznie zauważył, funduszy BRIdge Alfa jest sporo i zgodnie z obowiązującymi wytycznymi wszystkie mają obowiązek inwestować zgodnie z krajowymi inteligentnymi specjalizacjami. Należy jednak pamiętać, że ten zakres jest niezwykle szeroki, obejmuje bowiem przedsięwzięcia od biotechnologii i medycyny, przez ciężką chemię, nanotechnologię, po marketing, informatykę i branże kreatywne. Dlatego każdy znajdzie coś dla siebie. Za każdym funduszem stoją ludzie mający jakąś specjalizację, wynikającą z doświadczeń zespołu zarządzającego czy też relacji biznesowych. Warto o tym pamiętać nawiązując kontakt z funduszem BRIdge Alfa. Może się wydawać, że fundusze silnie ze sobą rywalizują, w rzeczywistości jednak jesteśmy elementem większej całości. Dlatego zdecydowanie wolimy ścisłą współpracę. Przykładowo jako Kvarko zawsze szczegółowo przyglądamy się wszystkim przedsięwzięciom z obszaru Life Science, ale projekty z innych obszarów czasami przekierowujemy do innego, zaprzyjaźnionego funduszu. Oczywiście mamy również do dyspozycji narzędzie w postaci koinwestycji. Współfinansowanie projektów przez dwa fundusze może być bardzo korzystne, nie tylko ze względu na zwiększenie puli finansowania, ale również synergie w obszarze relacji biznesowych. Skoro wszyscy działamy na rzecz inteligentnych specjalizacji mających stać się motorem polskiej gospodarki, to gramy do jednej bramki.

Specjalizacja Kvarko, obejmująca szeroko pojętą dziedzinę Life Science, jest naszym wyróżnikiem sama w sobie. Większość funduszy nie rozumie na przykład, po co się robi Regulatory Roadmap, na czym polega ADME, czym jest farmakodynamika lub gdzie można szybko przeprowadzić badania toksykologii in vivo. A to są przecież podstawowe pojęcia w tej branży. Trudno jest się tutaj poruszać bez doświadczenia naukowego. Nie postrzegamy zespołów badawczych z punktu widzenia wyłącznie parametrów biznesowych. Ponieważ mamy własne doświadczenia uczelniane, potrafimy znaleźć z naukowcami wspólny język. Regulamin zarządzania własnością intelektualną oraz wszelkie ustawy może przeczytać każdy, jednak praca naukowa ma swoją specyfikę, którą trzeba rozumieć od podszewki. Nasze naukowe doświadczenia sprawiają, że mówimy tym samym językiem, a nasze oczekiwania są dobrze dopasowane do możliwości naszych kolegów ze świata nauki. Jeżeli do tego zrozumienia dodamy wszystkie narzędzia literaturowe, branżowe i patentowe, którymi posługujemy się w analizie projektów, często poparte opiniami ekspertów z różnych branż, otrzymujemy naprawdę sprawnie działający mechanizm.

 

Obecnie Waszą flagową inwestycją wydaje się spółka Biovetika. Czy mógłby Pan przybliżyć nam strukturę stojącego za nią zespołu, koncepcję projektu oraz jego spodziewany efekt finalny?

Biovetika jest ciekawą odpowiedzią na narastający problem nadużywania antybiotyków oraz wynikającą z tego problemu lekooporność bakterii. We wrześniu 2016 roku Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych uznało niewłaściwe użycie antybiotyków w hodowli zwierząt za główną przyczynę oporności bakterii, przy czym mowa tutaj o patogenach zarówno zwierząt, jak i ludzi. Praktyka rynkowa jest, jaka jest, wielu ekspertów i przedstawicieli branży zwraca uwagę na problem stosowania antybiotyków również jako stymulatorów wzrostu. Trudno oszacować skalę problemu, jednak pomimo jednostkowo niewielkich ilości podawanych antybiotyków, w skali globalnej ich całkowite zużycie przekracza 150 tys. ton. Są takie kraje jak Norwegia, gdzie zużycie antybiotyków wynosi poniżej 10 mg na kilogram produkowanego mięsa, ale są też takie kraje jak Chiny, gdzie to zużycie przekracza 300 mg. W Polsce ten wskaźnik też nie jest rewelacyjny i prawdopodobnie oscyluje wokół 70 mg, choć to wciąż jest blisko 3-krotnie lepiej niż w Hiszpanii czy we Włoszech. Problem narasta i wszystkie agencje medyczne systematycznie zwracają na niego uwagę, na czele z WHO. Dlatego w najbliższych latach w krajach rozwiniętych zarówno otoczenie prawne, jak i społeczne będą silnie promować wszelkie rozwiązania zmniejszające zużycie antybiotyków w hodowli zwierząt.

Biovetika opracowuje nowe weterynaryjne szczepionki przeciwbakteryjne skierowane przeciwko bakteriom Gram-ujemnym, m.in. Salmonelli czy Escherichia coli. Dostępne na rynku szczepionki przeciwbakteryjne są w opinii wielu lekarzy weterynarii nieskuteczne, stąd też są niechętnie stosowane przez hodowców. Sama koncepcja projektu jest stosunkowo prosta i opiera się na zwiększeniu immunogenności pewnych antygenów bakteryjnych, które same w sobie są za słabo immunogenne, aby można je było wykorzystywać do stymulowania układu odpornościowego. Ta metoda ma znacznie szerszy wymiar praktyczny i potencjalnie nadaje się również do opracowania szczepionek bakteryjnych przeciwko innym patogenom bakteryjnym.

Koncepcja całego przedsięwzięcia została stworzona przez dwóch pracowników naukowych Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej im. Ludwika Hirszfelda Polskiej Akademii Nauk we Wrocławiu. Projekt powstał przy bardzo silnym wsparciu branżowym ze strony osób, które rozumieją rolę lekarza weterynarii w hodowli zwierząt gospodarskich oraz rynek leków weterynaryjnych, a także posiadają szerokie kontakty wśród hodowców. Bardzo ważne jest dla nas również to, że spółka została formalnie wsparta przez sam Instytut, docelowo na poziomie właścicielskim.

Biovetika jest dla nas ważną spółką, bo reprezentuje istotną dla nas branżę, rozwiązuje konkretny problem rynkowy, opiera się na stosunkowo prostym pomyśle i posiada dobrze zdefiniowaną strategię rozwoju. W przypadku powodzenia tego projektu dodatkowo daje wiele różnych możliwości wyjścia z inwestycji. To ważne, bo z punktu widzenia funduszu każda perspektywa inwestycyjna musi obejmować prawdopodobne wyjście z inwestycji, o czym zapomina ogromna większość pomysłodawców.

Wiele osób pyta mnie często, dlaczego weterynaria jest dla nas taka ważna? Mam na to zawsze jedną i tę samą odpowiedź: proszę policzyć ludzi, proszę policzyć zwierzęta. Potencjał tego rynku jest ogromny, a skale czasowe i kosztowe wdrożenia produktów znacznie mniejsze, niż w przypadku ludzi. Trzeba tylko pamiętać na każdym kroku, że rynek zwierząt hodowlanych kierujący się presją kosztową i rynek zwierząt towarzyszących, któremu momentami bliżej do rynku ludzkiego, są fundamentalnie różne.

 

W jakie jeszcze inne projekty z dziedziny BIO zainwestował fundusz?

Zostaliśmy niedawno inwestorem w spółce DEBN (Drug-Eluting Biopsy Needle), gdańskiej firmie pracującej nad igłą do biopsji prostaty uwalniającą miejscowo antybiotyki w miejscu wkłucia. Chodzi o przeciwdziałanie miejscowym zakażeniom bakteryjnym prostaty i całego układu moczowego, a nawet zakażeniom ogólnoustrojowym, do których może dochodzić w czasie biopsji prostaty wykonywanych per rectum. To jest bardzo poważny problem medyczny. Biopsja stercza wykonywana pod kontrolą USG jest podstawowym narzędziem i złotym standardem w diagnostyce raka gruczołu krokowego oraz jednym z najbardziej popularnych zabiegów urologicznych na świecie. Szacuje się, że nawet 7% wszystkich tego typu biopsji kończy się powikłaniami wynikającymi z zakażeń bakteryjnych. Na całym świecie wykonuje się około 5 mln biopsji rocznie, a do 2035 roku ta liczba się podwoi. Rak prostaty jest jednym z najczęściej wykrywanych stanów nowotworowych, a ponieważ społeczeństwa żyją coraz dłużej, zapotrzebowanie na bezpieczną diagnostykę raka prostaty również będzie rosło.

Zainwestowaliśmy również w spółkę Farm Innovations, która opracowuje system zdalnego monitoringu parametrów fizjologicznych bydła mlecznego. Ponownie zwierzęta gospodarskie. Temu projektowi sprzyja nie tylko sytuacja rynkowa oraz rzeczywiste problemy hodowców i branży mleczarskiej, ale też otoczenie prawne. Warto zwrócić uwagę szczególnie na opublikowany niedawno przez Komisję Europejską projekt Wspólnej Polityki Rolnej, w którym położono szczególny nacisk na współpracę sektora rolniczego z jednostkami naukowymi, otwarcie rynku na wszelkiego rodzaju innowacje i nowoczesne rozwiązania informatyczne. Ogromnym atutem Farm Innovations jest to, że spółka została założona i jest prowadzona przez praktyków od lat działających na rynku rolniczym, mających szerokie kontakty wśród hodowców.

Wypracowaliśmy również mechanizm bardzo szybkiego uruchamiania stosunkowo niewielkich funduszy na wszelkiego rodzaju działania weryfikacyjne i walidacyjne. Stosujemy go w przypadku projektów, co do których trudno nam od razu podjąć decyzję inwestycyjną ze względu na ich bardzo wczesny etap rozwoju. Mówimy tutaj o funduszach rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu tysięcy złotych. W wielu przypadkach jesteśmy w stanie za takie kwoty sporządzić Regulatory Roadmap, przeskalować syntezę, wykonać toksykologię (w tym in vivo), przeprowadzić dodatkowe testy laboratoryjne czy też walidację metody lub testy porównawcze. W takim modelu finansujemy obecnie kilka projektów, dotyczących m.in. kandydata na lek cytostatyczny czy testów diagnostycznych. Jest to dla nas bardzo ważna ścieżka działania, gdyż pozwala szybko reagować na potrzeby naukowców i angażuje nas na bardzo wczesnym etapie. Pozwala nam to znacznie lepiej rozumieć całe zagadnienie, a w rezultacie istotnie obniżać ryzyko inwestycyjne.

 

Dziękuję serdecznie za rozmowę.

Dziękuję również i pozdrawiam czytelników.

KOMENTARZE
Newsletter