Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Polsko-Szwedzka biotechnologia
26.11.2008
W ubiegłym tygodniu, w ramach 4th BIO-Angstrom Conference New Diagnostics – Needs, Demands and Technical Solutions w Szwecji, odbyło się seminarium dotyczące Polsko-Szwedzkiej Współpracy w obszarze Life Sciences.
W seminarium uczestniczyło około 30 reprezentantów nauki i biznesu z Polski i Szwecji. Wśród wymienionych gości widnieli przedstawiciele środowiska akademickiego, działów i instytucji badawczo-rozwojowych, firm innowacyjnych, parków technologicznych czy firm doradczych. Cel seminarium był ściśle określony: ma ono zainspirować współpracę między Szwecją a Polską, zachęcić Szwedów do inwestowania w polską biotechnologię i zapewnić firmom z Polski rynki zbytu w Szwecji - stwierdził w rozmowie z portalem Biotechnologia.pl kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Sztokholmie Stanisław Węgrzynowicz.

Wśród zaproszonych gości na imprezie pojawiło się wielu znakomitych gości, min. prof. Krzysztof Bielawski z BioBaltica czy prof. Jacek Otlewski prezentujący strategiczne projekty innowacyjnych centrów naukowych odpowiednio, w aglomeracji trójmiejskiej oraz regionie Dolnego Śląska. Jednym z głównych elementów debaty była możliwość przeniesienia doświadczeń skandynawskich (siódme miejsce w światowej biotechnologii) na grunt polski. Jako jeden z głównych problemów wymienia się nieuregulowane prawo własności intelektualnej w Polsce. Przedstawiciel funduszu inwestycyjnego TRIGON group Przemysław Schmidt podkreślał, że problemem w komercjalizacji polskich projektów aplikacyjnych jest fakt, że prawo do wynalazku w większości należy do uczelni. To z kolei utrudnia naukowcom działania w celu wprowadzania projektów naukowych w praktykę, osłabiając ich zapał w tym kierunku. W Szwecji sytuacja jest inna, prawo patentowe należy wyłacznie do naukowca, a uczelnia czerpie zyski z ewentualnej komercjalizacji projektu.
 
Pośród przedstawicieli szwedzkiego biobiznesu, obok Pana Ola Björkmana, dyrektora parku technologicznego Life Science w Uppsala,  zaprezentowała się firma LinkMed zajmująca się wyszukiwaniem i inwestowaniem w szwedzkie start-up'y. Według Stana Mikulowskiego z LinkMed, firma nie tylko inwestuje w dany start-up, ale również podejmuje się jego zarządzania w początkowym okresie działalności poprzez umieszczenie swoich pracowników na pozycjach dyrektorów.
 
O znaczeniu oparcia rozwoju innowacyjnej gospodarki na aplikacyjnych projektach badawczych świadczy fakt, że obecność około 600 firm biotechnologicznych w Szwecji mieszczącej zaledwie 9mln mieszkańców nie ogranicza dalszych inwestycji w obiecujące firmy typu start-up. Projekty takie są również obiektem zainteresowania w Europie i na całym świecie. Powszechnie wiadomo w środowisku farmaceutycznym, że duże firmy penetrują rynek oraz środowiska naukowe w poszukiwaniu interesujących naukowych projektów aplikacyjnych tak w Skandynawii, jak i w całej Europie, a ten rodzaj działalności jest dla nich zasadniczą aktywnością w poszukiwaniu nowych strategii terapeutycznych - dowiedział się serwis Biotechnologia.pl.

Czy możliwe jest działanie Polaków na polu szwedzkim lub Szwedów Polsce? Odpowiedź jest prosta. Możliwa jest praca na obydwu gruntach jednocześnie. Doskonałymi tego przykładami są dr Joanna Zawacka-Pankau oraz docent Magdalena Garig-Cimińska, realizujące swoje badania w Karolinska Institute i Królewskiej Wyższej Szkole Technicznej (KTH) w Sztokholmie oraz równocześnie na Uniwersytecie Gdańskim.

Maciej Wierzbicki / Magdalena Żychlińska
KOMENTARZE
Newsletter