Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Masz rude włosy? Uważaj na raka!
07.11.2012

Okazuje się, że sumienna ochrona przed promieniami UV może nie być wystarczająca w celu ochrony przed nowotworem skóry. Najnowsze odkrycia specjalistów z Massachusetts General Hospital sugerują, że większe ryzyko rozwoju czerniaka u osób o jasnej karnacji może wynikać nie tyle z ekspozycji na słońce, co... z samej obecności w skórze konkretnego typu melaniny.


Przeczytaj również:

Poważne oparzenia słoneczne znacznie zwiększają ryzyko raka skóry

Coraz więcej wiemy o egzemie


Melanina jest określeniem odnoszącym się do grupy pigmentów, które występują w skórze w różnych proporcjach. U osób ze śniadą karnacją i ciemnymi włosami dominuje eumelanina, natomiast u posiadaczy włosów blond lub rudych, jasnej cery i piegów główną rolę odgrywa feomelanina. Od dawna wiadomo, że feomelanina jest mniej efektywna, jeśli chodzi o ochronę przed promieniowaniem UV. Jednak tym, co zastanawiało naukowców, jest fakt występowania czerniaka w miejscach nigdy niewystawianych na słońce. Pojawiło się więc pytanie, czy rzeczywiście najważniejszym czynnikiem ryzyka jest ekspozycja na uszkadzające DNA promienie ultrafioletowe.

W badaniu z udziałem myszy podzielono zwierzęta na dwie grupy. Pierwszą z nich tworzyły gryzonie z ciemnym futrem, drugą – z rudym. Naukowcy założyli, że do rozwinięcia się nowotworu konieczne będzie naświetlanie UV. Ogromnym zaskoczeniem było wykrycie czerniaka aż u połowy rudych myszy jeszcze zanim rozpoczęto naświetlania, w porównaniu do zaledwie kilku przypadków raka z grupy myszy o ciemnym futrze. Po upewnieniu się, że w pomieszczeniu nie znajdowało się żadne nieprzewidziane źródło promieni UV, naukowcy doszli do wnioski, że u podstaw rozwoju raka skóry może leżeć sam fakt występowania w niej feomelaniny.

Aby sprawdzić tę hipotezę, poszerzyli badania o myszy z wyłączonym genem odpowiedzialnym za syntezę melaniny. Powstała więc grupa zwierząt-albinosów. Jakie uzyskano efekty? Całkowite usunięcie barwnika sprawiło, że w grupie tej nie wykryto żadnego przypadku raka. Naukowcy podejrzewają więc, że problem może leżeć w feomelaninie, a dokładnie w procesie jej syntezy, podczas którego jako produkt uboczny powstają reaktywne formy tlenu.

Specjaliści twierdzą, że metodą na obniżenie ryzyka rozwoju czerniaka może być stosowanie antyoksydantów. Podkreślają jednak, że potrzebne są dalsze badania, m.in. w celu ustalenia, jaka droga podawania przeciwutleniaczy byłaby najbardziej efektywna i bezpieczna. Równocześnie zaznaczają, że badanie nie podważa zasadności nakładania kremów ochronnych: ekspozycja na promienie UV jest wciąż najważniejszym czynnikiem ryzyka rozwoju raka.

 

Źródło: www.medicalnewstoday.com

Zdjęcie: www.flickr.com/photos/e3000/7950482452

 

Małgorzata Przybyłowicz

KOMENTARZE
Newsletter