Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
NCBR to dla Polski szansa na skok cywilizacyjny – prof. Krzysztof J. Kurzydłowski
Rozmowa z prof. Krzysztofem Janem Kurzydłowskim, Dyrektorem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju

 

NCBR. Około 250 osób zarządzających projektami wartymi blisko 24 mld zł złotych - perełka w skali światowej czy konieczna odpowiedź na zapotrzebowanie polskiej gospodarki?

Sprawne i oparte o transparentne mechanizmy funkcjonowanie NCBR to nie tylko odpowiedź na zapotrzebowanie polskiej gospodarki, ale szansa na dokonanie przez Polskę skoku cywilizacyjnego. Jednym z celów, jakie sobie postawiłem obejmując funkcję dyrektora, było doprowadzenie do tego, by NCBR stał się nowoczesną i cieszącą się uznaniem w kraju i zagranicą agencją finansującą badania naukowe. Korzystając z doświadczeń najlepszych instytucji tego typu na świecie wprowadziliśmy rozwiązania, które pozwalają efektywnie stymulować badania naukowe i współpracę nauki z przemysłem w obszarach ważnych dla przyszłości polskiej gospodarki. Dysponowanie ogromnymi środkami to ogromna odpowiedzialność, a jednocześnie zobowiązanie do tego by wydawać je w mądry sposób, zgodny z najlepiej pojmowanym interesem państwa i obywateli.

 

Czy dziś każdy dobry naukowiec z interesującym pomysłem na badania stosowane może otrzymać wsparcie od NCBR?

Z interesującym pomysłem, który ma dużą szansę komercjalizacji. Jeśli bowiem chcemy mieć w Polsce światowe innowacje to nie możemy zatrzymywać się na etapie pomysłu - o innowacji możemy mówić tylko wtedy, gdy jest wdrożona. Niezwykle ważna jest przy tym rola przedsiębiorców, którzy  powinni wziąć na swe barki ciężar wdrożenia. Dlatego poprzez oparty na racjonalnych dotacjach system finansowania B+R wspieramy współpracę nauki z biznesem.

 

Które branże jak dotąd zostały najlepiej dofinansowane? Jak w tych statystykach wygląda polska branża biotechnologiczna?

Wśród dofinansowanych przez NCBR projektów dominuje - co nie powinno dziwić - branża informatyczna, ale coraz więcej przedsięwzięć dotyczy także inżynierii materiałowej, w tym prac B+R nad produktami opartymi o grafen. Trzeba przy tym podkreślić, że w przypadku grafenu polscy naukowcy uzyskali niebywałą przewagę nad resztą świata, bo nie skoncentrowali się jedynie na jego zastosowaniach jako materiału elektronicznego. Biotechnologia natomiast, a szczególnie biotechnologia medyczna, jest w Polsce wciąż stosunkowo młodą dziedziną, ale obserwujemy rosnącą aktywność badawczo-rozwojową w tym sektorze.  Znajduje to odzwierciedlanie w składanych do nas wnioskach.

 

Patrząc przez pryzmat nadsyłanych do NCBR wniosków - czy Polska jest krajem innowacyjnym? Statystyki europejskie są w tym aspekcie mało optymistyczne.

Statystyki europejskie oparte są o dane pochodzące z Eurostatu, które nie należą do najbardziej aktualnych. Polska znajduje się obecnie w czołówce państw Unii Europejskiej  o największej dynamice wzrostu nakładów rządowych na działalność B+R. W latach 2008-2012 tempo wzrostu tych wydatków było o blisko 40% wyższe od tempa wzrostu PKB, co pokazują najnowsze dane GUS. To bardzo duży skok w finansowaniu B+R, w czym udział miały niewątpliwie także programy realizowane w NCBR. Myślę, że jesteśmy już na dobrej drodze by w ciągu 3-5 lat podskoczyć w rankingach europejskich o co najmniej 5 pozycji.

 

Czy NCBR reaguje na potrzeby rynku innowacji? Jak?

Robimy to m.in. poprzez programy sektorowe, które stanowią bezpośrednią odpowiedź na zapotrzebowanie przedsiębiorców określonych branż polskiej gospodarki. Wierzymy, że zapewnia to lepsze wykorzystanie środków publicznych oraz daje szansę większego zaangażowania środków prywatnych. Do dziś podjęliśmy taką współpracę z Polską Platformą Technologiczną Lotnictwa oraz z Polską Platformą Innowacyjnej Medycyny. Dzięki podpisanym porozumieniom powstały dwa programy – jeden skierowany do przemysłu lotniczego (INNOLOT), a drugi do branży medycznej (INNOMED). Dzięki zawarciu pierwszej  w Polsce umowy dotyczącej wspólnego finansowania B+R w przemyśle pomiędzy rządową agencją, a międzynarodową korporacją - KGHM Polska Miedź S.A. - ogłosiliśmy także konkurs na innowacyjne badania w przemyśle metali nieżelaznych.

 

Jednym z czynników wzbudzających innowacyjność w Polsce jest zmiana struktury finansowania nauki oraz sektora badań i rozwoju. M.in. dzięki działalności NCBR nakłady wewnętrzne na badania i prace rozwojowe, czyli tzw. wskaźnik GERD (Gross Domestic Expenditure on R&D) w 2012 r. wyniósł 14,4 mld zł i wzrósł w stosunku do roku poprzedniego o prawie 23 proc. Na badania nad innowacjami wydajemy już 0,9 proc. PKB - to niewątpliwy sukces. Mimo wszystko w porównaniu do innych krajów europejskich jest to wciąż mało. Jak NCBR pobudza sektor prywatny do inwestowania w polskie R&D?

Służą temu wspomniane już programy sektorowe i wspólne przedsięwzięcia, w których wymagamy od przedstawicieli sektora wkładu własnego na poziomie 40-50%. W naszych konkursach premiujemy wnioski składane przez naukowców wspólnie z przedsiębiorcami, a dodatkowe punkty przyznajemy za wniesienie wkładu własnego wyższego od tego wymaganego w przepisach. To przynosi efekty. Dla przykładu, w ostatnim konkursie programu Innotech zadeklarowany wkład własny przedsiębiorców wyniósł już ponad 50 proc. Trzeba jednak pamiętać, że większe zaangażowanie przedsiębiorców w finansowanie B+R wymaga przygotowania się uczelni i instytutów naukowych do absorpcji środków prywatnych. Potrzebna jest szybsza reakcja na potrzeby przedsiębiorców oraz determinacja w dążeniu do celu.

 

Jak udaje się zachować względną niezależność NCBR od polityków?

Nie można mówić o „względnej” niezależności, bo NCBR jest po prostu niezależne.
Po pierwsze dlatego, że sami politycy przeprowadzając trzy lata temu reformę nauki zdecydowali się przekazać zarządzanie środkami na naukę niezależnym agencjom. NCBR - podobnie jak NCN - posiada prawdziwą autonomię: mamy niezależną radę, własny budżet, możemy samodzielnie inicjować i przeprowadzać konkursy na programy badawcze, a dyrektor nie jest nominowany, lecz wybierany w otwartym konkursie.

 

Jednym z zadań NCBR jest wspieranie komercjalizacji i innych form transferu wyników badań naukowych do gospodarki. W Polsce działa około 50 Centrów Transferu Technologii jednak w powszechnej opinii nie spełniają one swojego zadania. Czy NCBR ma pomysły na to jak pomóc CTT i zwiększyć efektywność ich pracy?

Nie jesteśmy ekspertami w każdej kwestii. Także w kwestii bolączek funkcjonowania systemu CTT. Ze swej strony stwarzamy jednak warunki, w którym jednostki te mogą znaleźć partnerów i wesprzeć wiele przedsięwzięć. Czy skorzystają z tego? Pewnie nie wszystkie, ale najlepsze z pewnością tak. Dla przykładu , w zeszłym roku uruchomiliśmy program wsparcia dla rozwoju przedsiębiorczości akademickiej Spin-Tech. Finansujemy w nim zarówno koszty utworzenia nowej spółki, jak i rozwoju już istniejącej. Po przyjęciu nowelizacji ustawy z zapisami o uwłaszczeniu naukowców, CTT będą miały dodatkowo ułatwione zadanie, albowiem znikną bariery transferu ze sfery publicznej do prywatnej. Będą działały na styku prywatny twórca – prywatny nabywca.

 

Na jakiej zasadzie dobierani są recenzenci wniosków składanych do NCBR? Jak minimalizuje się prawdopodobieństwo popełnienia błędu w rozróżnianiu dobrych i interesujących projektów, które są jednak niewdrażalne lub nie mają perspektywy biznesowej (i nie powinny być wspierane) od pozornie znacznie gorszych i mniej ciekawych projektów, ale które mogą być faktycznie wdrożone i mają potencjał komercyjny?

Wprowadziliśmy transparentny i skuteczny sposób doboru recenzentów z kliku baz danych, zawierających dane ekspertów zarówno z Polski, jak i zagranicy. Należą do nich naukowcy oraz przedstawiciele biznesu. Podstawą wyboru eksperta do wykonania recenzji danego projektu jest stopień dopasowania obszaru badań naukowych i prac rozwojowych do profilu zawodowego. Dodatkowo pod uwagę bierzemy czynniki takie jak dorobek naukowy, udział  w przedsięwzięciach gospodarczych i wdrożeniach wyników prac B+R niezbędny do oceny danego wniosku/projektu, stopień naukowy, doświadczenie w recenzowaniu projektów międzynarodowych, znajomość języka angielskiego oraz historię dotychczasowej współpracy recenzenta z Centrum.

 

Jak podchodzi się do problemu stronniczości oceny wniosków? Np. recenzent zna dobrze szefa wnioskodawcy, bądź samego wnioskodawcę?

Jak już wcześniej podkreśliłem przejrzystość działań jest naszym priorytetem. Unikamy wszelkich, niosących ze sobą jakiekolwiek wątpliwości natury etycznej sytuacji. Każdy recenzent zobowiązuje się do zachowania niezależności i podpisuje oświadczenie o niepozostawaniu w konflikcie interesów. Podstawą efektywnego systemu finansowania B+R, poza komponentem merytorycznym, jest przejrzystość procedur i wysokie standardy etyczne.

 

Okres oceny i podpisania umowy jest bardzo długi: ponad 12 miesięcy w przypadku projektów, które zostały zakwalifikowane przy pierwszym podejściu, ponad 24 miesiące w przypadku projektów zakwalifikowanych po odwołaniu. Takie opóźnienie przy bardzo szybkim rozwoju nowych technologii może czynić projekt niekonkurencyjnym często już na samym starcie. Czy to  nie zabija naprawdę nowatorskich projektów?

Z doświadczenia wiem, że w zdecydowanej większości przypadków umowy podpisywane są w ciągu 5 miesięcy od zakończenia naboru wniosków, jeśli projekt już na początku otrzymał pozytywną rekomendację. Zdaję sobie sprawę z tego, że w przypadku projektów innowacyjnych każdy miesiąc ma znaczenie, ale warto przypomnieć, że wykonawca może rozpocząć projekt na własne ryzyko zaraz po złożeniu wniosku. Jeśli dostanie dotację, od razu uzyska refundację poniesionych kosztów. Wprowadziliśmy także program, w ramach którego zobowiązaliśmy się do wydania decyzji o dofinansowaniu projektu w ciągu maksymalnie 60 dni. Aby to osiągnąć uprościliśmy znacznie dokumentację konkursową oraz dokonaliśmy koniecznych, sygnalizowanych przez samych przedsiębiorców zmian w procedurze oceny projektów. Pierwszy konkurs w nowej formule zakończył się w lutym i mam nadzieję, że w kwietniu będziemy mogli powiedzieć, że wszystko zadziałało tak jak zaplanowaliśmy. Jednocześnie, szanując pieniądze przedsiębiorców wprowadziliśmy zasadę, że przedsiębiorca, który zadeklarował współfinansowanie projektu może odstąpić od podpisania umowy, jeśli uzna, że nastąpiła taka zmiana warunków na rynku, że nie jest on już konkurencyjny.

 

Jakich nowych aktywności, programów, pomysłów NCBRu możemy spodziewać się
w kolejnych latach?  Czy NCBR zaangażowany zostanie w projekt Inteligentnych Specjalizacji? Jak zyska na programie Horyzont 2020?

Nie ustajemy w pracach nad udoskonalaniem naszej oferty i wprowadzaniem nowych instrumentów finansowania projektów realizowanych przez polskich naukowców i przedsiębiorców. Szczególną uwagę poświęcamy instrumentom oferującym publiczno-prywatne wsparcie komercjalizacji wyników prac badawczo-rozwojowych z udziałem funduszy typu Venture Capital, gdyż nie były one wcześniej dostępne w naszym kraju. W świetle doświadczeń amerykańskich, koreańskich czy izraelskich, wierzymy, że tego typu instrumenty zapewnią skuteczniejszy rozwój polskich innowacyjnych technologii. Jesteśmy też bardzo dobrze przygotowani do nowej unijnej perspektywy finansowej 2014-2020, gdzie będziemy mieć znaczący udział we wdrażaniu Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój oraz Programu Operacyjnego Wiedza, Edukacja, Rozwój.  Kluczowe będzie dla nas wspieranie innowacji i ich komercjalizacji właśnie w połączeniu z tzw. inteligentnymi specjalizacjami. W mojej ocenie pozwoli to Polsce na wypracowanie specjalizacji w układzie narodowym i regionalnym oraz stanie się liderem w określonych dziedzinach.

 

Dziękuję za rozmowę

 

Prof. Krzysztof Jan Kurzydłowski posiada ponad 25-letnie doświadczenie naukowe, a także bogate doświadczenia w administracji publicznej. Pełnił, m.in. funkcję Zastępcy Przewodniczącego Komitetu Badań Naukowych oraz Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Stanowisko Dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju objął 1 stycznia 2011.

KOMENTARZE
Newsletter