Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Producenci biokomponentów protestują przeciwko przetargowi na dostawy dla Orlenu
04.12.2008
Przedsiębiorcy protestują przeciwko zasadom przetargu na dostawy biokomponentów do grupy "Orlen". Ich zdaniem koncern wykorzystuje pozycję dominująca na rynku i dyskryminuje swoich kontrahentów - podaje agencja rolna TVP.
„Orlen" odrzuca zarzuty i twierdzi, że przy tak dużym kontrakcie dostawcy muszą się liczyć z uciążliwościami.


Emocje nie dziwią. Grupa „Orlen" rozpisała właśnie wart 2 miliardy złotych przetarg na dostawy ponad pół miliona ton estrów metylowych do swoich rafinerii w Polsce, Czechach i na Litwie. Dla polskich rolników produkujących rzepak oraz przedsiębiorców, którzy potem wytworzą z niego bio-komponenty to ogromna szansa. Ale ich zdaniem warunki przetargu tak skonstruowano, że wielu nie będzie mogło z niej skorzystać.

- Orlen zastrzegł sobie, że może w każdej chwili renegocjować 25 proc. wielkości rocznego kontraktu. O miesięcznych zapotrzebowaniach na biokomponenty będzie informował w harmonogramie z siedmiodniowym wyprzedzeniem. Te wszystkie zapisy, przy założeniu również wysokości kar za nie wykonanie podpisanego przetargu, stawiają w bardzo niekorzystnej sytuacji podmioty krajowe - mówi Tomasz Pańczyszyn z Krajowej Izby Biopaliw.

Przedsiębiorcy o pomoc zwrócili się już do premiera oraz marszałka Sejmu. "Orlen" tłumaczy, że to największy tego typu przetarg w Europie i ten, kto go wygra ma pewność produkcji i sprzedaży na cały 2009 rok.

- Dostawcy, którzy chcą z nami ten kontrakt podpisać, muszą także przyjąć na siebie dodatkowe ryzyko, polegające na tym, że ilości kontraktowane na poszczególne okresy mogą się o 25 proc. zwiększyć lub zmniejszyć - podkreśla Dawid Piekarz, rzecznik prasowy Orlen.

Wyniki przetargu poznamy pod koniec miesiąca.

Agrobiznes, Portal Spożywczy
KOMENTARZE
Newsletter