Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Krótka historia eutanazji
13.06.2011 , Tagi: , bioetyka

   W ostatnim czasie polskie media zaczęły głośno zwracać uwagę na konieczność rozpoczęcia w Polsce „poważnej debaty” dotyczącej eutanazji. Bodźcem do pojawienia się przywołanego stwierdzenia było ukazanie się w krajowej prasie dramatycznego apelu Pani Barbary Jackiewicz, matki Krzysztofa Jackeiewicza, który od ponad dwudziestu lat znajduje się w stanie śpiączki. Opis dramatycznych zmagań ww. osoby oraz kierowanie próśb o zgodę na dokonanie na synu eutanazji spowodowało, iż na nowo zaczęto formułować tezę mówiącą, iż polskie prawodawstwo powinno dopuszczać możliwość „skrócenia cierpień osoby długotrwale doświadczającej niemożliwego do ustąpienia bólu”. W analizach proponowanych czytelnikom rzadko jednak zwraca się uwagę na to czym jest eutanazja, a nade wszystko jaką historię posiada omawiane działanie. Poniżej spróbujmy zatem prześledzić historyczną drogę eutanazji, jaka wiodła od starożytnej Grecji do nazistowskich Niemiec.  Poniższa analiza pozwoli na dokonanie w dalszych publikacjach głębszego spojrzenia na eutanazję uznawaną przez jednych za morderstwo, a przez innych z kolei za najwyższa formę ludzkiego miłosierdzia. 

Eutanazja w starożytności oraz we wczesnym średniowieczu

W badaniach historyków medycyny temat eutanazji jest wciąż aktualny. Dzieje się to zwłaszcza w kontekście coraz częstszych informacji o umocowanym w przepisach „prawie” osoby do odebrania sobie życia, także przy pomocy lekarza. Badania dowodzą jednak, iż np.  przysięga  Hipokratesa w sposób jednoznaczny zakazywała lekarzowi podejmowania tego typu praktyk (1). W dyskusji tej warto jednak zaznaczyć, iż pomimo istotnego wpływu jakie nauczanie ojca medycyny miało na kolejne generacje medyków nie wszystkie jego zalecenia były realizowane w praktyce. Przypomnijmy, że Hipokrates zaznaczał, iż „Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał,..”. Pobieżna historyczna analiza poglądów na temat relacji lekarz- pacjent ukazuje nam, że podejście hipokratezjańskie stanowiło wyraźny wyjątek w odniesieniu do omawianego wątku „dobrej śmierci”.
Po raz pierwszy określenie eutanazja zostało użyte przez greckiego poetę Kratoniosa, w V w. p. n. e.. Wspomniany autor użył go w jednej ze swoich komedii. Słowo „eutanazja” miało odnosić się do osoby zmarłej w sposób szybki i z założenia bezbolesny, a także miało stanowić przeciwwagę dla opisu śmierci, jako zjawiska trudnego oraz poprzedzonego długotrwałą chorobą. Ze słowem tym spotykamy się także 300 lat przed narodzinami Chrystusa.  Grecki autor Poseidippos, także w komedii noszące tytuł  Myrmex  zaznaczał, iż podstawową rzeczą, o którą prosi bogów to właśnie dobra śmierć czuli eutanazja (2).
   Podejmując się analizy terminu eutanazja należy podkreślić, że w starożytności traktowana była ona jako umiejętność umierania w pokoju z godnością (felici vel honesta morte mori). Starożytność łączy wspomniane pojęcie z zagadnieniem dzieciobójstwa. Kultura starożytna w większości opowiadała się za „eliminacją” chorych dzieci. Przykładem może być starożytna Sparta, w której to państwowi eforzy decydowali o życiu, każdego nowonarodzonego dziecka. Dzieci chore porzucano na wzgórzach Tajgetos. W omawianym okresie do zwolenników eutanazji zaliczali się zarówno Sokrates, jak i Platon. Pierwszy z nich w swym nauczaniu podkreślał konieczność odpowiedzenia sobie w trakcie pielęgnacji dziecka na kluczowe pytanie: „czy jego stan zdrowia zasługuje na to by się nim dalej opiekować”. Platon z kolei dopuszczał „dobrą śmierć” zarówno w celach kontroli liczebności, jak i w celach eugenicznych. Wspomniany filozof podkreślał, iż „owoce stosunku nieznanego przez władze” winny być pozostawione w miejscu, w którym nie otrzymają żadnego wyżywienia. Także Arystoteles oraz Seneka uważali, iż należy uszanować prawo, które zakazuje wychowywania dziecka kalekiego. Seneka wprost nauczał, iż nowonarodzone dzieci „ułomne oraz niekształtne” należy m. in. topić. Widać więc, iż nauczanie Hipokratesa  stanowiło w starożytnej Grecji chlubny wyjątek. Analizując jednak pojęcie eutanazji w odniesieniu do starożytnych Greków nie można zapomnieć, iż zagadnienie to odnosili oni do kwestii zadania sobie śmierci w chwili doświadczania cierpienia (formy samobójstwa). Eutanazją nie było dla nich celowe zadanie śmierci drugiej osobie, która w danej chwili doświadczała cierpienia. Grecy nota bene  nie posiadali odrębnego słowa wyrażającego wspomniany czyn (3).  Wspomniane kwestie powodują, iż cześć badaczy zwraca uwagę, iż nie można traktować dzieciobójczych praktyk starożytnych Greków jako formy eutanazji. Zaznacza się, iż słowo eutanazja odnosi się etymologicznie do sytuacji, w której to osobie cierpiącej w sposób bierny lub czynny pomaga się w umieraniu, ergo podejmuje kroki które mają umożliwić jej zgon w sposób jak najmniej uciążliwy, czyli łagodny, bezbolesny oraz dokonany za zgodą chorego. Praktyki dzieciobójcze Greków miały charakter gwałtowny oraz arbitralny dlatego też uznaje się, iż wspomnianych działań nie można kwalifikować, jako tzw. eutanazji (4).
Z powyższym pojęciem należy się zgodzić w sensie etymologicznym. Z perspektywy jednak badania społecznego kontekstu praw pacjenta zjawisko dzieciobójstwa oraz eutanazji należy rozpatrywać w tym miejscu wspólnie.
     Hipokrates wprowadził do medycyny pojęcie lekarskiego paternalizmu. Jak już powyżej wspomniano to lekarz ma podejmować wszelkie decyzje, a nie pacjent. Podobnie do zagadnienia relacji na linii medyk- pacjent podchodzili przywołani już Sokrates oraz Platon. Platon zwracał uwagę, iż lekarz nie powinien leczyć ciał wyniszczonych chorobą. Innymi słowy ciał, których stan powodować może, iż życie pacjenta pełne będzie cierpienia. W opinii wspomnianego filozofa pacjent nie przyda się ani sobie, ani państwu. Platon zaznaczał, iż decyzje o zaprzestaniu leczenia nie należy tu do pacjenta, ale do lekarza. W opisywanej filozofii o wartości życia ludzkiego nie decydują subiektywne odczucia, ale obiektywna ocena przydatności danej jednostki dla społeczeństwa. Platon zaznaczał w swoim nauczaniu, że śmierć w tym wypadku będzie dobra nie tylko dla danej wspólnoty społecznej, ale również dla chorej jednostki. W tym bowiem wypadku nie skazujemy chorego na konieczność długotrwałego doświadczania  bólu. Oznacza to, iż pacjent umierając doświadcza dobra. Decyzja jednak o życiu oraz śmierci nie należy tutaj do pacjenta, ale do leczącego go medyka (5). Wielki mistrz Platona, Sokrates uznawał także, iż to lekarz podejmuje decyzję o zaniechaniu leczenia. Medyk zdaniem filozofa nie powinien zmieniać powyższego zdania nawet w obliczu uzyskania w wyniku tego materialnych zysków. Sokrates uznawał, iż lekarz ma prawo podjąć decyzję o zaprzestaniu terapii nawet wbrew woli chorego (6). Można w tym miejscu mówić o paternalistycznym podejściu do tzw. biernej eutanazji.
   Bez względu na naukowe spory etymologiczne starożytni Grecy uznawali praktyki eutanatyczne za dopuszczalne. Choć eutanazja nie miała tam charakteru przypisywanego jej przez np. współczesne ustawodawstwo holenderskie to bez wątpienia uznać należy, iż w nauczaniu filozofów w sposób szeroki uznawano możliwość podjęcia przez lekarza decyzji o „skróceniu życia” danej jednostki. W tym więc miejscu praktyki eutanatyczne odnoszą się w szczególności do podjęcia przez lekarzy „terapeutycznej” decyzji o  skróceniu życia niepełnosprawnego nowonarodzonego dziecka lub tez innej chorej osoby. Wszelkie dyskusje dotyczące prawidłowego znaczenia słowa eutanazja jest istotne z punktu widzenia językoznawców, w debacie jednak dotyczącej praw pacjenta należy zwrócić uwagę na szeroki kontekst wspomnianego pojęcia. W innym wypadku istnieje niebezpieczeństwo uznania, iż część z opisanych powyżej praktyk jest uzasadnione z punktu widzenia praw pacjenta.  
Także w starożytnym Rzymie można dostrzec wyraźną akceptację dla opisanych powyżej działalności eutanatystycznych. Widać to szczególnie w tradycyjnym patryjarhalnym kształcie rodziny. To ojciec domu decydował o życiu swoich dzieci i stanowiło to cześć patris potestas- władzy ojca, Dzieci bowiem były częścią „własności domowych” W imperium Rzymskim w większości utrwalona była zasada, iż rodzina mogła posiadać tylko jedną córkę, wyjątkiem były sytuacje, w których były dwie córki. Podejście Rzymian do kwestii eutanazji stosowanej wobec noworodków obrazuje opinia słynnego starożytnego historyka Tacyta, który zakaz stosowania wspomnianych praktyk u Żydów uznawał za zjawisko ekscentryczne (7).  Nadmienić należy ponadto iż w Cesarstwie Rzymskim powszechnie uznawano, iż osoba doświadczająca istotnej dla niej tragedii posiada prawo odebrania sobie życia w chwili, którą uzna za stosowną. Część źródeł podkreśla, że na omawianą praktykę zezwalał także jeden z najistotniejszych aktów prawa rzymskiego, a wiec ustawa XII Tablic. Autorzy zaznaczają jednak, iż wspomniane praktyki dotyczyły przede wszystkim eutanazji okołoporodowej. Czynne dzieciobójstwo zostało poddane penalizacji dopiero w końcu IV w. i wiązało się z wpływem chrześcijaństwa (8).

 

Od XVII do XX w.

Kolejnym istotnym punktem krytycznym kształtującym w sposób istotny kształt poglądów na eutanazję rozpoczyna się od XVII w. To wówczas bowiem zaczęto coraz powszechniej stosować środki znieczulające.. W 1627r. Francis Bacon wprowadził w swym dziele pt. Nowa Atlantyda pojecie eutanazja. Wspomniany filozof zaznaczał, iż rola lekarza nie jest jedynie leczyć, ale również uśmierzać ból, nawet wtedy gdy działanie to w sposób świadomy prowadzi do skrócenia życia. Choć współcześni filozofowie toczą spory dotyczące roli Bacona w rozwoju idei działań eutanatystycznych, to jednak należy stwierdzić, iż wspomniany przedstawiciel myśli utylitarystycznej sam zaznaczał, że łagodzić ból należy nie tylko w sytuacji ratowania życia, ale również w chwili, gdy „służy jedynie spokojnemu i łatwemu rozstaniu się z życiem.” (9). Historycy medycyny wciąż toczą debaty dotyczące prawdziwego znaczenia jakie Bacon chciał nadać eutanazji (10). Nadal można spotkać zwolenników tezy mówiącej, iż wypowiedzi filozofa stanowią teoretyczne podwaliny dla powstania profesjonalnej medycyny paliatywnej. Większość jednak przedstawicieli, także reprezentujących liberalne podejście do tematu śmierci uznaje Bacona za pierwszego naukowca, który zwrócił uwagę, iż powinnością lekarza jest pomaganie pacjentowi w osiągnięciu bezbolesnej śmierci (bezpośredni cel działań medyka). W omawianym wątku należy zaznaczyć, iż w 1794r. ,w słynnym akademicki ośrodku położonym w holenderskiej Lejdzie słowa o eutanazji wypowiedział jeden z najsłynniejszych ówczesnych profesorów medycyny. Nicolass Paradijs, który twierdził, że lekarze winni zostać nie tylko upoważnieni, ale wręcz zobowiązani do dokonywania eutanazji.  
   W interesującym nas okresie historycznym znaleźć można kilka innych istotnych głosów dotyczących tzw. dobrej śmierci. Do przeciwników paternalistycznego odbierania życia słabszym zaliczyć możemy John, a Locka oraz Immanuela Kanta. Pierwszy z myślicieli odnosząc się do osób upośledzonych zaznaczał, iż życie ich  winno podlegać ochronie z racji na fakt, iż są boskimi stworzeniami. Z kolei Kant zaznaczał, że arbitralne unicestwianie życia stoi w sprzeczności z istotą przyrody. Wg. wspomnianego filozofa tego typu działania prowadzą do samounicestwienia się przyrody.
   W kontekście interesującego nas tematu praw pacjenta powiązanego z praktyką eutanazji nie można zapomnieć o osobie Fryderyka Nietzhe, go. Nietzhe, m. In w swym dziele Z genealogii moralności pisze:

„Precz z tem haniebnem zmiękczeniem uczucia! Żeby chorzy zdrowych nie uczynili chorymi – a temby było takie zmiękczenie –, oto powinien być najwyższy punkt widzenia na ziemi: – do tego jednak potrzeba przede wszystkiem, by  zdrowych oddzielić od chorych, strzec nawet od widoku chorych, aby siebie za chorych nie brali. Lub czyżby miało być ich zadaniem zostać dozorcami chorych i lekarzami!... Lecz nie mogliby gorzej nie rozumieć i zaprzeczać swego zadania, – co wyższe, nie powinno zniżać się do roli narzędzia tego, co niższe…” (11).

Nietzhe w swej filozofii zwracał uwagę, iż pomiędzy chorymi i zdrowymi istnieje stały stan walki. Nie tyko wspomniany filozof głosił podobne hasła. August Comte zwracał uwagę, iż zadanie śmierci cierpiącemu choremu jest niesieniem pomocy nie tylko jemu, ale również społeczeństwu. Podobnie jak Platon uznawał on dobro społeczeństwa za ważniejsze niż dobro jednostki. W XIX w. Ernst Haeckel głosił z kolei pogląd, iż nie każde życie posiada wartość. Lekarzy winno się więc uposażyć w prawo do uśmiercania. Wspomniane prawo zostało wprowadzone nota bene na terenach dzisiejszych Niemiec już pod koniec XIX w. Konsylium lekarskie miało wówczas prawo wydać decyzję o uśmierceniu noworodka, który był słaby lub, u którego wykryto wyraźne wady fizyczne. To wówczas w części niemieckich podręczników medycyny zaczęto przekazywać studentom informacje, iż osoby chore winny być stale nadzorowane przez policję zdrowia, a ponadto powinny być izolowane od pozostałych osób, gdyż stanowią obciążenie dla społeczeństwa (12).


Jak powszechnie wiadomo Hitler formułując podwaliny ideologii nazistowskiej w sposób bezpośredni odnosił się do filozofii Nietzhego. To koncepcja dominacji nadczłowieka w sposób szczególny znalazła upodobanie w działaniach przywódcy III Rzeszy. Powyższe spostrzeżenie ma również kluczowe znaczenie dla zagadnienia eutanazji, które w nazistowskich Niemczech wiąże się bezpośrednio z koncepcją eugeniki, a wiec poglądu mówiącego o konieczności segregacji, a w Niemczech także eliminacji przedstawicieli innej niż nordycka rasy oraz osób obdarzonych różnorodnymi formami niepełnosprawności.   
Już w 1932r. władze nazistowskie wprowadziły ustawę, która zakazywała Niemcom zawierania małżeństw nie tylko z Żydami oraz Cyganami, ale również z osobami obciążonymi wadami dziedzicznymi. W 1935r. z kolei wprowadzono selektywną sterylizację kobiet: uzależnionych, biednych oraz obciążonych wadami dziedzicznymi. Odnotować należy, że już od 1920 w Niemczech realizowana była z kolei eutanazja osób chorych psychicznie. Działania te polegały na głodzeniu pacjentów lub podawaniu im śmiertelnej dawki leków. W myśl rozwijającej się wówczas koncepcji „czystości rasy” osoby chore psychicznie, niepełnosprawne fizycznie oraz upośledzone umysłowo stanowiły obciążenie dla społeczeństwa. Uśmiercanie ich miało przynieść ulgę chorym oraz społeczeństwu. Wspomniane tezy głosił nie tylko A. Hitler, ale również przedstawiciele środowisk naukowych, jak np. psychiatra A. Hoche i prawnik K. Binding W lipcu 1939r. sformułowano podstawy akcji T4, której celem była eksterminacja osób chorych psychicznie zamieszkałych zarówno w Rzeszy, jak i zdobytych następnie terenach. Na ziemiach polskich wspomniane działania prowadzone były już od początku wojny. Celem ich było, przede wszystkim: wprowadzanie idei „czystości rasy”, udostępnienie istotnych w trakcie wojny miejsc w szpitalach oraz ograniczenie kosztów jakie wiążą się z opieką nad chorymi. Trudno podać dokładne dane dotyczące eksterminacji osób chorych psychicznie na obecnych ziemiach polskich. Przykładem tu mogą być dane mówiące, iż od 7 grudnia 1939r. do 12 stycznia 1940r. zamordowano 1200 pacjentów Zakładu Psychiatrycznego w Dziekance koło Gniezna. Z kolei w okresie zaledwie dwóch dni, od 2 do 4 kwietnia 1940 roku wywieziono oraz zamordowano 499 pacjentów i pacjentek ze Szpitala Psychiatrycznego w Warcie (13).

 

Konkluzja

Zaledwie pobieżna analiza proponowanego zagadnienia zwraca uwagę, iż „eutanazja nie jedno ma imię”. Z jednej bowiem strony w myśl  poglądów części starożytnych myślicieli greckich oraz rzymskich eutanazja jest ukoronowaniem prawa człowieka do zakończenia życia w najlepszy dla niego sposób. Prawo to ich zdaniem powinno być stosowane na prośbę oraz za zgodą chorego, w beznadziejnych sytuacjach doświadczanego cierpienia. Z drugiej jednak strony to wówczas w sposób niepokojący rozciągnięto na zagadnienie eutanazji ideę hipokratezjańskiego paternalizmu.  Już Sokrates oraz Platon uznawali, iż to lekarz decyduje o zaprzestaniu leczenia Pacjenta. Także dzisiaj lekarz posiada powyższe prawo. Wspomniani wielcy filozofowie uznawali jednak ponadto, iż doprowadzenie do śmierci „kalekiego Pacjenta” stanowi istotne wybawienie dla całego społeczeństwa. Przywołany pogląd wzmocniony został poglądami Bacona, a nade wszystko Netzhe, go.
Sceptycznie podchodząc do działań podejmowanych przez władze III Rzeszy można zwrócić uwagę, iż działania te spełniały kryterium nie tyle eutanazji ile eksterminacji. Z całą pewnością zasadnym jest podkreślenie, iż działania nazistów dążyły do zlikwidowania „chorych społecznych komórek”, a nie zadaniu łagodnej śmierci proszącej o nią osobie. Historia eutanazji to jednak nie tylko rozwój koncepcji pięknego umierania. Nie mniejszą w niej rolę odgrywają refleksje wspomnianych już powyżej myślicieli, którzy uznawali, że eliminacja określonych grup osób służy interesowi społecznemu. Choć słowo eutanazja samo w sobie odnosi się do zjawiska „dobrej śmierci”, zadanej za zgodą oraz na prośbę osoby cierpiącej to jednak w pełnym spojrzeniu na powyższe, niezwykle ważne zagadnienie nie można zapomnieć o pewnym istotnym spostrzeżeniu.  Spostrzeżenie to zwraca mianowicie uwagę, że analiza zjawiska eutanazji nie może być, również dzisiaj prowadzona bez obiektywnego zwrócenia uwagi, iż historycznie zawsze wiązała się z poglądami mówiącymi, że społeczeństwo, a nade wszystko lekarze mają prawo arbitralnie decydować o życiu i śmierci pacjenta.  
 

Red. Błażej Kmieciak

 

Piśmiennictwo:
(1)  Por. J. Gula, Hipokrates a przerywanie ciąży. (W: ) W. J. Gałkowski, J. Gula „W imieniu dziecka poczętego”., Instytut  Jana Pawła II, Rzym–Lublin, 1991r. s. 198- 210,
(2)  W. Bołoz, op. cit. s. 210,  ( euthanazja, od greckiego słowa εὐθανασία, euthanasia– „dobra śmierć", inne tłumaczenie wspomnianego terminu to „łatwa śmierć”).
(3) J. M. Cooper, Greek Philosophers on Euthanasia and Suicide, w: Suicide and
Euthanasia. Historical and Contemporary Themes, (w: )  B. A. Brody, ,,Kluwer Academic
Publishers”, Dordrecht 1989, s. 11, .
(4)J. Malczewski, Eutanazja: z dziejów pojęcia, (w: ) „Diametros” Nr 1, Czerwiec 2004r. s. 41- 42,
(5) J. M. Cooper, op. cit. 11- 14,
(6) J. Malczewski op cit. 45
(7) Eutanazja- Hasło encyklopedyczne, Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu, s. 1- 2,
(8) Por. P. Carrick, Medical Ethics in Antiquity. Philosophical Perspectives on Abortion
and Euthanasia, D. Reidel Publishing Company, Dordrecht 1987, s. 101, o powyższym wspomina także T. Jakubowski, W trosce o godność życia ludzkiego- eutanazja- źródło
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TM/0104N_02.html . Szerzej na temat wspomnianej Ustawy XII tablic M. Zabłocka, Ustawa XII tablic,w civili historiae Iris aymarusa riwalliusa,  (w: ), „Studia iuridica” XXXIV/1997
(9) Cyt. za. J. Malczewski, Francis Bacon: Eutanazja czy opieka paliatywna?, (w: ) Diametros”, Nr 2, grudzień 2004r. s. 74- 75,
(10) I. Vijn-Boska, Eutanazja: historia i praktyka współczesna, s. 1, źródło: www.racjonalista.pl  
(11) Por. F. Nietzhe, Z genealogii moralności, Tłum. Leopold Staff, Tower Press, Gdańsk 2000r. s. 56,
(12) Eutanazja- Hasło encyklopedyczne, op. cit., s. 4,
(13) A. Gut, Eutanazja – ukryte ludobójstwo pacjentów szpitali psychiatrycznych w Kraju Warty i na Pomorzu w latach 1939 – 1945, IPN, Warszawa 2010- źródło: http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/2/730/Eutanazja_8211_ukryte_ludobojstwo_pacjentow_szpitali_psychiatrycznych_w_Kraju_Wa.html 

KOMENTARZE
news

<Luty 2020>

pnwtśrczptsbnd
27
28
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
1
Newsletter