Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Jeden paragraf w ustawie o jakości handlowej żywności może doprowadzić wiele firm do bankructwa
05.01.2009
Drobnostka. Ale może doprowadzić wiele firm do bankructwa.
Jeden paragraf w znowelizowanej ustawie o jakości handlowej! O wódce Żołądkowa Gorzka można wiele powiedzieć, ale nie to, że jest gorzka. Specjaliści rzekną, że "palikotówka" ma raczej słodkawo-ziołowy posmak. Jaki problem? Wiele zależy od woli wojewódzkiego inspektora jakości artykułów rolno-spożywczych, uzbrojonego w znowelizowaną ustawę - o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych.

Jeżeli inspektor stwierdzi (sytuacja hipotetyczna), że - na przykład - wódka Żołądkowa Gorzka z Polmosu Lublin wcale gorzka nie jest, może uznać ją za produkt zafałszowany - i doprowadzić Polmos do finansowej zgryzoty. Zresztą, nie tylko Polmos. Wizyta inspektora może wróżyć potężne kłopoty również innym firmom, które zbyt literacko nazwały swe produkty. Olej Znakomity (niby: co to jest znakomity?) czy szynka Pyszna (niby: co to jest pyszna?) też mogą paść ofiarą gustu inspektora. Taki żart? Nie, taka ustawa.

Od 18 grudnia 2008 roku obowiązuje zmieniona ustawa o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. Klienci niech się cieszą, ale przedsiębiorców czeka niezły pasztet. Zwłaszcza tych, którzy potrafią wyczarować parówki cielęce z kurzych nóżek, paluszki krabowe ze śledzia, czy masło z oleju rzepakowego. W myśl ustawy są to produkty zafałszowane, które muszą zniknąć z rynku. Do tego momentu zgoda, pożyteczny przepis.

- Obowiązują nowe przepisy. Podwyższono wysokość kar. Za wprowadzanie do obrotu artykułów rolno-spożywczych zafałszowanych na przedsiębiorcę będą nakładane kary pieniężne w drodze decyzji administracyjnych - od 1000 zł aż do 10 proc. przychodu osiągniętego przez przedsiębiorcę w roku rozliczeniowym poprzedzającym rok nałożenia kary - tłumaczy oficjalnie Julita Dąbrowska z Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS). Co więcej: IJHARS przesyła do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oraz informuje o tym urząd skarbowy. Kara sroga. I dobrze!

- Ustawa sama w sobie jest dobra, bo jeszcze bardziej zmusza firmy do właściwego znakowania żywności. Trzeba karać producentów sprzedających, dajmy na to, jaja kategorii trzeciej jako pierwszej czy produkty niespełniające norm jakościowych - ocenia adwokat Olga Sztejnert, wspólnik w kancelarii Drzewiecki, Tomaszek Wspólnicy.
Ale. Problem, że uczciwą firmę również może doprowadzić do ruiny. Dlaczego? Bo definicja uczciwości jest tu równie płynna, jak proporcje wody w szynce.

W myśl ustawy produktem zafałszowanym może być i ten jakościowo dobry, ale niewłaściwie nazwany. Art. 3 pkt 9b uznaje za artykuł zafałszowany również taki, w którego oznakowaniu podano "nazwę niezgodną z prawdą".
 - I w tym rzecz! Ustawodawca enigmatycznie tłumaczy bowiem definicję produktu zafałszowanego. Przychodzi mi do głowy nazwa kiełbasek: Pyszne z Morlin. Jeżeli ktoś uzna, że wcale pyszne nie są, to czy nazwa będzie niezgodna z prawdą? Niestety: tak - twierdzi Sztejnert.

A wódka Żołądkowa Gorzka może być gorzka czy kwaśna? Zresztą, przykładów jest więcej. Ot, chociażby margaryna Znakomita (Elmik), pasztet Pyszny (Dobrosława), szynka Krucha z Pekpolu czy Ciastka Kruche (ZPC Piast), o piwie Mocnym z Biedronki nie wspominając. Problemy może mieć Pekpol, producent m.in.: szynki Kruchej, szynki Pysznej i szynki Znakomitej oraz parówek Dobrych i Przysmaku w konserwie. Wszystkie są bowiem przykładami produktów:
- Wobec których inspektor może uznać, że w ich oznakowaniu podano nazwę niezgodną z prawdą, a tym samym, że są to artykuły rolno-spożywcze zafałszowane - mówi Sztejnert.

Rzeczywiście? Zapytaliśmy o to inspektorów IJHARS - dla pewności, z różnych oddziałów w kraju:
- Każda informacja na etykiecie niezgodna z prawdą jest zafałszowaniem - mówi Julita Dąbrowska z centrali IJHARS w Warszawie.
Zdaniem inspektorów z krakowskiego oddziału IJHARS: "Jeżeli oznakowanie produktu sugeruje, że posiada on inny smak lub wyjątkową jakość niż w rzeczywistości - wprowadzając konsumenta w błąd - to uznawane jest to jako nieprawidłowość podlegająca zastosowaniu sankcji karnej, o której mowa w art. 40 a ust. 1 pkt 4 ww. ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych".

Puls Biznesu / Portal Spożywczy
KOMENTARZE
Newsletter