Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Ten kto doświadczył bólów migrenowych wiele by oddał, aby się one nigdy nie powtórzyły. Migrena dezorganizuje nasze życie i znacznie obniża jego jakość. Problem dotyka głównie Pań, ponieważ to one stanowią niemal 75 % jej „ofiar”. Obecnie najpopularniejszymi lekami dostępnymi na receptę w walce z tą przypadłością są Tryptany. A jak można sobie pomóc w inny sposób, jeśli ten może nie być wystarczający?

 

Migrenę jest w stanie wyzwolić wiele czynników. Zaczynając od warunków środowiskowych, natężenia stresu, wahań hormonalnych po wysiłek fizyczny. Podsumowując można się jej spodziewać w najmniej pożądanej chwili. Pulsujący ból jaki wywołuje zdaje się być nie do zniesienia i trwa nawet kilka dni. Towarzyszą mu dodatkowo nudności, wymioty, nadwrażliwość na światło i hałas. Schorzenie uniemożliwia wykonywanie najprostszych zadań, upośledza funkcjonowanie w społeczeństwie czy efektywną pracę. Przyczyny neurologiczne migreny nie są do końca poznane, ale środowisko naukowe skłania się ku teorii naczynioworuchowej. Patofizjologia jest wiązana z nadmiernym wydzielaniem serotoniny – neuroprzekaźnika zapewniającego odpowiednie napięcie mózgowych naczyń krwionośnych. Jakie inne metody i preparaty, prócz Tryptanów czy Ergotaminy, mogą okazać się pomocne w walce z tą podstępną chorobą?

Kofeina – kofeina zawarta np. w kawie może stać się naszym sprzymierzeńcem, ponieważ jak wiadomo potęguje działanie niektórych środków przeciwbólowych. Równocześnie może być jednak naszym wrogiem. Kiedy poziom kofeiny w organizmie gwałtownie spada pacjent staje się bardziej podatny na występowanie bólów głowy. Wszystko więc należy stosować z umiarem. Filiżanka małej czarnej nie powinna stanowić zagrożenia.

Akupunktura – chociaż akupunktura nie jest zatwierdzona jako metoda leczenia migren, niektórzy pacjenci dobrze reagują na tą chińską gałąź medycyny alternatywnej. Malutkie igły umieszczone w odpowiednich punktach na ciele są w stanie przynieść ulgę i zredukować poziom stresu, który często zapoczątkowuje atak. Lekarze nie negują tej metody, ale polecają ją raczej jako uzupełnienie farmakoterapii.

Biofeedback – zmiany środowiskowe wyzwalają modyfikacje również w naszej fizjologii. Organizm dopasowuje się do nich i szybko reaguje. U osoby cierpiącej na migreny przyspieszone tętno, napięcie mięśni czy zimne ręce powinny być ostrzeżeniem. Jeśli spróbujemy kontrolować te zmiany, np. wykorzystując techniki relaksacyjne, powinno zadziałać  „sprzężenie zwrotne” i nastąpić zmniejszenie uciążliwego bólu. W skrócie pacjent, z pomocą specjalisty, powinien starać się świadomie modyfikować funkcje, które normalnie nie są kontrolowane świadomie i dzięki temu zapanować nad swoją migreną.

Suplementy – badania potwierdzają, że regularne spożywane ryboflawiny (witaminy B2) może zmniejszyć częstotliwość występowania incydentów migrenowych, choć nie jest sama w sobie pomocna gdy ból już się pojawi. Podobne korzyści daje suplementacja Koenzymu Q10 , efekty jednak można zaobserwować dopiero po kilku miesiącach.

Techniki relaksacyjne – ponieważ atak często jest wyzwalany przez stres, trening relaksacyjny może stanowić przydatną alternatywę. Technik jest wiele, ale każda skupia się głównie na głębokim, kontrolowanym oddychaniu i rozluźnieniu mięśni. Długoterminowa praktyka pozwala szybko przeciwdziałać reakcji stresowej organizmu a przez to powstrzymać atak. Metoda ta jest jak widać ściśle powiązana z Biofeedbackiem.

„Korygowanie” rdzenia – istnieją pewne kontrowersje czy wprawna ręka kręgarza  jest w stanie uporać się z migreną. Inną nazwą tej praktyki jest tzw. manipulacja rdzenia. Przesunięcia kręgów mogą prowadzić do patologicznego ucisku na nerwy i rdzeń kręgowy, co jest w stanie wywołać odczucie bólu. Metoda polega na korekcji ułożenia kręgów i stawów między mini, rozkurczeniu mięśni szyi i głowy i przez to poprawie funkcjonalności nerwów.

Przezczaszkowa stymulacja magnetyczna (TMS) – metoda wykorzystuje urządzenia, które wysyłają bezpośrednio do mózgu bezbolesne impulsy magnetyczne. TMS nie jest co prawda praktyką dosyć powszechną, ale badania nad jej skutecznością wydają się być bardzo obiecujące. Zabieg wykonany podczas aury może skrócić czas trwania samej migreny oraz zmniejszyć jej natężenie.

Zmiana diety - niektórzy uważają, że pewne pokarmy wywołują u nich migreny. Typowe „niebezpieczne” składniki żywieniowe i potrawy obejmują alkohol, kofeinę, czekoladę, żywność w puszkach, suszone wędliny, sery, glutaminian sodu i aspartam. Śledzenie tego, co jemy w dzienniczku może pomóc w identyfikacji co wywołuje atak.

Ziołowa terapia – zioła od wieków znajdują zastosowanie w łagodzeniu i zapobieganiu napadom migren. Na pewno warte uwagi są Lepiężnik i Złocień Maruna, które to przyjmowane regularnie pełnią głównie rolę prewencyjną.

 

Co więc jest warte wypróbowania? Myśląc o terapii uzupełniającej należy pamiętać, aby zapytać lekarza co będzie dla nas bezpieczne i najlepsze. Suplementy mogą wchodzić w interakcje z przyjmowanymi lekami, a schorzenia układu mięśniowo-kostnego mogą uniemożliwić korzystanie z dobroczynnych masaży. Jedyne lekarstwo, którego nie musimy konsultować ze specjalistą jest zdrowy sen. Sen kiepskiej jakości idzie z migreną w parze więc warto pomyśleć o tym tak ważnym, a w naszym „szybkim” świecie pomijanym aspekcie.

Źródła

http://www.jmptonline.org/article/S0161-4754%2800%2990073-3/abstract

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19935987

http://www.rxlist.com/non-drug_migraine_treatments_slideshow_pictures/article.htm

http://www.rxlist.com/migraine_headaches_slideshow/article.htm

KOMENTARZE
Newsletter