Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
OncoArendi Therapeutics jako trzecia polska firma wprowadza innowacyjny lek do fazy badań klinicznych
OncoArendi Therapeutics S.A., innowacyjna firma biotechnologiczna specjalizująca się w poszukiwaniu, rozwoju i komercjalizacji nowych leków stosowanych w terapii chorób zapalnych i nowotworowych, 9. października br. poinformowała, że jeszcze w tym tygodniu pierwsza grupa pacjentów otrzyma związek OATD-01 w ramach badania klinicznego pierwszej fazy, typu „First in Human”, prowadzonego w wyspecjalizowanym ośrodku klinicznym w okolicy Monachium w Niemczech. Związek ten jest nowym i, co istotne, niesterydowym, podawanym doustnie potencjalnym lekiem na astmę oraz nieuleczalne obecnie choroby układu oddechowego, opracowanym przez zespół OncoArendi Therapeutics.

Firma otrzymała pozwolenie od niemieckiego Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych (BfArM) na rozpoczęcie badania klinicznego związku OATD-01. Badanie kliniczne I fazy tej cząsteczki zostanie przeprowadzone na grupie zdrowych ochotników.

- Pierwsze podanie związku OATD-01 u pacjenta jest ważnym kamieniem milowym dla rozwoju zupełnie nowej klasy leków. Uważamy, że inhibitory białek z rodziny chitynaz mają duży potencjał, aby stać się nowymi lekami w terapii przewlekłych chorób zapalnych. Pierwsze podanie związku OATD-01 jest także istotnym wydarzeniem w rozwoju OncoArendi Therapeutics, która staje się firmą w fazie rozwoju klinicznego swoich produktów. Zakładamy komercjalizację związku OATD-01 w optymalnym momencie pod względem wyceny w stosunku do wydatków na jego rozwój – powiedział Marcin Szumowski, Prezes Zarządu OncoArendi Therapeutics.

Związek OATD-01 jest małocząsteczkowym inhibitorem dwóch białek – kwaśnej chitynazy ssaków (AMCase) i chitotriozydazy (CHIT1). To pierwszy związek hamujący aktywność enzymów z rodziny chitynaz, który wchodzi do fazy rozwoju klinicznego. W trakcie badania klinicznego, które polega na podaniu zdrowym ochotnikom pojedynczych, wzrastających dawek związku, zostanie ocenione bezpieczeństwo badanej substancji, a także określone zostaną jej parametry farmakokinetyczne. Do tej pory potencjał OATD-01 wykazały badania na zwierzętach, m.in. w modelu astmy oraz idiopatycznego włóknienia płuc.

- Pierwsze podanie związku OATD-01 stanowi punkt kulminacyjny wielu lat badań i odkryć biologicznych oraz chemicznych, a także przedklinicznych prac rozwojowych prowadzonych przez OncoArendi Therapeutics. Prace te były współfinansowane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach Programów Operacyjnych Innowacyjna Gospodarka oraz Inteligentny Rozwój. Warto podkreślić, że jest to trzecie w historii polskiej biotechnologii i farmacji wprowadzenie przez polską firmę innowacyjnego leku do fazy badań klinicznych, co jest dla nas ogromnym osiągnięciem. Mamy nadzieję, że już niedługo związki z kategorii inhibitorów chitynaz staną się alternatywą dla obecnie stosowanych w terapii nie tylko astmy, ale również innych chorób układu oddechowego takich jak włóknienie płuc czy sarkoidoza – zaznaczył Stanisław Pikul, Dyrektor ds. Rozwoju OncoArendi Therapeutics.

Konferencję prasową i sukces OncoArendi Therapeutics trafnie podsumowała Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Rozwoju, Jadwiga Emilewicz, wychodząc dużo dalej poza działania jednej tylko firmy – Wszyscy bierzemy udział w historycznym wydarzeniu. To trzeci raz w historii kraju, kiedy polski lek innowacyjny wchodzi do fazy badań klinicznych. Moja obecność tutaj wynika z tego, że biotechnologia stała się jednym z obszarów strategicznych Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, dokumentu programowego rządu. Wiele wysiłków takich firm jak OncoArendi Therapeutics nie skończyłoby się sukcesem, gdyby nie środki publiczne właśnie. Uwzględniliśmy w tej strategii biotechnologię, pomimo że przecież nie mamy praktycznie bazy produkcyjnej leków innowacyjnych. Zdajemy sobie natomiast sprawę, że jeżeli długi i trudny bieg, wysokie nakłady finansowe i zaawansowane prace badawczo-rozwojowe zostaną zwieńczone sukcesem, zakończą się też ogromnym zyskiem zarówno etycznym (wprowadzenie leku na istotne choroby cywilizacyjne), ale także komercyjnym firmy. Mamy w oparciu o co budować – najwięksi globalni gracze coraz chętniej przyjeżdżają do Polski, inwestując tutaj już nie w prostą produkcję, ale w centra badawczo-rozwojowe. Obserwując jak wygląda budowa takiego ekosystemu biotechnologicznego na świecie wiemy dobrze, że potrzeba nam średnich i małych firm lokalnych współpracujących z ośrodkami akademickimi, jak również z dużymi, światowymi koncernami. Ten proces w naszym kraju nabiera rumieńców, a marzenie, żeby Polska stała się hubem biotechnologicznym w Europie Środkowej nie jest przesadzone.

KOMENTARZE
Newsletter