Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Małe browary przegrywają walkę o Polski rynek
28.07.2008
Browar Staropolski ze Zduńskiej Woli stanął na krawędzi bankructwa. Działająca od blisko 120 lat firma najprawdopodobniej jeszcze w tym roku ogłosi upadłość.
Dołączy tym samym do grona 30 innych lokalnych wytwórni, które w ostatnim czasie zniknęły z piwnej mapy Polski - czytamy w dzienniku Polska.

- Nie mamy szans w rywalizacji z gigantami - narzeka współwłaściciel browaru Marian Strzeliński. Zduńskowolski browar warzy pięć gatunków piwa Staropolskiego. Smakosze cenią je za unikalny smak i dojrzały aromat, które napój uzyskuje w wyniku naturalnych procesów fermentacji bez użycia chemii. Niestety browar nie jest w stanie konkurować z wielkimi koncernami, takimi jak Kompania Piwowarska, Heineken Grupa żywiec czy Carlsberg Polska.




Dziś wielkie koncerny mają 90 proc. rynku piwa wartego około 16 mld dolarów zł.

A jeszcze na początku obecnej dekady działało 60 małych niezależnych browarów, których łączny udział w polskim rynku piwa przekraczał 5 proc. Dziś ich liczba spadłą o połowę, a rynkowy udział ledwie sięga 3 proc. Przetrwały tylko nieliczne: Amber z Pomorza (Koźlak, Piwo Żywe), mazowiecki Ciechan (Pszeniczne), Fortuna z Wielkopolski (Czarne, niepasteryzowane), Krajan z Kujawa czy Kormoran z Olsztyna. Udało im się, bo potrafiły znaleźć niszę: sprzedają piwa smakowe niepasteryzowane, pszeniczne.

- Dziś strategię trzeba budować na haśle „wyróżnij się albo zgiń" - mówi Dariusz Rejmus, dyrektor handlowy firmy Amber. - Piwa muszą mieć unikalny smak, recepturę i historię. Nasze piwa najlepiej sprzedają się w eleganckich sklepach w dużych miastach, gdzie ludzie szukają oryginalnych smaków. Gorzej jest na wsi, gdzie klienci bardziej sugerują się telewizyjnymi reklamami i szukają piw jak najtańszych - dodaje Rejmus.


Źródło: www.portalspozywczy.pl   


Czytaj również:



KOMENTARZE
Newsletter