Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Aspiryna pomocniczo w leczeniu nowotworów?
Jest to jeden z najczęściej kupowanych leków na świecie, rocznie spożywa się go ponad 40 tysięcy ton. Już ponad 100 lat temu zyskał na popularności, dzięki swoim właściwościom przeciwbólowym, przeciwzapalnym i przeciwzakrzepowym. Dziś naukowcy spekulują, że jego właściwości mogą zapobiegać, a nawet hamować rozwój istniejącego już nowotworu.

 

 

Historia tego popularnego leku zaczęła się już w 1897 roku, kiedy Feliks Hoffman po raz pierwszy zsyntetyzował kwas acetylosalicylowy na skalę masową. Mimo że już wcześniej ludzkość stosowała jej pochodną (kwas salicylowy obecny w korze wierzby), dopiero dzięki temu chemikowi możliwe było leczenie objawów wielu infekcji i chorób np. epidemii śmiercionośnej hiszpanki. W roku 1948 pewien lekarz z Kalifornii, Lawrence Craven, zauważył znacznie częściej występujące krwawienia u pacjentów po zabiegu wycięcia migdałków, żujących gumę Aspergem zawierającą aspirynę. Odkrył więc, że przeciwzakrzepowe właściwości aspiryny mogą być wykorzystane w zapobieganiu zawałom serca i udarom mózgu. Do dziś walory aspiryny są niepodważalne, a badania nad jej innymi zastosowaniami odnoszą coraz większe sukcesy.

Już w latach 90. przypuszczano, że aspiryna może zapobiegać niektórym typom nowotworów, głównie przełyku i jelita grubego, jednak pod warunkiem zażywania leku przez co najmniej 8 lat. Nowym celem więc była praca nad działaniem krótkotrwałym. W 2012 roku na łamach magazynu ”The Lancert” ukazała się publikacja badań Petera Rothwella wskazujące na to, że cel został osiągnięty. Udowodniono, że aspiryna zmniejsza ryzyko wystąpienia przerzutów o 40-50 procent po znacznie krótszej terapii. Bardzo obiecujące są badania w zakresie immunoterapii nowotworów, które wykazały, że kwas acetylosalicylowy osłabia zdolność komórek zmienionych nowotworowo do "ukrywania się” przed systemem immunologicznym. Komórki nowotworowe są zdolne do wielu zmian powodujących, że układ odpornościowy nie rozpoznaje ich jako zagrożenia. Komórki pewnych nowotworów wytwarzają duże ilości prostaglandyny E2, która jest jednym z mediatorów stanu zapalnego. Duże jej ilości w okolicy guza utrudniają komórkom układu odpornościowego rozpoznanie i walkę z nimi. Kwas acetylosalicylowy hamuje produkcję PGE2, przez co zostają zdemaskowane i wystawione na działanie obronne organizmu. Mimo, że badania te prowadzone były na myszach, to naukowcy są w dobrej myśli i wiążą wielkie nadzieje z wykorzystaniem w przyszłości kwasu acetylosalicylowego i innych inhibitorów COX w onkologii, co przyczyni się do zwiększenia skuteczności terapii nowotworów.

KOMENTARZE
news

<Grudzień 2017>

pnwtśrczptsbnd
27
28
29
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
Newsletter