Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Najważniejsze czynniki warunkujące rozwój biotechnologii medycznej w Polsce
23.12.2008
Zapraszamy do zapoznania się z relacją z konferencji MNiSW  Ukierunkowania rozwoju biotechnologii medycznej w Polsce.
Konferencja odbyła się w dniu 17.12.08 r. Wśród zaproszonych gościu znalazło się już ponad 60 znakomitości polskiej biotechnologii i nauki: Piotr Węgleński, Maciej Żylicz, Maciej Zabel, Józef Dulak - Uniwersytet Jagielloński, Jerzy Duszyński - podsekretarz stanu MNiSzW , Stefan Malepszy - Komitet Biotechnologii PAN; Witold Rużyłło - Instytut Kardiologii, Anin; Paweł Przewęźlikowski - Selvita, Kraków, Bogusław Szewczyk - MUW Biotechnologii, UG-AMG.

Biotechnologia medyczna

Spotkanie w MNiSW otworzyła prof. Maria Orłowska, Sekretarz Stanu w MNiSW. Jak zauważyła Pani Minister, biotechnologia ma już 25 lat, a także, że przeznaczane są na nie wielkie fundusze. Nie mniej jest przed nami duża ilość działań. Musimy działać szybko, wynika w wypowiedzi minister Orłowskiej, a także musimy zdefiniować priorytety, gdyż w tej dziedzinie mamy olbrzymią konkurencję ze strony reszty świata – twierdzi prof. Orłowska.

W spotkaniu brały udział także osoby reprezentujące resort zdrowia, min. Roman Danilewicz z Ministerstwa Zdrowia. Obecność tego ministerstwa była na konferencji oczywista zwłaszcza, że wśród 8000 studentów biotechnologii medycznej w Polsce, coraz więcej studiuje na uczelniach medycznych. Liczba ta wzrosła niemal pięciokrotnie – mówił Danilewicz – ze 140 do 800 studentów w 2008 roku.

Potrzebę przyłączenia się ministerstwa zdrowia do dyskusji na temat rozwoju biotechnologii medycznej podkreślił także prof. Andrzej Górski, wiceprezes PAN. Odbieram to jako sygnał resortu, że potrzeba jest zastrzyku intelektualnego i finansowego – mówił– NIH w USA przeznacza na te badania niemal 30 mln dolarów rocznie. Warto też wskazać, że innowacyjność w Polsce stawiana jest na samym końcu w rankingach europejskich – wyprzedzamy jedynie Rumunię, powiedział prof. Górski. Wśród głównych elementów prowadzących do polepszenia tej sytuacji były rektor Akademii Medycznej wymieniał: zwiększenie wiedzy pracowników naukowych na temat patentowania swoich odkryć, źródeł zdobywania pieniędzy, kierunku w jakim powinna nauka podążać oraz zidentyfikowania dalszych kroków po otrzymaniu patentu.

 Leki biotechnologiczne w Polsce

To kolejny element dyskusji na Hożej. Syntetycznie przedstawił ich rynek dr Piotr Borowicz z BIOTONU. Wskazał on przede wszystkim ogromne koszty, jakie pociąga za sobą wprowadzenie nowego leku na rynek: Rejestracja leku i późne fazy badań klinicznych to około 70% kosztów, jakie należy ponieść – mówił Borowicz – badania podstawowe, faza przedkliniczna to jedynie 5% funduszy. Jednak nakłady finansowe zwracają się. Leki biotechnologiczne stanowią coraz większą część substancji zgłaszanych do urzędów rejestracyjnych. Przedstawiciel IBA wymienił te, które SA najczęściej wprowadzane: erytropoetyna, przeciwciała monoklonalne przeciwko TNF, insulina, interferony, czynniki wzrostu, enzymy substytucyjne oraz przeciwciała o działaniu przeciwwirusowym. Wspominając o lekach biologicznych nie można zapomnieć o immunoprofilaktyce i bardzo specyficznym produkcie leczniczym, jakim jest szczepionka. Szczepionki stanowią około 25% wszelkich dostępnych biofarmaceutyków – kwitował dyrektor naukowy BIOTONU.

 Pieniądze

Temat ten pojawiał się na kilku etapach debaty. Wskazywano przede wszystkim na potrzebę ujednolicenia praw własności intelektualnej, tak, by naukowcu wiedzieli co zrobić gdy komercjalizowane są ich badania. Wniesiono też postulaty dotyczące oceny dotychczasowych dokonań z perspektywy finansowej: Część z środków powinna być przyznawana po wcześniejszej ewaluacji przychodów z poprzednich badań o charakterze aplikacyjnym – mówił Paweł Przewięźlikowski, prezes zarządu Selvita.

Część z głosów dotyczyła przyznawanych obecnie grantów z ramienia PARP. Wskazywano na potrzebę modyfikacji systemu ich przyznawania tak, by ułatwić otrzymywanie pieniędzy na badania związane z otrzymywaniem leków. Takie działanie mogłoby poprawić sytuację w polskich badaniach nad rozwojem leków. Obecnie nie funkcjonuje w Polsce żadna firma będąca w stanie przeprowadzić wszystkie fazy badań klinicznych samodzielnie. Ponadto obecny system przyznawania subwencji na naukę w Polsce nie uwzględnia jednego ważnego czynnika. Jest nim ryzyko niedokończenia projektu, dlatego też część z obradujących postulowała za stworzeniem budżetów otwartych, które dają zespołom naukowym prawo do wycofania się z projektu.

Kształcenie
 
Przede wszystkim należy stwierdzić, że przy kształceniu biotechnologów nie można rozdzielać procesu dydaktycznego od naukowego. W zawodzie biotechnologa w Polsce istnieje obecnie wielka konkurencja. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie pojawiła się już w jednej z pierwszych wypowiedzi podczas dyskusji o kształceniu biotechnologów medycznych w Polsce. Zbyt dużo jest absolwentów, a zamawianie kierunków przez Ministerstwo powoduje zwiększenie przyjęć na studia, nawet tych osób, które we wcześniejszym procesie kwalifikacyjnym nie spełniły wymagań uczelni – powiedział prof. Adam Dubin z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jednak wykorzystanie kapitału ludzkiego w polskiej biotechnologii medycznej to nie tylko studia pierwszego czy trzeciego stopnia.
 
GMO jako priorytet dla rozwoju biotechnologii medycznej w Polsce

Stanowisko rządu wobec GMO jest antyinnowacyjne i blokuje aktywność naukową biotechnologów na akademiach rolniczych – powiedział prof. Piotr Węgleński. 16 grudnia 2008 roku sformułowany został jeden z postulatów mających warunkować rozwój biotechnologii medycznej w Polsce.

Jak wynikało ze wcześniejszych zapowiedzi Polski Rząd jest nastawiony negatywnie w sprawie hodowli i upraw organizmów modyfikowanych. Podpiera się rzekomą opinią publiczną, która jest negatywnie nastawiona do nowoczesnych rozwiązań biotechnologii i inżynierii genetycznej. W stanowisku możemy przeczytać : "Rząd Polski dąży, by Polska uzyskała status „kraju wolnego od GMO”, dlatego też opowiada się przeciwko prowadzeniu na terytorium RP zamierzonego uwalniania GMO do środowiska w celach doświadczalnych. Mając na względzie obowiązki wynikające z członkostwa Polski we Wspólnocie Rząd RP deklaruje przestrzeganie obowiązującego prawa Unii Europejskiej w zakresie zamierzonego uwalniania organizmów genetycznie zmodyfikowanych do środowiska w celach doświadczalnych. Rząd RP uważa za zasadne wykonywanie w szczególności doświadczeń mających na celu uzyskanie wyników rolno-środowiskowych dotyczących wpływu organizmów genetycznie zmodyfikowanych na środowisko w warunkach klimatycznych Polski, prowadzonych przez jednostki naukowe i szkoły wyższe."

Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że zakaz stosowania pasz genetycznie modyfikowanych jest niezgodny z unijną dyrektywą oraz konstytucją. RPO zwrócił się do ministra rolnictwa o przedstawienie stanowiska w tej sprawie. Janusz Kochanowski poinformował w piśmie ministra rolnictwa Marka Sawickiego, że organizacje gospodarcze zrzeszające producentów rolno-spożywczych zwróciły się do niego w sprawie dotyczącej zakazu wytwarzania i wprowadzania do obrotu pasz GMO.

Zdaniem uczestników debaty, wobec GMO powinno zostać wypracowane inne stanowisko rządu. Ale takie, które nie będzie hamowało działań naukowych. ułatwienie rozwoju w tej dziedzinie i odblokowanie niektórych czynności środowisk naukowych mogłoby zagwarantować oddanie pierwszeństwa decyzyjnego w tej kwestii Ministerstwo Zdrowia. W obecnej chwili źródłem regulacji dotyczące organizmów modyfikowanych genetycznie jest Ministerstwo Rolnictwa i Ministerstwo Ochrony Środowiska. Większość społeczeństwa i urzędników pojęcie GMO utożsamia z modyfikowaniem soi czy kukurydzy i podnoszeniem ich wartości odżywczych. Należy obiektywnie stwierdzić, że niektóre sposoby modyfikacji organizmów żywych służą nie rolnictwu, ale właśnie badaniom z zakresu biotechnologii medycznej. Z tej perspektywy, radykalizm w ograniczeniu zastosowania badań mógłby negatywnie odbić się na farmacji, medycynie i badaniach biomedycznych.  Jeśli nie będziemy mogli patentować naszych badań związanych z GMO nie ma mowy o innowacyjnej gospodarce stwierdził Józef Dulak z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

KOMENTARZE
Newsletter