W Gliwicach była Aleksandra Hanusiewicz:
W czwartym co do wielkości mieście Śląska działały aż trzy sztaby: jeden usytuowany w siedzibie Stowarzyszenia GTW, na Rynku, jeden w Zespole Szkół Techniczno - Informatycznych oraz jeden w Łabędach, w Szkole Podstawowej nr 32. Łącznie w Gliwicach kwestowało ponad 250 wolontariuszy. Nie wolno również zapominać o osobach, które nie stały bezpośrednio z puszkami, ale odpowiadały za organizację Finału: koncertów, gastronomii, punktów informacyjnych itp. W samym sztabie GTW takich wolontariuszy było prawie 40.
Przekrój wiekowy osób zaangażowanych w zbiórkę był ogromny. - Część wolontariuszy to osoby poniżej 16-go roku życia. Muszą one kwestować w towarzystwie osoby pełnoletniej. Część osób to osoby dorosłe, czasem nawet ok. trzydziestki, czterdziestki. Bardzo mało jest seniorów, czasem natomiast kwestują całe rodziny, ponieważ dzieci bardzo chcą brać udział w finale, ale że są zbyt małe, zbiera więc cała rodzina. - opowiada pani Agnieszka Drożdż, opiekunka sztabowców organizujących WOŚP na Rynku.
Gliwiczanie bardzo chętnie zgłaszali się do pomocy. - Ludzie przychodzą i robią dla nas zdjęcia, relacje filmowe. Na przykład pan z dronem, który się tutaj kręci, też nieodpłatnie realizuje dla nas filmik. Dzisiaj już nawet dostałam maila z zapytaniem o to, jak zostać wolontariuszem WOŚP 2017. - śmieje się pani Agnieszka.
Ilość wolontariuszy co roku rośnie. Pani Benedykta Krogulec, szefowa sztabu w ZSTI, zdradza, że jak zwykle miała więcej chętnych niż miejsc. Co roku też wzrasta kwota zebranych pieniędzy. U pani Benedykty - mniej więcej o 2 tysiące. A sami kwestujący? Spotkany przeze mnie pan Norbert zbiera od samego początku istnienia Orkiestry. Stoi z puszką, ponieważ uważa, że sprzęt fundowany przez WOŚP naprawdę ratuje ludzkie życie. Pani Benedykta osobiście zna czwórkę śląskich dzieci uratowanych dzięki zakupionej przez Jurka Owsiaka aparaturze. W Gliwicach z podarowanego sprzętu korzystają pacjenci m.in. Oddziału Chirurgii Dziecięcej Szpitala nr 1, Oddziału Chorób Dzieci w Szpitalu nr 2, Oddziału Fizjologii, Patologii i Intensywnej Opieki Medycznej Noworodków w Szpitalu Wielospecjalistycznym i wielu innych.
W Łodzi Kinga Karp:
Jak zapowiadali organizatorzy, tak też było w rzeczywistości – tegoroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy okazał się być, jak dotąd, największym finałem w Łodzi. Nie mamy na myśli jedynie licznych atrakcji towarzyszących zbiórce do puszek oblepionych serduszkami, choć tych również było niemało. W tym roku przede wszystkim padł rekord w ilości zebranych pieniędzy na terenie miasta. Ze wstępnych ustaleń wynika, że na konto WOŚP wpłynęło już ponad 460 tys. zł, a pieniędzy wciąż przybywa! Jak co roku, czas kwesty umilały warsztaty dla najmłodszych, pokazy grup rekonstrukcyjnych i koncerty. Tłumy ludzi spacerujące ulicą Piotrkowską miały okazję podziwiać Wielką Szarżę, czyli paradę konną oraz pokaz zabytkowych samochodów. Ci, którzy na spędzenie niedzielnego popołudnia wybrali Manufakturę, razem ze Studenckim Kołem Naukowym Inwestor, już po raz 7. budowali na rynku wielkie złote serce z monet lub w środku centrum handlowego - serce z klocków LEGO. Tradycyjnie nie zabrakło także ,,Światełka do nieba’’.
Tegoroczny finał WOŚP w Łodzi okazał się być także szczególny dla Agaty Motyki, studentki drugiego roku studiów magisterskich z zarządzania. Jak sama mówi, odkąd pamięta wspiera Wielką Orkiestrę, jednak w tym roku przypadł jej zaszczyt bycia szefową sztabu WOŚP Wydziału Organizacji i Zarządzania Politechniki Łódzkiej, który w tym miejscu został zorganizowany już po raz 9. - Jeśli chodzi o nasz sztab, to ze wstępnych szacunków wynika, że w tym roku na pewno udało nam się podbić rekord zeszłoroczny. Wciąż czekamy na oficjalny wynik – mówi Agata, po czym dodaje - Śmiało mogę stwierdzić, że ten finał był dla mnie wyjątkowy – podczas prac związanych z organizowaniem finału zdecydowanie wiele się nauczyłam, ale przede wszystkim poznałam niesamowitych ludzi, bez których to wszystko by się nie udało.
Jak zatem widać Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to czas ważny zarówno dla osób chorych i potrzebujących nowego sprzętu medycznego, ale także jest to wielki dzień dla wolontariuszy, którzy całym sercem wspierają WOŚP i dzięki którym Orkiestra ma coraz większy zasięg, sztab ludzi i wyniki.
Jak pisaliśmy wcześniej pieniądze zebrane podczas 24. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zostaną przekazane na zakup urządzeń medycznych dla oddziałów pediatrycznych oraz na zapewnienia godnej opieki medycznej seniorów.
W Warszawie Katarzyna Konarzewska:
Warszawa i w tym roku pokazała na co ją stać – zarejestrowanych zostało ponad 70 sztabów WOŚP i około czterech tysięcy wolontariuszy zgłosiło chęć pomocy. Po ulicach jeździły zabytkowe autobusy i tramwaje, w których również można było wesprzeć inicjatywę Jurka Owsiaka. Zaangażowali się też studenci - Niezależne Zrzeszenie Studentów Politechniki Warszawskiej zorganizowało Piknik Zimowy, który odbył się 7 stycznia 2016. Oprócz koncertów zespołów studenckich oraz gier i zabaw odbyła się tam kwesta na rzecz 24. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
W niedzielne popołudnie 10 stycznia nie dało się w Warszawie przejść obojętnie wobec ludzi z serduszkami w dłoni. Klienci centrum handlowego Blue City mogli wziąć udział w próbie bicia rekordu w wiosłowaniu na ergometrze. Na Krakowskim Przedmieściu motocykliści z klubu Sons of North częstowali wojskową grochówką. Po raz pierwszy do zbiórki przyłączyła się również Izba Notarialna w Warszawie. Odbyła się też kolejna, już 10. edycja „Policz się z cukrzycą” - biegu na pięć kilometrów, w którym wzięło udział około pięciu tysięcy osób. Celem tej akcji jest nie tylko uzmysłowienie Polakom, że należy dbać o swoje zdrowie. Organizatorzy chcieliby poprzez tę inicjatywę przekonać producentów żywności do umieszczania na opakowaniach pełnej informacji o zawartych w produkcie wymienników węglowodanowych oraz białkowo-tłuszczowych, gdyż jest to istotne np. właśnie dla chorych na cukrzycę. Na scenie ustawionej przed samym Pałacem Kultury i Nauki od 14.00 koncertowali m.in. Afromental, Kensington i Enej. Całość przedsięwzięcia dopełniło tradycyjne "Światełko do nieba".
A Ty? Gdzie tego dnia biło Twoje serce?
....
KOMENTARZE