Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Kogo interesuje bioetyka? Czy o moralności w biologi i medycynie czytają jedynie nieliczni pasjonaci, czy też podobny temat gości coraz częściej, nie tylko na naukowych salonach, ale również w badawczych laboratoriach? Z bioetyką jest pewien problem. Dla uprawniających ją filozofów jest to nauka praktyczna, z kolei dla np. genetyków jest to jedynie głos teoretyków, patrzących na problem nieco z boku. Któż zatem ma rację?

Przykład

Wyobraźmy sobie następująca sytuację: pewna para od kilku lat stara się o dziecko. W trakcie dokładnych badań okazuje się, iż problem z poczęciem nie został zlokalizowany. Analizy wykryły jednak istnienie nieprawidłowości w pobranych od kobiety komórach jajowych (stwierdzano problem z mDNA). Lekarze ostrzegli ww. parę, iż w podobnej sytuacji klinicznej znacznie zwiększa się prawdopodobieństwo, iż poczęte dziecko będzie narażone na poważne zaburzenia, które ujawnić się mogą w trakcie ciąży. Małżeństwo otrzymuje propozycje wykorzystania innej komórki jajowej, z której „pobrane” zostanie zdrowe mDNA. Para decyduje się na powyższą propozycję. W procedurze dochodzi do powstania w fazie laboratoryjnej zarodka. Okazuje się jednak, iż nie dochodzi do implantacji, gdyż przyszli rodzice giną w wypadku samochodowym.

Pytania

Podobna scenariusz dla wielu wydać się może historią całkowicie nierealną. Z całą pewnością dokonując analizy pojawiania się w społecznościach podobnych sytuacji dojść można do wniosku, iż posiadają one wręcz incydentalny charakter. Okazuje się jednak, że podobne sytuacje odgrywają coraz większą rolę w prawno- etycznej dyskusji jaka toczy się ,,za oceanem". Jak wskazuje Marta Soniewicka- współautorka głośniej książki, Paradoksy bioetyki prawniczej- w Stanach Zjednoczonych coraz częściej stanowe oraz federalne sądy podejmować muszą decyzję z sprawach, których temat dotyczy np:

a. Sytuacji prawnej zarodka, który poczęty został ,,na zamówienie" pary z materiału biologicznego obcych dawców,

b. Sytuacji prawnej zarodka, którego żaden z potencjalnych rodziców nie chce objąć opieką,

c. Sytuacji prawnej embrionu -,,noszonego" przez suporogatkę, u którego w okresie prenatalnym stwierdzono występowanie zaburzeń genetycznych- w chwili, w której ,,zamawiający" rodzice odmówili przyjęcia dziecka obarczonego podobną wadą.

Podobne przykłady odnoszą się do konkretnych przepisów prawa rodzinnego. Pierwszy problem jaki w tym miejscu pojawia się nieuchronnie zwraca jednak uwagę, iż prawo w pewnym sensie nie jest w stanie nadążyć za technologicznym postępem. Dlatego, m.im. w ostatnich miesiącach w środowisku polskich embriologów uczestniczących w programie in vitro pojawiły się głosy sugerujące by nie regulować wszystkich elementów procedury wspomaganego rozrodu. Dodano, iż prawo nie jest w stanie odnieść się do wszystkich ( także nowych) problemów pojawiających się w związku z kolejnymi odkryciami.


Zatem etyka

Leon Petrażycki, jeden z najsłynniejszych polskich teoretyków prawa, już ponad sto lat temu wskazywał, iż prawo pojawić się może dopiero w chwili, w której to dane społeczeństwa ustalą pewien, obowiązujący ich członków moralny standard odnoszący się do konkretnego postępowania. Przed prawem zatem pojawić się musi refleksja etyczna. Wracając zatem do wymienionego we wstępie przykładu naszą dalszą refleksję zacząć należy od postawienia kilku pytań. Np, kto jest rodzicem dziecka? Czy dawczyni komórki jajowej- której zdrowe mDNA wykorzystano w procedurze- powinna pamiętać o obowiązkach rodzicielskich? Myśląc o przyszłości zarodka można rozważać: Czy można owy, „materiał biologiczny" wykorzystać np do celów naukowych związanych ze znaczeniem embrionalnych komórek macierzystych? Może nie będzie niczym złym zwyczajne zniszczenie zarodków? Z drugiej jednak strony być może zasadnym jest ,,zaproponowanie" zapłodnionych komórek jajowych innej parze, latami ustalającej się o poczęcie potomka? Każde z powyższych pytań rodzić może kolejne wątpliwości takie jak pytanie o ; prawa ludzkiego zarodka, możliwość karania za niszczenie ludzkich zarodków oraz prawno- psychologiczne aspekty adopcji prenatalnej.


Teoria czy praktyka?

Oczywiście pojawiające się pytania oraz kolejne wątpliwości powodują, iż teoretyczność bioetyki nie słabnie na sile. Można w tym miejscu popaść w tzw. filozoficzną pułapkę. W ten sposób Andrzej Szostek scharakteryzował sposób uprawiania bioetyki, w którym zadajemy pytania zapominając o odpowiedziach. Analizując jednak większość m.in. ostatnich podobnych dyskusji jakie odbywają się w Polsce dojść można do wniosku, iż bioetycy nie tylko proszeni są o wyrażenie opinii, ale niejednokrotnie udzielają konkretnych odpowiedzi. Każde z powyższych wątpliwości przez wielu bioetyków mogłaby być rozwiązana w różnorodny sposób. Przykłądem może być choćby wykorzystanie zarodków w badaniach klinicznych. Część wspomnianych ekspertów stoi na stanowisku, iż podobne działania są całkowicie uzasadnione- nie sprawiamy nikomu przecież bólu. Oczywiście opinia taka posiada znacznie więcej oponentów. W tym jednak miejscu istotne jest nie tyle prywatne zdanie etycznego eksperta, ale konkretne argumenty, które w dyskusji zostają zaproponowane. Wspomniane argumenty, jak dostrzegł Paweł Łuków coraz częściej wychodzą z twardych wyników społecznych badań oraz prawnych analiz, które bioetyk odnieść musi do konkretnego, coraz bardziej unikalnego problemu.

Czy jednak bioetyka jest w stanie wyzbyć się silnego „ogólnego charakteru”, który szczególnie widoczny jest przy zestawieniu z precyzyjną pracą biotechnologów? Wydaje się, iż owa młoda nauka przez kolejnych wiele lat teoretycznie będzie praktyczna, a praktycznie teoretyczna.

Źródła

1. J. Stelmach, M. Soniewicka, B. Brożek, W. Załuski, Paradoksy bioetyki prawniczej, Walters Kluwer, Warszawa 2010

2. A. Pieniążek. M. Stefaniuk, Socjologia prawa- zarys wykładu, Zakamycze, Kraków 2006

KOMENTARZE
Newsletter