Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Tak się robi karierę naukową
Doświadczenie zdobyte w międzynarodowej firmie nie tylko dobrze wygląda w CV, ale przede wszystkim poszerza horyzonty i może być początkiem imponującej kariery. O swojej przygodzie z zagranicznym stażem opowiada Kasia, która współpracowała z holenderską firmą farmaceutyczną Nanomi.

Katarzyna Rajska, obecnie studentka biotechnologii farmaceutycznej we Wrocławiu,  odbyła swój zagraniczny staż w Holandii, w mieście Enschede. Swoją siedzibę ma tam firma Nanomi Monosphere Technology, która zajmuje się produkcją farmaceutyków w oparciu o nano- oraz mikrocząsteczki. W firmie Kasia prowadziła cztery projekty, w tym brała udział w ogólnoeuropejskim projekcie CARE-MI, który dotyczy opracowania formuły mikrocząsteczek mających na celu transport leku przez naczynia włosowate serca, a następnie jegokontrolowane uwalnianie w miejscu docelowym, prowadząc do regeneracji mięśnia sercowego poprzez zatrzymanie procesu apoptozy oraz zainicjowanie proliferacji komórek sercowych. Projekty zewnętrzne przy których pracowała Kasia dotyczyły również opracowywania nośników leku na schizofrenię czy leków wykorzystywanych w terapii optycznej.

- Po swojej pierwszej poważnej podróży zagranicznej na Erazmusa do Norwegii, zdałam sobie sprawę, że praca zagranicą daje bardzo duże możliwości jeśli chodzi o dostęp do profesjonalnego sprzętu, literatury oraz obcowania z ludźmi o innej kulturze. Zaraz po powrocie wysłałam serię maili do różnych firm biotechnologicznych w Europie i dostałam odpowiedź z dwóch – w tym z Nanomi.

Wszystko co trzeba zrobić, to wysłać swoje CV z listem motywacyjnym oraz przestudiować stronę internetową firmy, aby wiedzieć jakie kryteria trzeba spełniać żeby być tam zatrudnionym. Potem już tylko rozmowa kwalifikacyjna na Skype i można planować wyjazd.

- Można powiedzieć, że miałam sporo szczęścia, ponieważ wskoczyłam na miejsce studentki z Francji, która dostała się na staż do firmy, ale ostatecznie  nie mogła wyjechać. Zaczynając współpracę z Nanomi miałam zerowe doświadczenie w biofarmacji i wytwarzaniu leków, ale ponieważ firma zajmuje się badaniami i rozwojem, szuka ludzi którzy mogliby wnieść coś nowego i mają pomysły. Bardzo ważna jest umiejętność szukania informacji, planowania swojej pracy i oczywiście generalne rozeznanie w laboratorium.

Kasia odniosła niemały sukces, ponieważ po odbyciu rocznego stażu, za który dostawała 300 euro miesięcznie, firma Nanomi przedłużyła z nią współpracę zatrudniając na stanowisku technika laboratorium i podwyższając płacę prawie sześciokrotnie.

- Mam doświadczenie, którego wiele osób może pozazdrościć, ponieważ firma stwarza bardzo duże możliwości praktykantom. Nie robi się kawy i nie patrzy na ręce pracowników. Dostałam własny projekt i byłam za niego odpowiedzialna. Sam fakt, że najdroższy związek, z którym pracowałam kosztowały milion euro za 1 g, świadczy o zaufaniu jakim mnie obdarzono. Nauczyłam się bardzo wiele: poznałam technologię emulsyfikacji membranowej, dowiedziałam się dużo o polimerach, uwalnianiu leków i manipulacji parametrami tego procesu, a także o biodegradowalnych polimerach stosowanych w biofarmacji. Poznałam jak wygląda prawdziwa praca w laboratorium, gdzie nie trzeba rozliczać się z każdej ilości, ponieważ najważniejsza jest jakość eksperymentu i wynik. A przede wszystkim zrozumiałam, że mogę bardzo wiele osiągnąć i moje zdanie się liczy.

Będąc pierwszą polską studentką, która odbyła staż w firmie Nanomi, Kasia przetarła szlaki innym polskim żakom. Gdy wróciła do Polski aby kontynuować studia, na jej miejsce pojechała studentka Politechniki Łódzkiej.

- Innym studentom poradziłabym, żeby nie bali się kontaktować z różnymi firmami. Otwórzcie Internet, poszukajcie. To dopiero rozgrzewka, a jeśli pracodawca zobaczy, że jesteś dobrym pracownikiem, to na pewno do Ciebie wróci. Szef z Nanomi był ze mnie zadowolony i wiele razy powtarzał, ze chciałby mojego powrotu. Do odważnych świat należy, dlatego nie trzeba bać się takiego wyjazdu. Nawet jeśli otrzymasz negatywne odpowiedzi, zapytaj co możesz zmienić lub jakie umiejętności zdobyć żeby dostać tę pracę. Sama na pewno to zrobię jak skończę studia magisterskie i znajdę swoją wymarzoną pracę, na przykład przy tworzeniu leku na nowotwór mózgu.

Dziękujemy Kasi za rozmowę i życzymy, aby zainspirowała innych do zdobywania biotechnologicznego doświadczenia.

 

 

Aleksandra Kowalczyk

Źródła
KOMENTARZE
news

<Grudzień 2019>

pnwtśrczptsbnd
25
26
27
28
29
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
3
4
5
Newsletter