Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Choroby przewlekłe nie powinny wykluczać z życia społecznego i zawodowego! Mamy List Otwarty Pracodawców RP
Środowiska pracodawców i chorych przewlekle, skupione wokół Programu „Choroba? Pracuję z nią!” wystąpiły z nową inicjatywą. Jest nią List Otwarty, w którym zwracają się o wdrożenie konkretnych rozwiązań, które przyniosą wymierne korzyści dla całego społeczeństwa poprzez ułatwienie osobom chorym przewlekle godzenie leczenia z życiem zawodowym, a jednocześnie nie wiążą się z dodatkowymi nakładami. List Otwarty ma także wskazać opinii publicznej problemy, przed jakimi stają przewlekle chorzy, którzy chcą pracować i w ten sposób współfinansować swoje leczenie.

 

Oddźwięk i skala poparcia, z jakimi spotkały się dotychczasowe inicjatywy kampanii „Choroba? Pracuję z nią!” wskazują, że dla chorych przewlekle możliwość kontynuacji pracy zawodowej jest ważna i że coraz więcej osób dostrzega problemy, z jakimi pacjenci muszą się borykać, chcąc normalnie funkcjonować w pracy i w codziennym życiu. Ze swej strony środowisko pracodawców doskonale zdaje sobie sprawę, że wobec zmian, jakie czekają rynek pracy, aktywizacja zawodowa pracowników chorujących przewlekle ma ogromne znaczenie. 

- W naszym liście otwartym skupiamy się na czterech podstawowych celach: holistycznym ujęciu wszelkich kosztów (bezpośrednich i pośrednich), traktowaniu leczenia chorych jako inwestycji a nie kosztu, promowaniu wśród pracodawców aktywności zawodowej ich przewklekle chorych pracowników oraz zmianie modelu leczenia ze szpitalnego na domowy lub jednodniowy, co da możliwość pacjentom do korzystania z nowoczesnych form terapii. Nie nawołujemy do głębokich reform – przez nasz list pokazujemy pewne rozwiązania, które można wdrożyć i które mogą spowodować, że problem osób przewlekle chorych i ich aktywności zawodowej może nabrać zupełnie innej relacji w stosunku do pracodawców.  Na dniach w zasadzie rząd przyjął Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, która ma wyznaczać, jaki jest obecny kierunek interwencji i inwestycji. Być może w tym dokumencie zabrakło hasła „Zdrowie jako inwestycja”. Dlatego warto już teraz podjąć kroki, aby zminimalizować ryzyko wykluczenia społecznego i zawodowego chorych przewlekle, stąd nasza obecna inicjatywa  - mówi Arkadiusz Pączka, Z-ca Dyrektora Generalnego Pracodawców RP, organizatora kampanii.

Postulaty zawarte w Liście Otwartym nie nawołują do głębokich reform, ale raczej do wykorzystania już dostępnych rozwiązań i uwzględniania szerszego społecznego planu przy podejmowaniu strategicznych decyzji dotyczących wydatków na leczenie chorób przewlekłych. Wiele do zrobienia mają, i to we własnym interesie, sami pracodawcy, których polityka, np. elastyczne godziny pracy, może stanowić dla chorującego pracownika konkretne wsparcie.

Niewiele jednak zmieni się w praktyce bez upowszechnienia prostej prawidłowości: nakłady na leczenie aktywnych zawodowo pacjentów nie mogą być traktowane jako koszt, bo stanowią inwestycję, która się zwróci. I to nie tylko w sensie inwestycji w zdrowie osoby chorej, ale także całkiem dosłownie - w formie wytworzonej produkcji. Ten postulat łączy się bezpośrednio z następnym, który dotyczy konieczności uwzględniania całościowych kosztów chorób przewlekłych, na które składają się nie tylko koszty bezpośrednio związane z leczeniem, ale także koszty pośrednie, takie jak świadczenia społeczne dla niepracujących pacjentów, obciążające budżet ZUS i jeszcze szerzej – m.in. straty w PKB.

Jest wreszcie w Liście postulat, z subiektywnej perspektywy pacjenta, najważniejszy. Chodzi o taką organizację leczenia, która maksymalnie ułatwi pacjentom kontynuację pracy zawodowej. Istotne jest, aby wzorem innych krajów Europy, odchodzić wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, od leczenia szpitalnego na rzecz leczenia ambulatoryjnego. Takie zmiany są nie tylko pożądane, ale także możliwe, m.in. dzięki nowoczesnym formom terapii, jakimi są wygodne terapie podskórne, znacznie skracające czas podania leku.

To o finansowanie tych terapii przez NFZ apelowali w zeszłym roku pacjenci chorujący na raka piersi, chłoniaki nieziarnicze oraz RZS. Obecnie refundacja objęła terapie podskórne dla pacjentów onkologicznych, niestety jeszcze nie wszyscy pacjenci z RZS mają dostęp do takich terapii.

Czołowi eksperci medyczni dostrzegają korzyści z leczenia w nowoczesnej formule, zarówno dla pacjenta, jak i całego systemu usług medycznych. - Portfolio leków biologicznych, jakim dysponuje współczesny reumatolog obejmuje leki podawane dożylnie lub podskórnie. W porównaniu z podaniem podskórnym, które jest wygodniejszą opcją dla pacjenta, podanie dożylne wymaga kilkugodzinnego pobytu w szpitalu, co zwiększa koszty leczenia. - mówi dr n. med. Bogdan Batko, konsultant wojewódzki w dziedzinie reumatologii, Ordynator Oddziału Reumatologii Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie. - Placówki mogą na tym skorzystać, gdyż czas związany z podaniem leku pacjentowi jest znacznie krótszy, co powoduje, że lekarz i pielęgniarka mogliby w tym czasie pomóc innym pacjentom – dodaje onkolog prof. dr n. med. Tadeusz Pieńkowski. Hematolog prof. dr n. med. Wiesław Jędrzejczak zaś wskazuje - Terapie podskórne w znacznie mniejszym stopniu zaburzają funkcjonowanie pacjenta i pozwalają podporządkować chorobę życiu, a nie życie chorobie.

Ale nawet wtedy, kiedy wygodne terapie są dostępne i nie kosztują więcej od dotychczasowych, niewiele się zmieni, jeśli dyrektorzy poszczególnych placówek nie będą zainteresowani zerwaniem z rutynowym podejściem i rozpoczęciem szerszego korzystania z istniejących, korzystnych dla pracującego pacjenta, rozwiązań. Temu problemowi będzie poświęcona kolejna inicjatywa organizatorów kampanii „Choroba? Pracuję z nią!”, jaką będzie akcja „Szpital Przyjazny Pacjentowi”. Jej celem jest promowanie placówek, które tak organizują swoją pracę, aby uwzględnić wszystkie potrzeby pacjentów, czyli nie tylko skuteczne leczenie, ale także ich komfort i czas. Akcja „Szpital Przyjazny Pacjentowi” ruszy w drugiej połowie roku.

Pełną treść Listu Otwartego przytaczamy poniżej. Pod tym linkiem możecie także oddać swój głos popierający postulaty autorów Listu. Docelowo List zostanie przekazany przedstawicielom instytucji publicznych: Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Rozwoju, Ministerstwa Finansów, NFZ, ZUS, Sejmu i Senatu.

List Otwarty kampanii „Choroba? Pracuję z nią!”

Postęp w medycynie pozwolił zapanować nad wieloma chorobami, czyniąc z nich choroby przewlekłe. Chorzy korzystający ze skutecznego, długoterminowego leczenia, nie muszą rezygnować z dotychczasowego życia, w tym z aktywności zawodowej. Dla wielu pacjentów możliwość kontynuowania pracy ma nie tylko aspekt ekonomiczny, ale jest także elementem skutecznej terapii i powrotem do normalności.

Długotrwałe wyłączenie z rynku pracy, jak również doraźne nieobecności i zwolnienia związane z procesem leczenia, są problemem nie tylko dla pacjentów, ale stanowią także wyzwanie dla pracodawców. Wobec perspektywy zmniejszającej się liczby osób w wieku produkcyjnym, w  naszym wspólnym interesie jest podjęcie wszelkich możliwych starań, aby umożliwić chorym przewlekle łączenie leczenia z pracą zawodową.

My, środowiska pracodawców oraz osób chorych przewlekle, apelujemy o dostrzeżenie i większe zrozumienie dla problemów, z jakimi borykają się ludzie, którzy mimo choroby i konieczności kontynuowania leczenia, chcą pozostać aktywni zawodowo.

Za szczególnie istotne uważamy realizację inicjatyw mających na celu:

1. Promowanie w środowisku pracodawców aktywności zawodowej pracowników chorych przewlekle, którzy chcą i mogą pracować oraz leczyć się jednocześnie. Wszelkie inicjatywy przeciwdziałające wyłączeniu z rynku pracy – od popularyzacji badań profilaktycznych po oferowanie elastycznych godzin pracy – leżą w szeroko rozumianym publicznym interesie.​

2. Lepsze rozumienie problemu finansowania leczenia aktywnych zawodowo pacjentów, to znaczy, ujmowania go w kategorii opłacalnej inwestycji a nie kosztu. Pracując, chory finansuje swoje leczenie!

3. Upowszechnienia wiedzy i uwzględniania w procesie decyzyjnym, że leczenie obejmuje zarówno koszty bezpośrednie (koszt terapii), jak i pośrednie (koszt świadczeń socjalnych, niewytworzony dochód). Koszty pośrednie chorób przewlekłych w praktyce kilkakrotnie przewyższają koszty bezpośrednie – w przypadku wielu chorób nowotworowych czy RZS, nawet  sześciokrotnie.

4. Zmianę modelu leczenia – ze szpitalnego na jednodniowy lub domowy – wzorem sprawdzonych
w Europie praktyk. W takiej sytuacji pacjenci mogą korzystać z nowoczesnych form terapii – np. oszczędzającej czas, wygodnej terapiii podskórnej – tak samo skutecznej i efektywnej a zarazem nie droższej od stosowanych obecnie.  Jednakże model w pełni efektywnego, jednodniowego lub domowego leczenia może działać prawidłowo tylko wtedy, jeśli aktywny zawodowo pacjent będzie miał  możliwość zakupu swoich leków w aptekach otwartych i leczenia w miejscu zamieszkania.

Problemów, z jakimi musi poradzić sobie osoba chora przewlekle, chcąca nadal pracować jest oczywiście wiele. Jesteśmy jednak przekonani, że przy szerokim społecznym poparciu, stopniowo uda się je przezwyciężyć. Zwłaszcza, że niektóre rozwiązania są proste do wdrożenia i  nie wiążą się z dodatkowymi kosztami.

Dlatego zwracamy się o poparcie naszych postulatów, poprzez podpisanie Listu.

KOMENTARZE
Newsletter