Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Zakażenia HIV i HCV wśród użytkowników narkotyków
01.12.2015 , Tagi: wirus HIV, wirus HCV, narkomania
Zakażenia wirusem HIV powszechnie kojarzone są z zażywaniem narkotyków. Mniej oczywisty wydaje się być związek narkotyków z zachorowaniem na wirusowe zapalenie wątroby typu C, być może wynika to jednak po prostu z mniejszej świadomości na temat wirusa przenoszącego to schorzenie. Skoro wiemy już, że narkomanii mają zwiększone prawdopodobieństwo zakażenia się wirusami HIV i HCV, czas dowiedzieć się dlaczego tak jest oraz jak można temu zapobiec.

 

 

W 2014 roku mgr Janusz Sierosławski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie przeprowadził ogólnopolskie badania na populacji problemowych użytkowników narkotyków. Ich celem była ocena rozpowszechnienia przeciwciał anty-HCV, a także identyfikacja czynników ryzyka, tak, aby można było potencjalnie na nie oddziaływać. Jak podkreśla mgr Janusz Sierosławski- osoby używające narkotyków to tak zwana populacja ukryta, pomimo to jednak do badań udało się zrekrutować dość znaczną populację liczącą 1219 użytkowników. Można było wśród nich wyróżnić dwie subpopulację- grupę problemowych użytkowników narkotyków, którzy jednak nigdy nie używali ich w iniekcjach oraz grupę użytkowników przyjmujących narkotyki we wstrzyknięciach, którzy przynajmniej raz w życiu zażyli narkotyk za pomocą igły i strzykawki. Wśród drugiej grupy blisko 65% stanowiły osoby zakażone wirusem HCV, stąd też można przyjąć, że jest to największa grupa ryzyka. Potwierdzają to również inne badania przeprowadzone w naszym kręgu cywilizacyjnym.

Najważniejszym i najistotniejszym czynnikiem zwiększającym ryzyko nabycia zakażeń wirusem HCV jest używanie wspólnych igieł i strzykawek, co przesądza o tym, że wzrasta ono nawet do 79%. W odniesieniu do grupy referencyjnej stanowionej przez osoby, które nigdy nie używały narkotyków w iniekcjach ryzyko to jest ponad 4-krotnie większe. Są również inne czynniki, które w wyniku badań uznano za znacznie zmniejszające szanse na uniknięcie zakażeń wirusowych, takie jak wiek (z każdym przeżytym rokiem prawdopodobieństwo zakażenia HCV wzrasta), czy zażywanie narkotyków w miejscach szczególnie ryzykownych, co, jak obliczono, dotyczy około 60% wszystkich użytkowników narkotyków. Za takie miejsca uznano wszelkie pustostany, toalety publiczne, dworce, schroniska dla bezdomnych, jak i zakłady karne. Zwykle uniemożliwiają one bowiem narkomanom  zastosowanie jakichkolwiek środków ostrożności i zachowania sterylnych warunków oraz stwarzają poczucie zagrożenia, sprzyjające ryzykownym zachowaniom.

Jak zauważa dr n. med. Katarzyna Dąbrowska z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie -Świadomość dotycząca tego, że choroby zakaźne są przenoszone przez używanie wspólnego sprzętu do wstrzykiwań, takiego jak strzykawki, czy igły jest powszechna. Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że cały sprzęt konieczny do przygotowania iniekcji, taki jak opaski uciskowe, czy woda używana do przepłukiwania strzykawek również może być zakażona i przyczyniać się do przenoszenia chorób pomiędzy narkomanami. Podkreśla ona również, że, co łatwe do przewidzenia, narkomanii przywiązują zdecydowanie zbyt małą wagę do istniejącego zagrożenia, jak mówi- W wielu środowiskach panuje pogląd, że przyjmowanie narkotyków jest wręcz jednoznaczne z zachorowaniem na którąś z chorób zakaźnych. Zakażenie wirusem HCV postrzegane jest jako dużo mniej poważny problem, niż zakażenie HIV. Często postrzega się je jako coś oczywistego i jako swego rodzaju ‘ryzyko zawodowe’ dotyczące wszystkich osób, które dożylnie przyjmują narkotyki.

Jak możemy zatem zmienić świadomość narkomanów i zmniejszyć ryzyko zakażeń wirusami przenoszonymi poprzez kontakt z zakażoną krwią? Potrzeba specyficznych programów profilaktycznych zarówno dla iniekcyjnych, jak i nieiniekcyjnych użytkowników narkotyków. Profilaktyka skierowana do tych użytkowników nie może ograniczać się do informacji, powinna również stwarzać bezpieczne warunki iniekcji. Nie wystarczy bowiem przekonać narkomanów, by zachowali podstawowe warunki bezpieczeństwa i higieny, należy im to jeszcze umożliwić. Chodzi przede wszystkim o stworzenie czystych i bezpiecznych miejsc iniekcji. W wielu krajach normą są już nadzorowane programy wymiany igieł i strzykawek, powstają miejsca, gdzie oferowane są nie tylko działania profilaktyczne, ale i pomoc socjalna, możliwość dokonania dezynfekcji i czynności higienicznych oraz wsparcie psychologiczne. Chroni to tych najsłabszych, którzy przecież nie są w stanie sobie sami pomóc- tłumaczy mgr Janusz Sierosławski.

 

Jego słowa zdaje się potwierdzać dr n. med. Saulius Caplinskas z Center of Communicable Diseases and AIDS w Wilnie na Litwie. Odnajduje on analogię pomiędzy samym rozprzestrzenianiem się nałogu, a przekazywaniem chorób zakaźnych pomiędzy ludźmi. Jedna uzależniona osoba pociąga bowiem za sobą kolejne, podobnie z chorymi na choroby zakaźne. Jak mówi dr n. med. Saulius Caplinskas- zażywanie narkotyków ogólnie przynosi same szkody, jednak choroby transmitowane przez krew, takie jak wirusowe zapalenia wątroby typu C, czy AIDS są jedną z większych z nich. Tłumaczy także, że zgodnie z wynikami jego badań, wśród osób zażywających narkotyki dożylnie w ciągu dwóch lat od pierwszej iniekcji blisko 85% okaże się być nosicielami wirusa HCV. Jak mówi- kolejne lata zażywania narkotyków w ten sposób wpływają na jeszcze większe ryzyko, może ono wzrosnąć nawet do 96% po pięciu latach dokonywania iniekcji.

Dr n. med. Saulius Caplinskas zwraca również uwagę na to, że o ile wirusy HIV i HCV są transmitowane tą samą drogą, o tyle wirus HIV rozprzestrzenia się dużo wolniej i musi dojść do kontaktu z większą jego dawką, by doszło do zakażenia. Zapytany o to, jak zapobiegać zakażeniom wśród narkomanów podkreśla-Musimy zdać sobie sprawę z tego, że podobnie jak w przypadku innych, bardziej powszechnych nałogów, takich jak alkoholizm, czy palenie papierosów, osobom uzależnionym bardzo ciężko jest je zakończyć. Często nie są one również świadome swojej sytuacji, bądź po prostu nie chcą jej zmieniać. Wtedy jedyne co możemy zrobić, to być z nimi w stałym kontakcie i monitorować ich zachowanie. Dlatego tak ważne są programy wymiany igieł i strzykawek, jak i tworzenie pomieszczeń do bezpiecznej iniekcji. Poza oczywistą pomocą, stwarzają one również możliwość kontaktu z osobami szczególnie zagrożonymi. Musimy być również świadomi, że w wielu krajach kupienie czystej igły i strzykawki wymaga więcej zachodu, niż w krajach europejskich, gdzie są one dostępne w każdej aptece. Chociażby w niektórych Stanach w USA, gdzie można je kupić tylko w szpitalach. 

 

Natalia Martuzalska

Źródła

Czwarta edycja Medicinariów „Wirus HCV-nieprzewidywalne zagrożenie” wystąpienie dr n.med.Katarzyny Dąbrowskiej i mgr Janusza Sierosławskiego z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie

KOMENTARZE
news

<Sierpień 2019>

pnwtśrczptsbnd
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
Newsletter