Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Quo vadis, in vitro?
1 lipca obchodzić będziemy pierwszą rocznicę wprowadzenia trzyletniego programu in vitro przez polski rząd. Jak dotąd dzięki programowi in vitro, tylko do końca 2013 roku, zdiagnozowano ponad 700 ciąż. Na czym polega ta technika? Dlaczego stanowi dylemat etyczny i co sądzą o niej Polacy?

W szkle

In vitro w języku łacińskim znaczy tyle co w szkle. Jest terminem stosowanym powszechnie do opisywania badań przeprowadzających procesy biologiczne w warunkach laboratoryjnych. Metoda zapłodnienia in vitro, zaliczana do metod rozrodu wspomaganego medycznie, prowadzi do połączenia się plemnika z komórką jajową poza układem rozrodczym kobiety. Składają się na nią cztery etapy, których wykonanie zajmuje około 4 tygodnie: stymulowanie hormonalne komórek jajowych do dojrzewania, pobranie dojrzałych komórek, przeprowadzenia zapłodnienia poza ustrojem kobiety i na końcu umieszczenie zarodka w drogach rodnych matki. Im młodsza matka, tym mniejsze ryzyko niepowodzenia.

Media vs. Kościół

In vitro od wielu lat jest źródłem wielu sporów na tle etycznym. Z jednej strony to wspaniałe osiągnięcie nauki daje szansę i nadzieję na posiadanie potomstwa licznym bezpłodnym parom, z drugiej zaś często prowadzi do zamrażania, selekcji i zabijania zarodków. Dopiero niedawno zacząłem się zastanawiać nad tym problemem i faktycznie wydaje się niemożliwy do rozwiązania. Wydaje mi się, że większość społeczeństwa opowiada się za jedną stron konfliktu  ze względu na to, że czerpie swoją wiedzę na temat in vitro wyłącznie z jednego źródła. Według moich obserwacji media karmią nas głównie informacjami o tym jak wspaniałym dobrem jest metoda sztucznego zapłodnienia. Rzadko napotyka się tam na informacje dotyczące ryzyka, prawdopodobieństwa powodzenia takiego przedsięwzięcia czy chociażby „skutkach ubocznych” tej metody. Kościół rzymskokatolicki natomiast umniejsza in vitro i zniechęca wiernych do skorzystania z tej metody. Według kościoła rzymskokatolickiego metoda ta narusza zasady naturalnego związku współżycia seksualnego pary małżeńskiej oraz prokreacji oraz praktyka niszczenia nie użytych w czasie embriotransferu zarodków. Sprzeciw wobec in vitro wyraził również  Jan Paweł II w encyklice Evangelium Vitae. Wydaje mi się, że dopóki nie zaczniemy zagłębiać się w tę tematykę korzystając z wielu, bardziej wiarygodnych źródeł, dopóty będziemy stali w miejscu, a może nawet oddalać się od rozwiązania problemu.

„Stosunek” do in vitro

Całkiem niedawno postanowiłem przeprowadzić ankietę, żeby urozmaicić swoją pracę na zaliczenie. Mała, krótka ankieta natychmiast przerodziła się w poważne badanie i zmusiła mnie do głębszego przeanalizowania jej wyników.

Przeprowadzenie anonimowej ankiety miało na celu zdobycie informacji na temat poglądów Polaków na zagadnienia i problemy dotyczące zapłodnienia in vitro. Ponadto rozeznanie miało sprawdzić wpływ wieku, miejsca zamieszkania i wykształcenia na przekonania Polaków.

Źródłem, z którego pozyskałem ankietowanych jest portal społecznościowy – Facebook. Niektórzy mogą uznać to za mało profesjonalne, jednak zamierzam obronić swój wybór. Krytykując Facebooka równie dobrze, można by z tego samego powodu zaatakować Wikipedię, według wielu nauczycieli źródło mało wiarygodne i „niepoważne.” Aktualnie Wikipedia posiada opracowanych w języku polskim ponad milion haseł, a dziennie korzystają z niej miliony ludzi na całym świecie. Nie można bagatelizować takiego źródła, do którego dostęp ma każdy. W dowolnej chwili i miejscu. W dzisiejszych czasach Facebook odgrywa ogromną rolę w zdobywaniu różnorakiej wiedzy jak i budowania światopoglądu poprzez zamieszczane tam informacje. Tak jak Wikipedia jest ogólnodostępny i wbrew pozorom pełni znaczącą funkcję w życiu wielu ludzi.

W badaniu wzięło udział 312 ankietowanych. Wszystkim znana jest tematyka zapłodnienia in vitro.

Na pytanie „Czy znasz osobę/parę, która skorzystała z tej techniki?” twierdząco odpowiedziało 86 na 312 ankietowanych co wskazuje na to iż tematyka in vitro jest obecna w naszym codziennym życiu, nie tylko w mediach.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przy analizowaniu odpowiedzi na pytanie o to kiedy zaczyna się życie człowieka, spodziewałem się, że w grupie osób z wykształceniem dotyczącym nauk przyrodniczych będzie znacząca przewaga tych osób, które uważają, że już od zapłodnienia. Tymczasem większość ankietowanych, niezależnie od wykształcenia, tak uważa. Niepokojące według mnie jest to, że wiele ludzi uważa, że ludzkie życie zaczyna się dopiero z chwilą przyjścia na świat.

 

 

 

Większość ankietowanych uważa, że technika zapłodnienia in vitro powinna być refundowana przez państwo.

 

 

Na podstawie niemalże równych liczb odpowiedzi przeczących i twierdzących na pytanie „Czy według Ciebie zapłodnienie in vitro powinno być dostępne wyłącznie dla par?” można wysnuć wniosek, że nasze społeczeństwo jest doskonale podzielone w tej kwestii.

 

Zdecydowana większość ankietowanych uważa, że metoda zapłodnienia in vitro powinna być dostępna wyłącznie dla par heteroseksualnych.

 

 

Założyłem hipotezę, iż ludzie mieszkający w małych miasteczkach mogą silniej ulegać wpływowi kościoła. Potwierdziło się to, jednak w miastach 500 i 800 tysięcznych obserwujemy podobny odsetek ankietowanych popierających stanowisko kościoła w sprawie zapłodnienia in vitro.

 

 

 

 

Quo vadis, in vitro?

Dokąd doprowadzi nas in vitro? Czy nasza moralność i dojrzałość dotrzyma kroku galopującemu postępowi nauki? Jedno jest pewne. Nie możemy siedzieć z założonymi rękami. Jestem przekonany o tym, że powinniśmy stale poszerzać swoją wiedzę o świecie i dopiero po poznaniu wszystkich aspektów danego problemu stawać po jednej ze stron barykady. Czy nam się to uda? Czas pokaże.

KOMENTARZE
Newsletter