Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Słońce i skóra – związek zdrowy czy toksyczny?

Ochrona przeciwsłoneczna (fotoprotekcja) to temat, w którym czasami trudno zająć jednoznaczne stanowisko. Z mediów bombardują nas sprzeczne informacje – czasem całkowita ochrona przed promieniowaniem przedstawiana jest jako konieczność, innym razem jesteśmy straszeni tajemniczą „chemią”, która zawarta jest w kremach z filtrem. Jak to bywa zwykle – prawda leży gdzieś pośrodku.

 

 

Korzyści z ekspozycji na słońce

Przede wszystkim, warto pamiętać o bardzo istotnych benefitach przebywania na słońcu. Bez energii, którą nam dostarcza, nie byłoby życia na Ziemi. Bliskość Słońca zapewnia nam ciepło, światło i… dostawy tlenu. Stały wysoki udział tlenu w atmosferze ziemskiej zawdzięczamy procesowi fotosyntezy roślin, przy którym światło jest niezbędne. Można więc powiedzieć, że dzięki słońcu możemy oddychać.

Zmiany w położeniu Ziemi względem Słońca powodują cykl dobowy. Każdy organizm żywy jest z nim ściśle zharmonizowany, dzięki czemu metabolizm pracuje naprzemiennie w trybie aktywności i regeneracji. Również nasz nastrój szybko poprawia się podczas wygrzewania na słońcu. Ma to uzasadnienie na poziomie biochemicznym – promieniowanie UV stymuluje syntezę hormonów szczęścia – endorfin i serotoniny poprzez receptory w skórze. Inną ważną substancją syntezowaną w skórze pod wpływem słońca jest oczywiście witamina D, która ma kluczowe znaczenie m.in. w zachowaniu odpowiedniej struktury tkanki kostnej.

 

Witamina D – lek na wszystko?

Witamina D i jej suplementacja znacząco zyskały na popularności na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Naukowcy zauważyli, że osoby cierpiące na choroby sercowo-naczyniowe, nadciśnienie tętnicze, nowotwory itp. mają znacząco niższy poziomem witaminy D we krwi, w porównaniu ze zdrowymi pacjentami. Informacja szybko się rozprzestrzeniła, a witamina D została w mediach okrzyknięta cudownym lekiem na wszystko. Jednak randomizowane badanie kliniczne z udziałem ponad 25 tys. osób przyjmujących 2000 IU witaminy D dziennie lub placebo przez 5 lat, nie potwierdziło tych optymistycznych przewidywań. Nie odnotowano obniżenia występowania chorób serca, nowotworów ani ataków serca w grupie przyjmującej witaminę D.

 

Wpływ słońca na choroby układu krążenia

Wyniki powyższego badania wskazują, że korelacja witaminy D z mniejszą zachorowalnością na śmiertelne choroby niekoniecznie była bezpośrednia. Naukowcy podejrzewają, że zdrowsi byli pacjenci, którzy częściej przebywali na świeżym powietrzu, a wysoki poziom witaminy D był u nich jedynie wskaźnikiem ekspozycji na słońce. Badania dr. Richarda Wellera pokazały wpływ promieniowania z pasma UVA na funkcjonowanie układu krążenia. Pod jego wpływem z osocza krwi uwalnia się tlenek azotu, który rozszerza naczynia krwionośne, obniżając ciśnienie krwi. Wystarczy już 30 minut ekspozycji.

 

Ciemna strona słońca

Jak widać, przebywanie na słońcu ma wiele korzyści. Jednak mowa tu o ekspozycji bardzo kontrolowanej. W środowisku naturalnym nie mamy wpływu na natężenie i zakres promieniowania, które pada na naszą skórę. W spektrum światła słonecznego zawarte są fale elektromagnetyczne o różnej długości i natężeniu, każda z nich może uszkodzić skórę w inny sposób. Promieniowanie UVA jest odpowiedzialne głównie za fotostarzenie skóry, UVB za poparzenia i uszkodzenia w DNA, światło widzialne (dużo mówi się o paśmie światła niebieskiego) generuje wolne rodniki, a promieniowanie podczerwone może mieć negatywny wpływ na mitochondria i włókna podporowe skóry – kolagen i elastynę.

 

Daj skórze czas

Na uszkodzenia skóry i DNA związane z promieniowaniem UV (a także światłem widzialnym i podczerwonym) narażone są szczególnie osoby, które na co dzień przebywają w pomieszczeniach, a ich skóra otrzymuje promieniowanie słoneczne sporadycznie, ale za to w uderzeniowych dawkach, np. na wakacjach. Należy pamiętać, że nasza skóra nie będzie w stanie obronić się w takiej sytuacji. Synteza ochronnego barwnika, melaniny, wymaga czasu, dlatego warto wystawiać skórę na słońce regularnie. Jeśli pierwsze sygnały o zapotrzebowaniu na produkcję pigmentu pojawiać się zaczną wiosną, skóra będzie lepiej wyposażona, kiedy nastanie sezon urlopowy.

 

Wzmożona ochrona

Jeśli na słońcu przebywamy raczej sporadycznie, warto sięgnąć po bezpieczne produkty kosmetyczne lub wyroby medyczne, zawierające filtry przeciwsłoneczne. Większość takich produktów dostępnych na rynku oznaczona jest symbolem SPF, który mówi o stopniu ochrony przed promieniowaniem UVB. Głównym zadaniem takich produktów jest ochrona skóry przed poparzeniami. Jednak coraz więcej producentów zwraca uwagę na ochronę skóry również przeciw promieniom pasma UVA, VIS czy nawet IR. Produkty o szerokim spektrum ochrony polecane są głównie dla osób szczególnie narażonych na uszkodzenia posłoneczne, np. pacjenci po dermatologicznych terapiach farmakologicznych, zabiegach medycyny estetycznej, borykający się z zapalnymi chorobami skóry, jak trądzik zwykły lub różowaty oraz ze skórą wrażliwą i skłonną do podrażnień czy zmian barwnikowych.

Warto również stosować bardzo wysoką ochronę przed słońcem podczas stosowania na skórę środków o potencjale fotouczulającym. Środki takie mogą wywołać reakcję alergiczną, jeśli posmarowaną skórę wystawimy na działanie promieniowania UV. Takie właściwości mają np. pewne olejki eteryczne (głównie cytrusowe), dlatego warto zachować ostrożność, stosując kosmetyki naturalne czy aromaterapię.

Czym więc należy się sugerować i jak długo możemy bezpiecznie przebywać na słońcu? Na pewno nie należy całkowicie rezygnować z ekspozycji. Choroby serca wciąż są najczęstszym powodem zgonów w krajach zachodnich (w USA to około 1 na 4 śmierci), w świetle nowych odkryć częstsze przebywanie na słońcu może pomóc zredukować te statystyki. Jeśli, przebywając na świeżym powietrzu, uprawiamy również aktywność fizyczną (choćby spokojny spacer), korzyści dla zdrowia są jeszcze większe. Synteza witaminy D, mimo iż nie przeciwdziała chorobom serca czy nowotworom, wciąż jest konieczna dla odpowiedniego funkcjonowania organizmu. Również produkcja tzw. hormonów szczęścia jest pożądanym zjawiskiem.

Z drugiej strony, nie można popadać w przesadę. Korzystne efekty pojawiają się już po 20-30 minutach na słońcu. Opalając się przez parę godzin, narażamy się na ryzyko skutków ubocznych – od przyśpieszonego starzenia skóry, poprzez powstawanie przebarwień, aż do rozwinięcia się nowotworów skóry. I choć, ogólnie rzecz biorąc, nowotwory te zabijają o wiele mniej osób niż choroby sercowo-naczyniowe, warto chronić przed nimi siebie i bliskich.

 

Katarzyna McFarland, Ekspert Naukowy w Centrum Naukowo-Badawczym Dr Irena Eris

Źródła

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3051846/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3779905/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19675547

https://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMoa1809944

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29516257

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26992108

https://hematoonkologia.pl/aktualnosci/news/id/3129-dlaczego-slonce-szkodzi-skorze-a-zwlaszcza-skorze-pacjentow-z-wywiadem-onkologicznym

https://www.researchgate.net/profile/Bih_Lou/publication/274008103_The_Chemical_Composition_and_Photosensitive_Characteristics_of_Citrus_Essential_Oils_by_GC-MS_Analysis/links/5602682608aecb0ce881b965.pdf

https://www.outsideonline.com/2380751/sunscreen-sun-exposure-skin-cancer-science

CDC, NCHS. Underlying Cause of Death 1999-2013 on CDC WONDER Online Database, released 2015. Data are from the Multiple Cause of Death Files, 1999-2013, as compiled from data provided by the 57 vital statistics jurisdictions through the Vital Statistics Cooperative Program. Accessed Feb. 3, 2015.

KOMENTARZE
Newsletter