Kokaina należy do substancji silnie stymulujących i uzależniających. Od tysięcy lat była wykorzystywana przez mieszkańców obu Ameryk do celów medycznych i mistycznych. Pozyskiwana z liści koka służyła wówczas jako środek nasercowy, przeciwdepresyjny, przeciwastmatyczny a nawet łagodziła objawy alergii. Niwelowała odczucie głodu, poprawiała ogólną wydolność organizmu i oczywiście... uzależniała.
Dziś jej zastosowanie w medycynie i farmakologii jest marginalne, natomiast wartość na czarnym rynku stale rośnie. Przyjmowana w postaci proszku przez nos, wcierana w dziąsła, wstrzykiwana, połykana, palona – jakkolwiek „biała dama” nie byłaby zażywana istnieją testy umożliwiające jej jednoznaczne wykrycie. Naukowcy ogłosili, że właśnie dołączył do nich test posługujący się prostym odciskiem palca.
Zespół badaczy z University of Surrey opracował metodę analityczną z wykorzystaniem spektrometrii masowej. Aby sprawdzić jej poprawność, wyniki porównywano z testem opierającym się na analizie śliny pacjentów. Grupę badaną stanowiły osoby z ośrodka zajmującego się terapią uzależnień. Pomysł opierał się na tym, że po zażyciu kokainy organizm ludzki wydziela benzoiloekgoninę i metyloekgoninę, będące metabolitami narkotyku. Śladowe ilości tych substancji można znaleźć również w liniach papilarnych. Zatem odcisk palca powinien dać dowód ich obecności w ustroju.
- Podczas badań odciski palców pozostawione na szkiełkach spryskaliśmy specjalnym rozpuszczalnikiem, po to aby sprawdzić, czy występują tam metabolity kokainy. Metoda ta była już wcześniej wykorzystywana w medycynie sądowej, ale po raz pierwszy zastosowaliśmy ją do wykrywania obecności narkotyków – podkreśla główna współautorka badania dr Melanie Bailey.
Metoda ma jednak pewne ograniczenia, które stoją na przeszkodzie szybkiej popularyzacji. Chodzi o wielkość i cenę aparatury analizującej odcisk palca.
-W tej chwili jesteśmy skazani tylko na to co oferuje dzisiejsza technologia. Firmy pracują jużnad miniaturyzacją spektrometrów masowych do tego stopnia aby w przyszłości można było wytwarzać przenośne testy do analizy śladów pozostawionych przez linie papilarne. Takie postępowanie pomoże również chronić społeczeństwo – podkreśla dr Bailey.
Test ma szansę cieszyć się dużą popularnością ze względu na swoją nieinwazyjność w porównaniu do metod będących dotychczas w użyciu, gdzie koniecznością jest pobranie próbki krwi lub moczu. Dodatkowo pobranie odcisku palca eliminuje kontakt z tymi wysoce zakaźnymi płynami oraz ogranicza możliwość fałszerstwa – odcisk palca to w końcu cecha indywidualna każdego z nas. Ułatwiłoby to znacznie pracę sądom, więzieniom czy policji na świecie.
KOMENTARZE