Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Odżywki dla dzieci o dużej zawartości żelaza mogą być szkodliwe
09.05.2008
Jak informuje serwis internetowy EurekAlert podawanie odżywek wzbogaconych w żelazo dzieciom, które nie mają jego niedoborów, może powodować opóźnienie w rozwoju intelektualnym i ruchowym.


Zdaniem amerykańskich naukowców, badania te mogą rozpocząć dyskusję nad optymalną dawką żelaza dodawanego do odżywek dla dzieci. Niedobory żelaza u małych dzieci są wywołane ich szybkim wzrostem. Jeśli się ich nie uzupełnia, mogą prowadzić do anemii. Mleko matki zaspokaja zapotrzebowanie na żelazo do 4-6 miesiąca życia. W dalszym życiu dodatkowym źródłem tego pierwiastka mogą być odżywki dziecięce i pokarmy zbożowe wzbogacone w żelazo lub mięso. W Stanach Zjednoczonych do odżywek dla dzieci dodaje się 12 mg żelaza na litr. W Europie ta dawka jest niższa.

Naukowcy z Uniwersytetu Stanu Michigan przeprowadzili badania w grupie niemal 500 dzieci z Chile. Wszystkie były zdrowe i nie miały anemii spowodowanej niedoborami żelaza. Część z nich od 6 do 12 miesiąca życia była karmiona odżywkami o zwartości żelaza 12 mg/l, a części podawano odżywki o zawartości żelaza 2,3 mg/l. Rozwój i stan zdrowia dzieci śledzono do 10 roku życia. Dzieci, które przyjmowały odżywki z większą dawką żelaza pozostawały w tyle pod względem rozwoju intelektualnego oraz koordynacji wzrokowo-ruchowej, w porównaniu z drugą grupą. Naukowcy ustalili, że najgorsze efekty obserwowano u 5% dzieci, u których w wieku 6 miesięcy stwierdzono najwyższy poziom hemoglobiny. Wysoki poziom tego białka świadczy o wystarczającym stężeniu żelaza w organizmie. Dzieci z grupy spożywające więcej żelaza osiągały średnio o 11 punktów mniej w teście na inteligencję i o 12 punktów mniej w teście oceniającym koordynację wzrokowo-ruchową. Grupa ta miała również gorsze wyniki w badaniach na pamięć przestrzenną.

Jeszcze za wcześnie by, opierając się na wynikach najnowszych badań, wprowadzać zmiany w suplementacji odżywek dziecięcych żelazem. Zdaniem dr Betsy Lozoff, kierującej badaniami, na razie nie ma do tego podstaw, ale bardzo ważne jest by kontynuować prace nad tym zagadnieniem. Jej zespół planuje śledzić rozwój dzieci, które wzięły udział w badaniach do 16 roku życia.

Naukowcy zaprezentowali wyniki swoich badań na dorocznym spotkaniu Akademickich Towarzystw Pediatrycznych, która odbywa się w Honolulu.

Źródło: PAP - Nauka w Polsce
KOMENTARZE
Newsletter