Tymczasem akredytacja nie ma nic wspólnego z procesem aplikowania o dotacje z nowych programów - wytyka Rutka. PARP faktycznie prowadził listę akredytowanych firm, ale tylko w stosunku do przedakcesyjnego programu PHARE oraz jednego z działań w programach na lata 2004 - 2006. Chodziło o to, by przedsiębiorstwa, które dostały dotacje na doradztwo (ale nie unijne), mogły wybrać usługi oferowane przez wiarygodne spółki.
Do wszystkich klientów, którzy zakupili program na podstawie błędnych materiałów promocyjnych, zostały wysłane stosowne wyjaśniania. Opisane firmy potrafiły przyznać się do błędu. Na rynku działa i będzie się pojawiać jednak coraz więcej firm, które nie tylko nadużywają autorytetu PARP, ale wprost oszukują przyszłych beneficjentów.
Źródło: Rzeczpospolita:
KOMENTARZE