Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Co oznacza zmiana ustawy o refundacji wyrobów medycznych dla producentów i pacjentów?
Odpowiedź na to pytanie można było uzyskać podczas konferencji "Nowe wyzwania w zakresie refundacji wyrobów medycznych", która odbyła się 29 czerwca 2016 r. Jeżeli jednak nie mogliście być wtedy z nami w Warszawie - oto przychodzimy z relacją z tego wydarzenia.

 

Konferencja została zorganizowana przez kancelarię DZP i firmę Sequence i odbyła się w Centrum Konferencyjnym Zielna. Skierowana była głównie do producentów oraz dystrybutorów wyrobów medycznych. Chociaż organizatorzy przewidzieli limit 3 osób reprezentujących jedną firmę to sala konferencyjna była prawie pełna.

Pierwsza prezentacja odpowiadała na takie pytania: jaki jest prawdziwy cel nowelizacji oraz  jak zmieni się środowisko biznesowe, w związku ze zmianami prawnymi?

Cele nowelizacji:

  • odpowiadanie na zapotrzebowanie na wyroby medyczne,
  • realny dostęp, obniżenie kosztu dopłat dla pacjentów, te same ceny wyrobów medycznych; są one realizowane przez zastosowanie systemu analogicznego do systemu refundacji produktów leczniczych,
  • decyzja refundacyjna będzie wydawana dla konkretnego wyrobu i obejmie m.in. cenę zbytu netto i instrumenty dzielenia ryzyka,
  • grupy wyrobów, np. aparaty słuchowe, objęte decyzją wskazywane będą w rozporządzeniu Ministra Zdrowia,
  • wyodrębnienie kosztu wyrobów z taryfy świadczeń gwarantowanych,
  • wprowadzenie dopłat dla pacjenta powyżej limitu finansowania wyrobu medycznego stosowanego w ramach świadczeń gwarantowanych. Pacjent może dopłacić do protezy oferowanej mu w szpitalu, czego dotychczas nie mógł zrobić, dzięki czemu będzie miał możliwość zastosowania wyrobu nieobjętego refundacją.

Uzyskaliśmy również odpowiedź na pytanie: czy wszystkie wyroby zostaną objęte nowymi zasadami refundacji? 

"Tak,  w przeciwieństwie do starej ustawy, dla niektórych grup produktów istnieje cały osobny system refundacji. Nowa ustawa bardzo indywidualnie podchodzi do potrzeb pacjenta. Pacjent może dostać refundację na konkretny produkt, a kategoria tego produktu zostanie umieszczona w rozporządzeniu."

Następnie została poruszona kwestia procesu legislacyjnego ustawy, a prawdziwą dyskusję rozpętały próby przewidywania daty wejścia jej w życie. 

Zanim się to stanie, ustawa kolejno przechodzi przez rząd i sejm. Po trzykrotnym głosowaniu trafia do senatu, który może zgłosić poprawki. Jeżeli tak się stanie ustawa wraca do sejmu, gdzie sugestie senatu zostają przedyskutowane i zastosowane. Dopiero na samym końcu podpisywana jest przez prezydenta. Jednakże sam podpis nie wystarczy,  aby ustawa obowiązywała - konieczne jest jeszcze wydanie do niej odpowiednich rozporządzeń.

Przyjmując, że według zapowiedzi Ministra Zdrowia ustawa wejdzie w życie na początku nowego roku, czyli w styczniu 2017 r., rozporządzenia do niej ukażą się w marcu. Wtedy można przewidywać faktyczny termin wprowadzenia projektu, jakim jest 1 lipca. Jest to bardzo szybki, ale jednocześnie najbardziej realny termin, któremu wielu z obecnych na sali nie dało jednak wiary, zakładając, że proces legislacji bardzo się opóźni.

Po krótkim odpoczynku dla umysłów (jakim była przerwa kawowa) rozpoczęto m. in. rozważania nad tym, czy objęcie nowym systemem jest opłacalne? A jeżeli tak, to dla kogo?

Wskazano przede wszystkim na fakt, że w pierwszej kolejności nowym systemem zostaną objęte produkty generujące najwyższe koszty. Oznacza to przede wszystkim ogromne oszczędności dla Narodowego Funduszu Zdrowia, ale też dla pacjenta.

Czy tam gdzie oszczędzają pacjenci i Państwo, nie tracą prywatne firmy? 

Dla nich też został przewidziany system, dzięki któremu producenci i handlowcy nie powinni ponieść strat. Firmy zgłaszają bowiem cenę, za którą oferują produkt i jeżeli nie zostanie ona zaakceptowana, mogą rozpocząć negocjacje. Firmy nie muszą jednak zgadzać się na obniżenie ceny, dzięki zastosowaniu instrumentów dzielenia ryzyka, np. systemu payback, który gwarantuje zwrot określonej kwoty refundacji.

KOMENTARZE
Newsletter