Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Nie do wytrzymania moczu nietrzymanie
Nietrzymanie moczu (NTM) to wstydliwa i uporczywa przypadłość. Dodatkowo jest ona bardzo częsta. Mało kto wie, że po menopauzie problem dotyka co drugą kobietę. Tym dziwniejsze wydawać się może to, że do lekarza zgłasza się tylko co piąta cierpiąca na tę przypadłość pacjentka. NTM tymczasem można i trzeba leczyć.

 

Skąd się wziął „wilgotny problem”?

Problem nietrzymania moczu dotyka obu płci, ale dwa razy częściej są to kobiety. Zaburzenie łączy się z liczbą przebytych ciąż, powikłaniami porodu, częstymi zakażeniami układu moczowo-płciowego i spadkiem poziomu hormonów podczas menopauzy. Problem jest bardzo wstydliwy i uciążliwy. Najczęściej mamy do czynienia z tzw. wysiłkowym nietrzymaniem moczu, które manifestuje się poprzez mimowolne popuszczanie moczu podczas nawet lekkiego wysiłku, w trakcie kaszlu, kichania, biegania, ćwiczeń czy zwykłego chodzenia. Rzadszy typ NTM to nietrzymanie moczu z naglącym parciem, które powodowane jest nieprawidłową i nadmierną aktywnością mięśni pęcherza. Charakteryzuje się bardzo silną potrzebą natychmiastowego oddania moczu; inaczej w ciągu dosłownie kilku sekund dochodzi do jego wypływu. Ostatnią odmianą jest nietrzymanie moczu z powodu przepełnienia pęcherza. Patofizjologia problemu leży tu w utrudnionym odpływie moczu z pęcherza na skutek występowania mechanicznej przeszkody. Ten typ NTM dotyczy szczególnie mężczyzn z powiększonym gruczołem prostaty. Stan przewlekły należy odróżnić od przypadków incydentalnych jak niemożność utrzymania moczu w przebiegu zapalenia pęcherza czy przy stosowaniu pewnych leków (diuretyki lub miorelaksanty).

 

Co robić w razie wystąpienia objawów?

Nie ma na co czekać! Pierwsze kroki powinniśmy skierować do lekarza  rodzinnego, ginekologa lub urologa. Bardzo wiele wnosi już sam wywiad z pacjentem. Należy pamiętać aby na badanie stawić się z pełnym pęcherzem, co ułatwi lekarzowi ocenę stanu zaawansowania NTM. Poza badaniem fizykalnym przeprowadza się badanie ginekologiczne u kobiety oraz badanie prostaty palcem u mężczyzny. Konieczne jest również pobranie próbki moczu, podstawowe badania krwi a czasem USG układu moczowego. Może okazać się, że to tylko infekcja. Jeśli nie, lekarz przeprowadzi badanie, które na podstawie zmierzonego ciśnienia wewnątrz pęcherza pozwoli dobrać optymalną terapię. Badanie urodynamiczne, o którym mowa, zleca już lekarz specjalista.

 

NTM – To się leczy!

Jest oczywiście dobra wiadomość dla osób zmagających się z tym „mokrym problemem”. Leczenie NTM daje naprawdę dobre efekty. Fakt trwa długo, ale nie można się zniechęcać. Do najpopularniejszych metod należą:

 

Ćwiczenia mięśni Kegla – to metoda dla tych pacjentów, gdzie choroba nie jest jeszcze aż tak zaawansowana. Ćwiczenia polegają na naprzemiennym napinaniu i rozluźnianiu mięśni dna miednicy. Istnieje wiele sposobów wykonywania tych ćwiczeń, które są dokładnie opisane w książkach i Internecie. Co ważne nie wymagają one żadnych specjalnych warunków. Istotnym jest aby wykonywać je regularnie czyli najmniej 3 razy dziennie przez co najmniej 3 miesiące. Dopiero po takim okresie można zauważyć zadowalające efekty.

 

Leczenie chirurgiczne – chirurgia daje tu naprawdę spore pole manewru. Skuteczność jest różna w zależności od pacjenta i zaawansowania choroby, niemniej jednak uważa się tą inwazyją metodę za najefektowniejszą. Niestety w wielu przypadkach, po pewnym czasie dochodzi do nawrotów choroby, chociaż są one zwykle mniej nasilone. Najpopularniejsze zabiegi to operacje pętlowe i podwieszanie szyi pęcherza.

 

Zabiegi elektrostymulacji pęcherza – to nowoczesna metoda stosowana u pacjentów z zaawansowanym NTM. Terapia polega na pobudzaniu mięśni dna miednicy do skurczu poprzez zastosowanie prądu elektrycznego o określonych parametrach.

 

Laser – ciekawą alternatywą jest również zabieg laserowy polegający na ototermicznym obkurczaniu ścianek pochwy. Światło lasera stymuluje włókna kolagenowe śluzówki prowadząc do ich namnażania i wzmocnienia. Dochodzi do obkurczania tkanek poddanych zabiegowi i przywrócenia ich funkcjonalności. Efekty zabiegu są odczuwalne po około miesiącu.

 

Leczenie farmakologiczne – stosuje się je kiedy po kilku miesiącach ćwiczeń mięśni Kegla nie obserwuje się zadowalających rezultatów. Najczęściej podaje się oksybutyninę, solifenacynę, trospium i tolterodynę. Leki te należą do tzw. antycholinergicznych i mają ograniczenia w swoim stosowaniu np. u pacjentów z jaskrą. Ich zażywanie wiąże się oczywiście z występowaniem objawów niepożądanych. Inną formą leczenia jest podawanie hormonów, ale ma to sens wówczas jeżeli podejrzewa się, że to właśnie ich niedobór jest przyczyną NTM.

 

Konieczna zmiana trybu życia – zmniejszenie masy ciała,  odstawienie używek jak alkohol i papierosy, zrezygnowanie z diuretycznej kawy połączone z regularnymi ćwiczeniami mięśni Kegla pozwalają po pewnym czasie zapanować w dużej części nad naglącą potrzeba oddania moczu.

 

Metod jest wiele, ale to od nas zależy, czy zmierzymy się z tym wstydliwym problemem. Może czas właśnie przełamać tabu, bo skoro NTM dotyczy tak dużej części populacji to wstydem od dziś powinno być zaniechanie i nieposzanowanie własnego zdrowia.

 

Poniżej przykładowy film pokazujący ćwiczenia mające wzmocnić mięśnie Kegla.

Źródła

http://www.mayoclinic.org/diseases-conditions/urinary-incontinence/basics/definition/con-20037883

http://www.sciencedaily.com/terms/urinary_incontinence.htm

http://www.webmd.com/urinary-incontinence-oab/womens-guide/urinary-incontinence-in-women-treatment-overview

http://emedicine.medscape.com/article/452289-treatment

http://nefrologia.mp.pl/choroby/chorobyudoroslych/57804,nietrzymanie-moczu\

http://www.ntm.pl/

KOMENTARZE
Newsletter