Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
NFZ przepłaca miliony złotych?
14.04.2009
Tylko na refundacji jednego leku w 2008 roku NFZ mógł stracić milion złotych. Do Procoralanu, który kosztował nieco ponad 210 zł fundusz dopłacał prawie 150 zł. Dzisiaj, gdy lek nie jest już na liście, można go kupić nawet za 70 zł.
NFZ dopłacał do Procoralnu 70 procent ceny. Do końca 2008 roku było to w sumie 1,5 miliona złotych. Jeśli refundacja byłaby na tym samym poziomie, a cena leku wynosiła 70 zł (jak jest obecnie w jednej z największych w kraju sieci aptek), w kasie funduszu zostałoby milion złotych.

- To doskonały przykład, jak Ministerstwo Zdrowia nie radzi sobie z negocjowaniem cen i tym samym nie liczy się z pieniędzmi podatników - mówi dr Stanisław Piechula, prezes Śląskiej Izby Aptekarskiej. - Może warto zastanowić się, czy nie powierzyć negocjacji cenowych i polityki lekowej Państwa prywatnej firmie, skoro jest ona w stanie uzyskać trzy razy niższą cenę?!

Ministerstwo Zdrowia problemu jednak nie widzi.

- W okresie refundacji ze środków publicznych każdy produkt znajdujący się na wykazach refundacyjnych ma określoną cenę urzędową w rozumieniu ustawy z dnia 5 lipca 2001 r. o cenach. (...) Ceny urzędowe mają charakter cen maksymalnych - czytamy w komunikacie nadesłanym do naszej redakcji.

Innymi słowy cena danego leku nie może być wyższa od określonej przez resort. Dlaczego ministerstwo nie było w stanie wynegocjować jednak niższej ceny - nie wiadomo.

Przypomnijmy, że o Procoralanie firmy Servier (Ivabradynie) głośno jest już od wielu miesięcy. Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia za rządów PiS-u, podejrzewany jest o przyjęcie korzyści majątkowych w zamian za wpisanie go na listę leków refundowanych. Czy tłumaczy to jednak wywindowaną cenę, a przypadek ten można uznać za odosobniony?
KOMENTARZE
Newsletter