Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Z nadzieją, twierdząco na powyższe pytanie odpowiada dr Paweł Wiśniewski, Prezes Zarządu firmy Helix Immuno-Oncology. Spółka rozwija w naszym kraju innowacyjne platformy technologiczne – Tumour Defence BreakerTM (DOS47) oraz CAR-T – do skutecznej immunoterapii nowotworów. W wywiadzie rozmawiamy o transferze kanadyjskiej technologii do Polski, zagłębiamy się w jej szczegóły, a także zastanawiamy się nad kształtem immunoonkologii w kraju i na świecie w perspektywie najbliższych lat.

 

Jak wyglądały początki firmy Helix w Polsce i jakie były determinanty pojawienia się na rynku polskim kanadyjskiej technologii?

Technologia Tumour Defence BreakerTM początkowo była rozwijana w Kanadzie przez Helix BioPharma (wynalazek kanadyjskiego naukowca przy wsparciu National Research Council of Canada). Na początku kryzysu datowanego na 2008 r., który mocno dotknął USA, Helix zaczął szukać finansowania również w Europie i zainwestowali w niego polscy przedsiębiorcy. Obecnie znacząca część akcji spółki należy właśnie do nich.
W 2013 r. powstał pomysł, żeby utworzyć polską spółkę, która rozwijałaby technologię w oparciu o finansowanie pochodzące od polskich inwestorów, kapitał z funduszy europejskich oraz istniejącą już infrastrukturę, utworzoną w krajowych ośrodkach badawczych. Chcieliśmy wykorzystywać ją w bardziej aplikacyjny sposób. Jesienią 2015 r., wówczas Helix Polska, a dziś Helix Immuno-Oncology zaczął działania operacyjne i to od razu od dużego sukcesu – pozyskaliśmy finansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na rozwój cząsteczki V-DOS47 w wysokości 12,5 mln zł na cały projekt o wartości niespełna 20 mln zł na 5 lat. Wokół tego przedsięwzięcia zbudowaliśmy spółkę, która bardzo szybko zaczęła transferować technologię z Kanady do Polski – nie tylko Tumour Defence BreakerTM, ale i CAR-T. Połączenie ich zrodziło pomysł na utworzenie Europejskiego Centrum Immunoterapii Nowotworów, tutaj w Polsce.


Co kryje się pod nazwą Tumour Defence Breaker oraz CAR-T i dlaczego połączenie tych technologii jest tak innowacyjne?
Obie te technologie dopełniają się w terapii nowotworów litych, które stanowią ogromne wyzwanie dla medycyny. Komórki nowotworowe wytwarzają bowiem charakterystyczne dla siebie kwaśne mikrośrodowisko, przez co stają się bardziej agresywne i blokują skuteczną odpowiedź komórek układu odpornościowego. Tworzy się swego rodzaju „tarcza ochronna”, która blokuje także działanie leków przeciwnowotworowych. Tumour Defence BreakerTM (koniugat ureazy pochodzenia roślinnego z przeciwciałem rozpoznającym specyficzny antygen na powierzchni komórek nowotworowych) neutralizuje kwasowość guza i w znaczący sposób podwyższa pH wewnątrz i wokół niego, pozbawiając go wspomnianej „tarczy ochronnej”. Kiedy połączymy Tumour Defence BreakerTM z technologią CAR-T, czyli zmodyfikowanymi genetycznie specyficznymi komórkami układu odpornościowego – limfocytami T – izolowanymi od leczonego pacjenta, umożliwi to eliminację „odsłoniętych” już komórek nowotworowych.


CAR-T do tej pory była kojarzona przede wszystkim z terapią nowotworów krwi – jaką skuteczność wykazywała i jaką spodziewacie się osiągnąć w przypadku nowotworów litych?
Szacuje się, że 1 komórka CAR-T może wyeliminować nawet do 100 tys. komórek nowotworowych. Obecnie testowane immunoterapie nowotworów krwi, w tym białaczek limfatycznych, osiągnęły imponującą skuteczność – wyniki badań klinicznych wykazały nawet 95% wyleczeń, również w przypadku białaczek lekoopornych, gdzie wcześniej dla pacjenta nie było żadnej nadziei. Proces eliminacji komórek nowotworowych za pomocą modyfikowanych komórek układu odpornościowego samego pacjenta okazał się jednak nieskuteczny, nie tylko w nowotworach litych (m.in. rak piersi, rak płuca, rak jelita grubego), ale co ciekawe, także w przypadku białaczki szpikowej, ze względu na niemożność infiltracji CAR-T do mikrośrodowiska nowotworu. Doświadczenia prowadzone wspólnie przez Helix BioPharma z Moffitt Cancer Center na Florydzie pozwalają nam przypuszczać, że neutralizacja pH wzmaga infiltrację guza przez komórki T oraz ich efektywną odpowiedź przeciw nowotworowi. Dlatego wierzymy, że połączenie technologii Tumour Defence BreakerTM, rozwijanej obecnie na etapie II fazy badań klinicznych w niedrobnokomórkowym raku płuca, z CAR-T, która skutecznie rozpoznaje antygeny specyficzne dla komórek nowotworów litych, da nam efektywne narzędzie do walki z tego typu nowotworami. Bardzo duże nadzieje wiążemy m.in. z terapią niedrobnokomórkowego raka płuca, ale pracujemy również nad dostępnością w Polsce terapii w innych typach nowotworów. Czy tutaj także osiągniemy poziom 95% wyleczeń? Wyniki badań przedklinicznych CAR-T, którą zamierzamy wprowadzić do badań klinicznych już niebawem, są bardzo obiecujące.


Cała nasza rozmowa dotyczy immunoterapii, która w raporcie „Clinical Cancer Advances 2016” Amerykańskiego Towarzystwa Badań Klinicznych określona została największym osiągnięciem w onkologii w 2015 r. W jakim kierunku zmierza dziś ta forma leczenia nowotworów i czemu zawdzięcza to wyróżnienie?
Immunoterapia nie jest nowym pomysłem, który zrodził się 1-2 lata temu w głowie „szalonych naukowców”. O tym, że wykorzystanie układu odpornościowego do walki z chorobą nowotworową jest możliwe, wiemy już od wielu lat, choć początki nie były łatwe. Kiedy pierwsze szczepionki przeciwnowotworowe okazały się nieskuteczne, na jakiś czas zaniechano eksplorowania tej dziedziny. Wówczas świat skupił się na terapiach celowanych, niskocząsteczkowych związkach hamujących pewne szlaki przekaźnictwa sygnału w komórkach nowotworowych i te kierunki uważał za właściwe. Imunnoterapia hucznie wróciła do łask jesienią 2014 r., kiedy pierwsze firmy farmaceutyczne wprowadziły na rynek swoje produkty we wskazaniu terapii zaawansowanych przerzutujących czerniaków, wcześniej niepodlegających żadnej możliwości leczenia. Odpowiedź na te terapie osiągnęło 70% pacjentów z czerniakiem, co było absolutnym przełomem. W dalszej kolejności skierowano je do pacjentów z niedrobnokomórkowym rakiem płuca i innymi nowotworami.
Mamy zatem dwa kierunki, czyli inhibitory punktów kontroli układu odpornościowego (PD-1/PDL-1 oraz CTLA4) i ten ważniejszy z naszej perspektywy – właśnie terapie komórkowe wykorzystujące CAR-T. Nie mają one jeszcze dopuszczenia do obrotu, jakkolwiek przewiduje się, że pierwsze produkty CAR-T otrzymają je już w 2017 r. Wskazaniem będą oczywiście nowotwory hematologiczne – białaczki limfatyczne.


Dlaczego akurat dla tych białaczek badania wykazują tak wysoką skuteczność?
Według nas powodem jest to, że komórki białaczek limfatycznych nie tworzą skupisk, a są rozproszone we krwi, która sama w sobie buforuje pH, czyniąc je stale neutralnym. Jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że mamy zdefiniowany antygen charakterystyczny dla tych komórek – CD19, co w połączeniu z brakiem mikrośrodowiska daje świetną skuteczność. W przypadku nowotworów litych podejmowane są próby ukierunkowania tej terapii na antygen HER2 (z ang. human epidermal growth factor receptor 2), ale na wyniki musimy jeszcze poczekać.

 

Na jednym biegunie jest rzeczony rozwój immunoterapii, ale na drugim - przeciwstawnym – stałe rozszerzanie się listy czynników kancerogennych. Co postępuje szybciej?
Nie potrafię odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. Z jednej strony lista czynników kancerogennych jest w pewnym sensie zamknięta, pytanie brzmi – jak dobrze poznaliśmy ją obecnie i jak dobrze jeszcze poznamy? Z drugiej strony w ostatnich 15-20 latach zrobiliśmy skok cywilizacyjny, jeśli chodzi o poznanie biologii funkcjonowania żywych organizmów na poziomie komórkowym. Jestem przekonany, że nasze osiągnięcia w ciągłym zgłębianiu biologii nowotworu nie zostały wyczerpane i przed nami jeszcze bardzo wiele wyzwań.


Czy jedną z odpowiedzi na te wyzwania ma być projekt Helix Immuno-Oncology, czyli budowa Europejskiego Centrum Immunoterapii Nowotworów?
Jak najbardziej, zakładamy bowiem utworzenie w Polsce nowoczesnego ośrodka immunoterapii złożonego z 5 klinik satelitarnych, powstałych ze zmodernizowania już istniejącej infrastruktury szpitalnej, oraz 1 kliniki centralnej.
W Polsce nie było do tej pory prób klinicznych z technologią CAR-T i, jeżeli nasze plany zostaną zrealizowane, będziemy najprawdopodobniej pierwszą firmą, która wprowadzi ją do Polski. Otworzy to nowe możliwości terapeutyczne dla wszystkich pacjentów z białaczkami. Obecnie te technologie rozwijane są głównie w Stanach Zjednoczonych i Szwajcarii, co wiąże się z podróżą i bardzo wysokimi kosztami (pojedyncza terapia zamyka się w przedziale 250-750 tys. dolarów). Przypuszczamy, że w Polsce będziemy w stanie obniżyć koszty terapii do poziomu osiągalnego zarówno dla pacjentów, jak i dla ubezpieczyciela – jeśli w przyszłości leczenie to miałoby być refundowane. ECIN będzie jedynym miejscem w kraju, gdzie technologia Tumour Defence BreakerTM zostanie połączona z CAR-T. Tumour Defence BreakerTM jest w pełni własnością Helix BioPharma oraz Helix Immuno-Oncology i, jeżeli te wszystkie przesłanki, które mamy obecnie, przełożą się na wynik kliniczny, to będziemy mogli skutecznie leczyć nowotwory lite. Docelowo planujemy leczyć ok. 5 tys. osób rocznie (z Polski i pozostałych krajów Europy), z możliwością dalszego rozszerzenia o kolejne 10 tys.

Mamy nadzieję, że dzięki temu projektowi Polska stanie się światowym centrum immunoterapii, a co za tym idzie – zwiększy także swoją atrakcyjność w oczach inwestorów.

 

 

 

 

 

KOMENTARZE
Newsletter