Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Mercator Medical imponuje wynikami i nową strategią rozwoju
W poniedziałek 8 sierpnia 2016 w Warszawie odbyła się konferencja dla dziennikarzy poświęcona omówieniu kierunków rozwoju Grupy Mercator na kolejne lata. Podczas spotkania spółkę reprezentowali: dr Wiesław Żyznowski, Prezes Zarządu oraz Witold Kruszewski, Członek Zarządu.

 

Wizytówka firmy 

Mercator Medical z siedzibą w Krakowie jest firmą obecną na rynku już od ćwierć wieku. Od 1993 r. zajmuje się dystrybucją rękawic jednorazowych, a od 2006 r. – ich produkcją. Na chwilę obecną dystrybucja generuje 74% przychodów, a produkcja – pozostałe 26%. Tą proporcję ma jednak zaburzyć budowa fabryki w Tajlandii, odpowiednio do 2/3 i 1/3 przychodów. Firma jest liderem w branży na gruncie ogólnopolskim, mając 25%-owy udział w rynku i czołowym graczem w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Prowadzi sprzedaż w 50 krajach, planując ekspansję na kolejne dwa, ale na chwilę obecną nie zdradza szczegółów (około 1,5% udziału w rynku globalnym – 2,7 mld sztuk rękawic w produkcji i dystrybucji). W ofercie grupy zdecydowanie przeważają rękawice medyczne i gospodarcze (90%), a pozostałe produkty to opatrunki medyczne i produkty z włókniny (po 5%). Porównajmy teraz statystyki firmy z roku 2010 i 2015, by zobaczyć dynamikę jej rozwoju:

Mercator w 70% sprzedaje w regionie Europy i Ameryki Północnej, prowadząc bezpośrednią dystrybucję na terenach bliższych: Polska, Rosja, Ukraina, Rumunia, Węgry, Czechy i Słowacja. Co do lokalizacji w Tajlandii Południowej, ona też nie jest dziełem przypadku. Jest to miejsce silnej koncentracji produkcji kauczuku naturalnego. Firma wchodzi z resztą we współpracę z lokalnymi producentami kauczuku naturalnego. Mercator prowadzi działalność badawczą surowców, materiałów, półproduktów i wyrobów gotowych, co gwarantuje spełnienie przez produkty wszelkich niezbędnych standardów jakości i wydajności. Oznacza to, iż są zdolni wyprodukować niemal każdą rękawicę diagnostyczną i high risk z lateksu naturalnego. Dział R&D w Tajlandii dedykowany jest procesowi produkcyjnemu, a w Polsce – rozwojowi produktu. Prowadząc badania, współpracuje z chemikami oraz uczelniami technicznymi w Polsce. Potencjał do produkcji rękawic medycznych najwyższej jakości jest potwierdzony certyfikatami FDA i ciągłą sprzedażą w USA, gdzie zlokalizowane jest około 30% produkcji. Aż 60% produkcji realizowana jest na nowoczesnych podwójnych liniach uruchomionych w 2014 i 2015 r. Miesięczna produkcja przekracza 100 mln sztuk. Mercator charakteryzuje też pełna elastyczność dostaw kontenerowych pod względem: mixu produktowego, wyglądu, wielkości i jakości opakowań oraz sposobu załadunku do kontenera – w jednym kontenerze może być dowolna kombinacja różnego rodzaju rękawic.

W ofercie firmy mamy aż 52 typy rękawic, z 6 rodzajów surowców, łącznie w 12 rozmiarach w chirurgii i diagnostyce i w 18 kolorach. Jeśli chodzi o rękawice medyczne, dzielimy je właśnie na diagnostyczne i chirurgiczne. Pierwsze są najważniejszym ogniwem w ochronie przeciw zakażeniom i stanowią podstawę ochrony przed mikroorganizmami i chemią szpitalną. O ile one jednak nie są niezbędnie wymagana, o tyle nie można wyobrazić sobie pracy chirurga bez rękawic, co gwarantuje stały popyt na nie. Mają one zastosowanie przy inwazyjnych zabiegach wymagających warunków jałowych, chronią przed zakażeniami w warunkach szczególnego ryzyka, charakteryzują się wysoką odpornością na chemię szpitalną. Mamy jeszcze rękawice gospodarcze i te przeznaczone są do prac ogrodniczych, domowych i sanitarnych i jako takie muszą posiadać wewnętrzną wyściółkę absorbującą pot i ułatwiającą zakładanie. Są zróżnicowane na prawą i lewą dłoń, posiadają przedłużony mankiet, są dłuższe i grubsze niż medyczne. Wspomnieliśmy także o opatrunkach medycznych, czyli produktach z gazy i włókniny, przylepcach, opatrunkach chirurgicznych, opaskach podtrzymujących, opatrunkach gipsowych. Zabezpieczają pacjenta przed wtórnym zakażeniem rany oraz niekontrolowanym wysiękiem, a także umożliwiają prawidłowe gojenie rany. Produkty z włókniny natomiast chronią zarówno pacjenta, jak i personel medyczny przed zakażeniami, samego pacjenta zabezpieczając przed ryzykiem przedostania się drobnoustrojów do pola operacyjnego. Chroniąc przed zakażeniami, redukują ryzyko leczenia pooperacyjnego i dodatkowych kosztów, w tym ewentualnych odszkodowań dla pacjentów. Jałowe fartuchy chirurgiczne, w tym czepki i maski, w czasie zabiegu zapobiegają przedostawaniu się płynów na skórę personelu oraz wdychaniu tworzących się oparów,  a pacjenta chronią przed migracją zanieczyszczeń, np. naskórka, włosów, śliny, włókien itp. oraz drobnoustrojów. Wykorzystywane materiały pozwalają odprowadzać ciepło i wilgoć na zewnątrz, co pozytywnie wpływa na komfort pracy.

Struktura rynku i charakterystyka produktu

Na początku przypatrzmy się wykresowi, przedstawiającemu globalny rynek jednorazowych rękawic medycznych w latach 2014-2019 (MLN USD):

Konsekwentny wzrost rynku jest  wspierany przez brak bezpośrednich substytutów dla jednorazowych rękawic medycznych. Przewiduje się, że ów rynek wzrośnie w najbliższych latach wraz ze wzrostem liczby zabiegów, świadomości oraz zaostrzeniem regulacji. Ponadto wciąż rośnie zapotrzebowanie na rękawice z powodu nawarstwiającego się problemu chorób zakaźnych (choroby infekcyjne i zakażenia w jednostkach szpitalnych, wirusowe zapalenia wątroby typu B i C, HIV i inne). Trend „podwójnych rękawiczek” ma związek z kontrolą infekcji w środowisku chirurgicznym, ponieważ minimalizują ilość zakłuć i infekcji wśród personelu medycznego. Dodatkowo, wciąż rozwija się branża medyczna, na co wpływają: reformy systemów ochrony zdrowia, starzejące się społeczeństwa czy rozwój zaawansowanych technologii. To wszystko generuje rosnące standardy opieki zdrowotnej oraz zaostrzenie regulacji, a to z kolei wymusza globalny popyt. Wciąż przewiduje się wzrost wydatków na ochronę zdrowia ze względu na konwergencję rynków wschodzących do krajów rozwiniętych i rosnące zapotrzebowanie na opiekę zdrowotną. Wciąż rosną preferencję szpitali i centrów chirurgicznych dla rękawic syntetycznych, które likwidują ryzyko alergii na lateks i puder. Ponadto powiększa się liczba pracowników z branży ochrony zdrowia, używających rękawic bezlateksowych i bezpudrowych. Najkrócej mówiąc, zastosowanie rękawic syntetycznych zmniejsza narażenie pracowników medycznych i pacjentów na reakcje alergiczne.

42% globalnego popytu generuje Ameryka Północna, 31% - Europa, a 15% - Azja. Pozostałe 12% to inne regiony, czyli Ameryka Południowa i Środkowa oraz Afryka, które w najbliższych latach mają przyjąć tendencję wzrostową i tym samym stanowić podstawę kierunku rozwoju firmy Mercator. Europa Środkowo-Wschodnia także wykazuje niższe od oczekiwanych wydatki na rękawice jednorazowe.

Jednorazowe rękawice są głównie wykonywane z lateksu (naturalnego lub syntetycznego kauczuku nitrylowego). Ze względu na elastyczność i koszty, naturalny i nitrylowy lateks są dominującym typem surowca stosowanym do produkcji rękawic. Ze względu na alergie na lateks naturalny wśród klientów, rynek stopniowo odchodzi od rękawic z tego surowca, zastępując je jednorazowymi rękawicami chirurgicznymi i diagnostycznymi z lateksu nitrylowego, co wyraźnie widać zwłaszcza w krajach wysoko rozwiniętych. Nie można też lekceważyć potencjału wzrostowego krajów rozwijających się. Światowy rynek w 2015 r. stanowi 4,2 MLD USD, przy planowanym wzroście do 5 MLD USD w 2018 r. Najwięksi producenci rękawic medycznych zlokalizowani są w krajach Azji Południowo-Wschodniej (Top Glove, Hartalega, Semperit, Kossan), a największymi odbiorcami są Stany Zjednoczone i kraje Unii Europejskiej (73% światowego zużycia przy 11% światowej populacji).

Strategia rozwoju na lata 2016-2018

Budowę drugiego zakładu w Tajlandii oraz fabryki włókniny w Polsce zakłada aktualizacja strategii Mercator Medical na lata 2016-2018. Międzynarodowy producent rękawic medycznych planuje też ekspansję w Europie Zachodniej oraz umocnienie pozycji w Europie Środkowo-Wschodniej.

W 2015 r. Mercator Medical zakończył rozbudowę swojej fabryki rękawic medycznych w Tajlandii. Dzięki nowym liniom produkcyjnym firma może produkować ponad 100 mln sztuk rękawic miesięcznie, a więc ok. 1,2 mld rocznie, co oznacza wzrost wydajności o ok. 100%. Przychody grupy wyniosły w 2015 r. 226,6 mln zł, co oznacza wzrost o 34% wobec roku 2014.

Plany spółki na lata 2016-2018 związane z budową drugiego zakładu w Tajlandii zakładają wzrost mocy o około 150%  ̶ do 3 mld sztuk rękawic rocznie. Jednocześnie ma być to obiekt wyspecjalizowany w produkcji rękawic nitrylowych.

- Z roku na rok rośnie zapotrzebowanie na rękawice medyczne, głównie ze względu na narastający problem chorób zakaźnych oraz wzrost liczby wykonywanych procedur medycznych. Jednocześnie nasilają się reakcje alergiczne na naturalny lateks. Dlatego też, według naszych oczekiwań, globalny popyt na rękawice nitrylowe wzrośnie do 2020 roku o ponad 100%, do 160 mld sztuk, przy jednoczesnym utrzymaniu na porównywalnym do aktualnego poziomie rynku tradycyjnych rękawic lateksowych – tłumaczy Wiesław Żyznowski, Prezes Zarządu Mercator Medical.

Koszt inwestycji w Tajlandii został określony na poziomie 107 mln zł. W około 65% zostanie sfinansowany z kredytu inwestycyjnego. Pozostała kwota ma zostać pozyskana z rynku kapitałowego oraz pochodzić ze środków własnych. Spółka posiada już niezbędne zgody administracyjne i planuje rozpoczęcie inwestycji jeszcze w drugiej połowie 2016 r. Harmonogram zakłada zakończenie prac w ciągu 18 miesięcy.

Drugim celem strategicznym Mercator Medical jest budowa w Polsce zakładu produkcji medycznych jednorazowych wyrobów włókninowych. Spółka zakupiła już na ten cel działkę o powierzchni 1 ha w Pikutkowie k/Brześcia Kujawskiego, gdzie zlokalizowane jest centrum logistyczne firmy. Koszt inwestycji ma wynieść 3,8 mln zł. Zostanie sfinansowany w 80% kredytem bankowym, a w pozostałej części ze środków własnych.

- Całość produkcji z zakładu w Polsce będzie przeznaczona na potrzeby Mercator Medical Polska. Zależy nam by uzupełnić ofertę produktów zewnętrznych producentów o wyroby własne i w ten sposób podnieść uzyskiwane marże. Będziemy jednocześnie w stanie szybciej i elastyczniej reagować na potrzeby rynku, również poprzez możliwość zaoferowania krótkoseryjnych zestawów na indywidualne zamówienie klientów – wyjaśnia Wiesław Żyznowski.

Rozpoczęcie budowy zakładu w Pikutkowie zaplanowane jest na trzeci kwartał bieżącego roku. Do połowy roku 2017 zostanie uruchomiona sprzedaż, natomiast docelowy poziom mocy produkcyjnych fabryka osiągnie w końcówce przyszłego roku.

W ostatnim kwartale 2017 r. Mercator Medical planuje rozpocząć ekspansję w wybranych krajach Europy Zachodniej. Początkowo produkty pod marką spółki trafią do zewnętrznych dystrybutorów, a od 2018 r. firma chce uruchomić własną dystrybucję. Przeprowadzone analizy wskazują, że największy potencjał oferują: Austria, Belgia, Francja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Portugalia, Szwecja, Wielka Brytania i Włochy.

- Założenie własnej spółki jest najczęściej jedynym sposobem na ugruntowanie pozycji na danym rynku. Nasze kalkulacje pokazują, że całość miesięcznych kosztów związanych z funkcjonowaniem takiego podmiotu naprawdę nie jest znacząca. Tymczasem dysponujemy już gotową, szeroką ofertą produktową na rynki zachodnie. Posiadamy też wszelkie niezbędne certyfikaty i doświadczenie zdobyte na rynkach, na których jesteśmy już bezpośrednio obecni – mówi Wiesław Żyznowski.

Mercator Medical planuje również umocnić swoją pozycję na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, na których prowadzi już obecnie dystrybucję, tak by na każdym z nich znajdować się wśród trzech największych graczy. Dotyczy to więc Czech i Słowacji (w obu przypadkach piąta pozycja) oraz Rosji (szósta lub siódma). W przypadku Rumunii, Ukrainy i Węgier, Mercator jest drugim największym podmiotem. 

KOMENTARZE
Newsletter