Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Jest nowa strategia Bioton S.A.
22.05.2009
Blisko pół roku po zmianach w zarządzie, prezes Janusz R. Guy ogłosił nareszcie strategię Bioton S.A. na lata 2009-2012.
Niewiele w niej mowy o nowych produktach biotechnologicznych, za to dużo o naprawie finansów i nawiązaniu współpracy z największymi firmami farmaceutycznymi przy sprzedaży insuliny.

- To będzie całkowicie inna spółka - z przekonaniem mówił o przyszłości prezes Janusz R. Guy.

Największe zmiany zajdą w procesie sprzedaży insuliny. Bioton, w ramach cięcia kosztów, a jednocześnie zwiększenia udziału na światowym rynku insuliny, odchodzi od własnych kanałów dystrybucji na rzecz aliansów z największymi światowymi firmami farmaceutycznymi. To one, kosztem marży Biotonu, prowadzić będą sprzedaż na zagranicznych rynkach, głównie azjatyckich. Rozmowy o nawiązaniu współpracy toczą się z takimi gigantami jak Sandoz, Merck, Mylan, Bayer, Teva, Schering-Plough, Ferring Pharmaceuticals czy Berlin-Chemie. Jest wśród nich także rodzima Polpharma, ale alians z nią dotyczyć będzie leku Ravanex (Ribavirin). Spółka Genefar (zależna od Polpharma S.A.) dostała wyłączność na jego sprzedaż i dystrybucję - w krajach Unii Europejskiej, Europy Środkowo-Wschodniej, Turcji, Rosji i pozostałych krajach Wspólnoty Niepodległych Państw oraz Japonii.

Kolejne efekty rozmów mają być widoczne już w czerwcu, kiedy to zostanie podpisana umowa z pierwszym globalnym graczem na sprzedaż insuliny na rynku chińskim. Produkt ma trafić "na półki" jeszcze w tym roku. Rozmowy dotyczą również rynku indyjskiego, na którym Bioton sprzedaje już insulinę poprzez swoją spółkę zależną SciGen. Jej rolę przejmie w 2010 roku jedna z potęg farmaceutycznych, której logo znajdzie się na opakowaniach wraz z logiem Biotonu. Na podobnych zasadach flagowy produkt rodzimej spółki biotechnologicznej sprzedawany będzie również w Rosji.

- W Polsce, od 2004 roku zwiększyliśmy udział na rynku insuliny z nieco ponad 8 do prawie 26 procent - mówił Janusz R. Guy. - Dynamika całego rynku jest praktycznie zerowa, co oznacza, że umacnialiśmy naszą pozycję kosztem innych. Jestem przekonany, że podobnie będzie na pozostałych rynkach, na których będziemy konkurowali z tymi samymi graczami czyli Novo Nordisk, Lilly i Sanofi Aventis.

Rozwojowi sprzedaży insuliny została poświęcona znaczna część czwartkowej prezentacji strategii. Nie bez kozery - spółka planuje, że w 2012 roku prawie 80 procent przychodów ze sprzedaży będzie generowała właśnie ona, w tym aż 42 procent dostarczać będzie rynek chiński.

Bioton zastanawia się także nad rezygnacją z produkcji poza granicami kraju. Negocjacje dotyczące sprzedaży fabryki w Rosji są już na finiszu, ustalona jest nawet cena transakcji, a podpisanie umowy ma nastąpić w czerwcu. Pieniądze mają zasilić budżet spółki jeszcze w tym roku. Podobny los może spotkać fabryki w Indiach i Izraelu.

- Mamy już twarde oferty od potencjalnych inwestorów - przyznał Janusz R. Guy. - Rozważamy jednak kilka opcji i dlatego z decyzją co do przyszłości fabryki w Izraelu chcemy się wstrzymać do drugiego kwartału przyszłego roku, a sprzedaż zakładu w Indiach nie jest jeszcze przesądzona.

Władze Biotonu nie ukrywają, że kwoty zaoferowane przez zainteresowane firmy, są poniżej oczekiwań.

W strategii spółki nie zabrakło planu uzdrowienie finansów. Z 444 mln zł długu, jakie Bioton miał na koniec 2008 roku, do końca roku zamierza spłacić 280 mln zł. Całe zadłużenie, zgodnie z umową z bankami, ma zniknąć w trzecim kwartale 2010 roku. Pieniądze będą pochodziły między innymi ze sprzedaży udziałów w rosyjskiej spółce Bioton Wostok, a także z wprowadzanego programu restrukturyzacji całej grupy.

Jarosław Szaliński, dyrektor finansowy Bioton S.A. , pytany o perspektywy wypracowania zysku w 2009 roku, przyznał, że będzie to trudny rok i wyniki nie będą się wiele różniły od zeszłorocznych. Akcjonariusze mogą się zatem znowu spodziewać straty.

- Pełne korzyści z prowadzonych obecnie działań będą zauważalne najwcześniej w 2010 roku - starał się uspokajać prezes Guy.

Jednym z filarów strategii Bioton S.A. na najbliższe lata ma być też komercjalizacja kolejnych produktów biotechnologicznych, ale tej części przedstawiciele firmy poświęcili najmniej czasu. Wiadomo, że spółka nie zamierza rezygnować z prac badawczo-rozwojowych prowadzonych w laboratoriach w Szwajcarii, Finlandii i w Polsce, ale w perspektywie do 2012 roku planowane jest wprowadzenie do sprzedaży tylko trzech produktów. Jednym z nich ma być lek Biferonex (Interferon Beta), który na początku roku nie otrzymał zgody Europejskiej Agencji ds. Leków (EMEA) na wprowadzenie do obrotu. Trwa proces odwoławczy.

- To była cenna, ale kosztowna lekcja - przyznał Janusz R. Guy. - Dlatego nawiązaliśmy współpracę z firmą konsultingową z Londynu, tworzoną przez byłych pracowników EMEA, którzy zajmują sie asystą w procesie rejestracji. Przypuszczamy jednak, że będziemy musieli powtórzyć ostatnią fazę badań klinicznych. Dlatego spodziewamy się, że najwcześniej trafi on do sprzedaży za półtora roku.

Nie wiadomo tylko, czy nie będzie już za późno. Szanse na sukces władze spółki widzą za to w hormonie wzrostu o powolnym uwalnianiu (hGH + hGH SR).

- W porównaniu do konkurentów wyprzedzamy ich z badaniami o trzy lata - twierdził Janusz R. Guy. - Wprowadzenie produktu do sprzedaży planujemy na przełom 2011-2012 roku.

Zdaniem prezesa potencjał tkwi również w insulinie analogowej, nad którą pracują naukowcy w Finlandii. Jej ewentualna komercjalizacja nastąpi jednak po 2012 roku. Podobnie przedstawia się sytuacja z pozostałymi produktami biotechnologicznymi. Przedstawiciele spółki nie zdradzili nad iloma toczą się obecnie prace i czego dotyczą.

Czy Bioton będzie zatem w stanie zaskoczyć świat nowymi produktami biotechnologicznymi? Odpowiedzi na to pytanie ciągle nie ma.
KOMENTARZE
Newsletter