Inne nazwy tego specyficznego napoju to również: boska tsche, grzyb indyjskiego wina, indyjski grzyb, japońska gąbka, eliksir z Kombuczy, grzyb herbaty kombuczy, magiczny grzyb, mandżurski eliksir, mandżurska herbata, grzyb czerwonej herbaty, rosyjski ocet herbaciany, rosyjski kwiat, rosyjski grzyb, piwo herbaciane, herbaciany kwas, herbaciane wino i .... pewnie wiele innych.
Kombucza jest napojem pozyskiwanym ze sfermentowanej herbaty. Dokładniej pozyskuje się ją poprzez umieszczenie grzyba matki tzw. SCOBY (SCOBY – Symbiotic Culture Of Bacteria + Yeast) w osłodzonej uprzednio czarnej lub zielonej herbacie. Japoński grzybek to nic innego więc jak współżyjący układ drożdży i bakterii, który na skutek fermentacji przyjmuje postać żelu. Z biologicznego punktu widzenia nie jest to jeden organizm, a kilka kolonii drożdży i szczepów bakterii żyjących ze sobą w symbiozie, stąd nazwa „grzybek” jest trochę nietrafiona. Lepszym określeniem zdaje się tu być „porost”. Sam smak napoju jest zbliżony do soku jabłkowego. Co prawda w Polsce kombucza dopiero staje się znana, jednak już w krajach dalekiego wschodu jest spożywana od tysięcy lat.
Nazwa wywodzi się prawdopodobnie od japońskich słów „kombu” (brązowa alga) i „cha” (napój). Grzyb herbaciany to prawdziwe bogactwo antyutleniaczy, witamin z grupy B, kwasów organicznych i wielu innych. Przypisuje mu się w związku z powyższym właściwości usprawniające trawienie (obecność dobroczynnych bakterii), oczyszczające organizm z toksyn, usprawniające metabolizm, immunostymulujące a nawet antynowotworowe. Kombucza ma również obniżać ciśnienie krwi, regulować poziom cholesterolu, łagodzić bóle migrenowe, poprawiać jakość widzenia, przyspieszać gojenie ran a nawet... spowalniać siwienie włosów. Można rzec po przeczytaniu „litanii” hiperwłaściwośći, że doczekaliśmy się cudownego panaceum! I wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że badacze nie są zgodni co do bezpieczeństwa stosowania grzybka herbacianego...
W Stanach Zjednoczonych trwają dyskusję co do oznaczenia produktów tego typu jako.... alkoholowe. Alkohol to naturalny produkt fermentacji. Wiele sfermentowanej żywności, a nawet dojrzałe owoce i soki zawierają w sobie śladowe ilości alkoholu. W USA produkty zawierające w sobie ponad 0,5% etanolu muszą być odpowiednio rejestrowane. W kombuczy zawartość ta waha się i czasami (zwłaszcza w warunkach podwyższonej temperatury) osiąga większe wartości. Ponadto niektórzy eksperci odradzają picie napoju powołując się na raporty dotyczące działań niepożądanych takich jak problemy z żołądkiem, reakcje alergiczne oraz brak wiarygodnych badań co do skuteczności. Badacze stanowczo odradzają picie grzybka herbacianego kobietom w ciąży, dzieciom, osobom z osłabionym układem odpornościowym i chorym na choroby autoimmunologiczne. Ponadto odnotowano przypadki zakażeń grzybem Candida albicans, zaburzenia miesiączkowania, krwawienia z nosa. U niektórych osób doszło także do uszkodzenia wątroby, co objawiało się żółtaczką. Mimo, że nie udowodniono bezpośredniego związku z piciem kombuczy a kwasicą lekarze ostrzegają konsumentów przed piciem jej w dużych ilościach. Informacjami, które miały na to wpływ były: zgon jednej i hospitalizacja drugiej z osób, które piły napój w ilościach około 120 ml dziennie przez dwa miesiące, z powodu ciężkiej kwasicy mleczanowej.
KOMENTARZE