Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Viagra - skuteczna nie tylko w walce z impotencją?
20.03.2013

Co wspólnego może mieć lek na potencję z nielegalnym dopingiem w sporcie? Praktyka dowodzi, że w niektórych dyscyplinach lek ten może działać jak doping! Aby zrozumieć specyfikę problemu należy przyjrzeć się mechanizmowi działania Viagry.

Jak to się zaczęło

W 1998 roku firma Pfizer wprowadziła po raz pierwszy na rynek lek stosowany w zaburzeniach erekcji o nazwie handlowej Viagra. Substancją czynną preparatu jest sildenafil, którego mechanizm działania opiera się na hamowaniu enzymu fosfodiesterazy typu 5 (PDE5) co w efekcie rozszerza naczynia krwionośne dając lepsze ukrwienie niektórych narządów. Skoro tak, to może poprawić ukrwienie mięśni szkieletowych oraz dotlenienie płuc.

Powszechne stosowanie Viagry wraz ze sterydami anabolicznymi ma miejsce wśród amerykańskich bejsbolistów o czym świadczy przypadek Rogera Clemensa zawodnika New York Yankees, który został przyłapany z butelką tych tabletek. W wyniku skandalu dopingowego BALCO w 2002 roku ujawniono, iż zawodowi sportowcy powszechnie korzystają z charakterystycznych niebieskich pigułek.

Lek na nadciśnienie

Z fizjologicznego punktu widzenia dopingowe działanie Viagry ma swoje uzasadnienie, gdyż ta sama substancja czynna – sildenafil jest stosowana w terapii nadciśnienia płucnego pod nazwą Revatio. Okazuje się, że preparaty zawierające tę substancję są skuteczne w walce z chorobą wysokościową pojawiającą się w warunkach zmniejszonego ciśnienia i niedostatku tlenu. Choroba ta manifestuje się w postaci bólów głowy i klatki piersiowej, a w konsekwencji braku podjęcia leczenia prowadzi do obrzęku mózgu i płuc.

W 2006 roku grupa naukowców z Uniwersytetu Stanforda przeprowadziła testy działania Viagry. Badaniu zostali poddani kolarze, których zadaniem było przejechanie 6 km na rowerach stacjonarnych w symulowanych warunkach odpowiadających wysokości 3,8 km. Na podanie leku zareagowało tylko czterech mężczyzn, którzy dotarli do mety szybciej o 39 proc. niż ich koledzy.

Co na to WADA?

Problemem stosowania Viagry jako dopingu zajęła się nawet Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) na zlecenie, której odbyło się przeprowadzenie badań mających ustalić wpływ sildenafilu na osiągnięcia sportowców. Rezultaty są, jednak – jak to w medycynie – niejednoznaczne i sildenafilu nie umieszczono na liście substancji niedozwolonych. Istnieją jednak dyscypliny sportu, w których takie wzmocnienie byłoby przydatne, a wśród nich  narciarstwo alpejskie (zawody odbywają się na większych wysokościach), biegi narciarskie, maratony, kolarstwo.

Badania trwają…

Badania nad niekonwencjonalnym zastosowaniem Viagry są nadal w toku. Jak zawsze czas wszystko zweryfikuje - może okazać się, że sportowe działanie pigułek na zaburzenia wzwodu zostanie potwierdzone, a to przysporzy tylko dodatkowych problemów, z którymi i tak na dzień dzisiejszy kiepsko radzi sobie świat sportu wyczynowego.

Środowisko medyczne niechętnie i z dużą ostrożnością podchodzi do tematu zastosowania sildenafilu jako potencjalnego środka dopingującego w sporcie.

Lekarz kardiolog z Lublina, który pragnie pozostać anonimowy, zgodził się wypowiedzieć dla portalu Biotechnologia.pl w kwestii stosowania sildenafilu jako dopingu w sporcie.

„Wysiłek fizyczny to większy rzut serca, większa pojemność minutowa i  przekładająca się na nią objętość wyrzutowa. Możemy wprawdzie częstością oddychania zwiększyć  w niedużym stopniu stężenie tlenu we krwi i jego przenikanie z pęcherzyków płucnych,, aczkolwiek zapotrzebowanie na tlen podczas treningu rozkłada się w sposób liniowy i jest zdecydowanie wyższe. Aby zwiększyć stężenie tlenu we krwi należałoby jednocześnie zwiększyć rozkurcz małych oskrzelików i zwiększyć perfuzję.

W celu  zwiększenia  efektywności treningu potrzebne byłoby  zwiększone dostarczenie tlenu do pęcherzyków płucnych, gdzie przepływ zwiększamy sildenafilem, ale żeby, to zrobić trzeba zastosować wazodilatator, a takiej właściwości sildenafil nie posiada.

Z medycznego punktu widzenia stosowanie samego sildenafilu na pewno nie przyniesie wymiernych i istotnych korzyści w sporcie. Istotne jest, że w połączeniu z jakimś bronchodilatatorem np.  beta2 – mimetykiem długodziałającym jak salmeterol, daje  teoretyczne podstawy, żeby sądzić o korzystnym wpływie na całą perfuzję i  poprawę przepływu krwi.”

Z dniem 1 stycznia 2013 r. weszła w życie nowa wersja Listy Substancji i Metod Zabronionych. Jak się okazało w najnowszym wykazie zabrakło  sildenafilu, co na dzień dzisiejszy potwierdza brak jednoznacznych danych na temat tej substancji jako potencjalnego dopingu. Choć Światowa Agencja Antydopingowa nie uznaje sildenafilu za substancje zakazaną, to badania, które nadal są w toku na pewno przyczynią się do spojrzenia na sildenafil bardziej krytycznym okiem.

 

Mateusz Kula

 

Źródła:

www.antydoping.pl
www.rp.pl
pl.wikipedia.org

KOMENTARZE
news

<Grudzień 2019>

pnwtśrczptsbnd
25
26
27
28
29
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
3
4
5
Newsletter