Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Rak jajnika – cichy zabójca
Na całym świecie rośnie zachorowalność na nowotwory, które z roku na rok przyczyniają się do coraz większej liczby zgonów. Mimo ulepszania metod diagnostycznych i opracowywania nowych schematów terapeutycznych, w niektórych przypadkach choroba okazuje się silniejsza niż zdobycze medycyny XXI w. Jednym z takich niechlubnych przypadków jest rak jajnika, który nawet w literaturze fachowej zyskał przydomek „cichego zabójcy” – rozwijającego się niepostrzeżenie i manifestującego swoją obecność wtedy, kiedy na leczenie często jest już za późno.

 

 

Polska należy do krajów o wysokiej zachorowalności na raka jajnika. W 2013 r. był on piątym pod względem częstości występowania nowotworem diagnozowanym u kobiet. W tym samym roku, z powodu tej choroby, zmarło ponad 2,5 tys. pacjentek. Odsetek pięcioletnich przeżyć jest zależny od stopnia zaawansowania choroby w momencie postawienia diagnozy. Wczesne stadium daje 80-90% szans na pięcioletnie przeżycie, ale w przypadku wykrycia zaawansowanego raka, pięć lat przeżyje tylko jedna na cztery pacjentki. Zarówno liczba zachorowań, jak i zgonów rośnie z roku na rok we wszystkich krajach Unii Europejskiej, jednak Polska wypada na tym tle szczególnie niekorzystnie – umieralność w naszym kraju jest o ponad 15% wyższa niż w innych państwach członkowskich, co najpewniej związane jest z niższą świadomością zdrowotną, a tym samym gorszą wykrywalnością nowotworów.

Choć dokładna etiologia choroby nie jest do końca poznana, do najistotniejszych czynników ryzyka jej rozwoju należą: wiek pomenopauzalny, wczesne wystąpienie pierwszej miesiączki, późna menopauza, zespół policystycznych jajników, endometrioza, brak biologicznego potomstwa, otyłość, stosowanie hormonalnej terapii zastępczej, palenie tytoniu oraz czynniki genetyczne (występowanie nowotworów piersi lub jajnika w rodzinie). Stosowanie doustnej antykoncepcji, wielodzietność czy karmienie piersią zmniejszają ryzyko zachorowania na raka jajnika.


Objawy choroby

Rak jajnika nie bez powodu nazywany jest cichym zabójcą. Mimo że nie jest najczęściej diagnozowanym nowotworem, charakteryzuje się najwyższą śmiertelnością spośród wszystkich nowotworów ginekologicznych. Tak złe rokowania spowodowane są brakiem możliwości zdiagnozowania nowotworu we wczesnych stadiach zaawansowania, przede wszystkim dlatego, że początkowe symptomy są bardzo niespecyficzne, często mylone z innymi dolegliwościami. Zaniepokojenie powinny wzbudzić utrzymujące się przez dłuższy czas objawy ze strony przewodu pokarmowego, takie jak: ból w podbrzuszu, wzdęcia, uczucie sytości nawet po niewielkich posiłkach, powiększony obwód brzucha. Alarmujące są również zmiany w przebiegu cyklu miesiączkowego bądź pojawienie się krwawień u kobiet po menopauzie.


Diagnostyka obrazowa i markery nowotworowe

Drugą przyczyną tak dramatycznych statystyk jest brak jakichkolwiek przesiewowych badań diagnostycznych, które umożliwiłyby wyłonienie z populacji ogólnej kobiet z podwyższonym ryzykiem zachorowania na tę chorobę. W rutynowym badaniu ginekologicznym z reguły wykrywane są zmiany o średnicy przekraczającej centymetr. Bardziej czułe jest ultrasonograficzne badanie transwaginalne, które umożliwia ocenę wielkości, kształtu i budowy jajników oraz dokładne zlokalizowanie ewentualnych nieprawidłowości.

Pacjentki, u których podejrzewa się nowotwór jajnika, powinny zostać poddane dalszej diagnostyce: ocenie poziomu markerów nowotworowych, tomografii komputerowej, a w ostateczności, operacji zwiadowczej z pobraniem materiału do biopsji.

Markery nowotworowe to substancje, których obecność lub podwyższony poziom w organizmie wskazują na rozwój choroby. Wskaźnikiem biochemicznym, najczęściej oznaczanym w procesie diagnostycznym w kierunku raka jajnika, jest białko CA-125.

W przypadku raka jajnika zwiększone stężenie CA-125 obserwuje się u 85% pacjentek, ale tylko u połowy z nich poziom białka rośnie już w I stadium zaawansowania choroby. Zastosowanie CA-125 jako selektywnego markera ogranicza fakt, że jego poziom zwiększa się także w przebiegu innych chorób oraz – fizjologicznie – w I trymestrze ciąży. Czułość i swoistość CA-125 nie są wystarczające do oceny złośliwości zmian obrazowanych w badaniu USG, dlatego marker ten ma największe znaczenie w monitorowaniu procesu leczenia.

Z powodu złożoności oraz zróżnicowania histologicznego sugeruje się, że ocena jednego markera jest niewystarczająca do wykrycia wszystkich podtypów raka jajnika z wysoką czułością i specyficznością. W praktyce klinicznej coraz częściej stosuje się panele biomarkerów, czyli testów oceniających poziom kilku substancji jednocześnie. Najlepszymi do tej pory narzędziami wydają się algorytm ROMA i test OVA1.

Algorytm ROMA (Risk of Malignancy Algorithm) został w 2011 r. zatwierdzony przez FDA jako skuteczny test do oceny ryzyka zachorowania na złośliwy nowotwór jajnika. Badanie ROMA jest trójetapowe: matematyczna kalkulacja ryzyka zachorowania na złośliwy nowotwór jajnika, ocena poziomu markera CA-125 oraz poziomu HE-4.

HE-4 jest glikoproteiną, której nadekspresja wiąże się ze zwiększoną migracją i adhezją komórek raka jajnika. Jako marker nowotworowy HE-4 w połączeniu z CA-125 wykazuje czułość rzędu 76% oraz specyficzność na poziomie 95%. Śluzowe i zarodkowe nowotwory jajnika nie wykazują nadekspresji HE-4, dlatego badanie poziomu tego białka nie może być rozstrzygające dla postawienia diagnozy.

Test OVA1 został z kolei zatwierdzony przez FDA do oceny charakteru masy nowotworowej przed zabiegiem chirurgicznym. Mimo że nie spełnia wymogów stawianych testom przesiewowym, pozwala zwiększyć skuteczność leczenia. Badanie polega na oznaczeniu osoczowego stężenia pięciu białek biorących udział w procesie nowotworzenia: CA-125, apolipoproteiny A-1, transtyretyny, transferryny i β2-mikroglobuliny. U chorych na raka jajnika poziom CA-125 oraz β2-mikroglobuliny wzrasta, a stężenie pozostałych trzech białek jest niższe niż u zdrowych kobiet. Punktacja wyliczona na podstawie algorytmu OVA1 pozwala na określenie prawdopodobieństwa rozpoznania złośliwego nowotworu jajnika.

Dostępne obecnie metody diagnostyczne w małym stopniu pozwalają na wykrycie raka jajnika we wczesnych stadiach zaawansowania, dających największe szanse na wyleczenie. Z tego względu poszukiwanie selektywnych markerów jest przedmiotem intensywnych badań.

Poza przedstawionymi powyżej pokrótce białkami coraz większe nadzieje pokłada się w markerach niebiałkowych. Przykładem może być kwas lizofosfatydowy, którego zwiększone stężenie odnotowano w osoczu pacjentek z rakiem jajnika. Ciekawe wydaje się także zastosowanie metabolomiki. Choć badanie markerów opartych na metabolitach przeprowadzono na niewielkiej grupie kobiet, charakteryzowało się czułością i specyficznością wykrywania nabłonkowego raka jajnika równą 100%, co pokazuje, że jest to obiecujący kierunek badań.

Inna z metod zakłada wykorzystanie microRNA. Jest to klasa ewolucyjnie konserwatywnych 22-nukleotydowych fragmentów niekodującego RNA, które wpływają na szereg procesów biologicznych w komórce. Jak dotąd wykryto 8 typów microRNA, których ekspresja jest inna u chorych na raka jajnika i osób zdrowych. Ich profile mogą ponadto się różnić w zależności od stopnia zaawansowania choroby, co może mieć kluczowe znaczenie we wczesnej diagnostyce raka.

 

 

KOMENTARZE
news

<Lipiec 2018>

pnwtśrczptsbnd
25
26
27
28
29
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
3
4
5
Newsletter