Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Monika Lamparska-Przybysz, Kierownik Laboratorium Biologii Molekularnej Celon Pharma Sp. Z o.o. o biotechnologii w Polsc
11.08.2008
Na początku chciałyśmy zapytać, co Pani sądzi o absolwentach kierunków biotechnologicznych polskich uczelni?

Jeśli chodzi o studentów i absolwentów kierunków biologicznych czy biotechnologicznych, to posiadają dobre podstawy teoretyczne, natomiast dużo trudniej jest z doświadczeniem, z umiejętnościami praktycznymi spora trudność sprawia takim osobom przełączenie się na system pracy szybkiej, wydajnej i efektywnej. W firmach praca wygląda trochę inaczej, niż w jednostkach naukowych. Wszystkie projekty, jakie realizujemy muszą nieść ze sobą konkretną wartość aplikacyjną w postaci nowego leku. Stąd też wszelkie zakupy, inwestycje i projekty są realizowane z rozmysłem, z uwzględnieniem relacji pomiędzy korzyściami a kosztami, oceną ich rentowności i wartości aplikacyjnej. Co do studentów i kandydatów do pracy, to duży problem stanowi ich dobór na podstawie CV. Niestety z reguły informacje zawarte w CV, nie pokrywają się z rzeczywistością czasem trudno jest wyłuskać osoby z potencjałem naukowym i dobrze przygotowane, które będą w stanie czynnie uczestniczyć w realizacji naszych projektów.

Jakie kryteria są brane pod uwagę podczas rekrutacji?

Przy doborze kandydatów bierzemy pod uwagę głównie ich doświadczenie w pracy naukowej, znajomość technik przez nas wykorzystywanych, ale także umiejętność pracy z literaturą. Nie bez znaczenia jest także dla nas osobowość i umiejętności interpersonalne, ponieważ istotne jest aby zespoły realizujące projekty stanowiły jedną drużynę i poszczególne osoby potrafiły ze sobą współpracować. Jako przykład mogę przybliżyć jak wyglądała u nas ostatnia rekrutacja. Był to kilkustopniowy proces. Pierwszy etap, to weryfikacja kandydatów na podstawie CV, zgodnie z wymaganiami jakie były ściśle i bardzo szczegółowo określone w ogłoszeniu. Drugim etapem był test z wiedzy z zakresu, którego dotyczyło oferowane stanowisko pracy. Test bardzo szybko pozwolił na weryfikację czy informacje zawarte w CV są zgodne z prawdziwą wiedzą kandydatów. Ostatni etap to rozmowy kwalifikacyjne i manualne sprawdzenie umiejętności kandydatów.

Ile osób przysłało swoje zgłoszenia?

Otrzymaliśmy ponad 200 CV, z tego wybrałam 15 osób, które przystąpiły do testów. Do ostatecznej rekrutacji przeszły 3 osoby i zostały one przyjęte.

Z jakich uczelni byli to studenci?

Byli to studenci z różnych uczelni z całego kraju. Przyjęliśmy 2 osoby z Gliwic z Instytutu Onkologii w Gliwicach po biologii i jedną osobę która ukończyła Politechnikę Wrocławską. Mówię teraz o firmie Celon Pharma i Mabion, ponieważ ta rekrutacja odbywała się równolegle do obu firm.

To były osoby po biotechnologii?
 
Z biologii i biotechnologii, te kierunki były preferowane.

Szukacie generalnie Państwo ludzi z doświadczeniem, czy jest też może rekrutacja dla ludzi dopiero po studiach, którzy chcą kształtować swoją karierę zawodową w Państwa firmie?

Oczywiście droga jest otwarta, pod warunkiem, że osoba robiąc pracę magisterską zajmowała się tym obszarem badawczym, który nas interesuje. Poszukujemy ludzi z pewnym doświadczeniem, umiejętnościami, które oczywiście mogą u nas rozwijać i doskonalić, ale podstawową wiedzę techniczną i merytoryczną musza posiadać.

Czy jest coś takiego jak staże, praktyki u Państwa w firmie?

Przez ostatnie 2 lata realizowaliśmy letnie praktyki, ale to jest dla nas trudne zadanie, wymagające sporego zaangażowania zespołu w pracę ze stażystą. Ze względu na to, że mamy bardzo napięty plan badawczy, na razie nie prowadzimy tego typu działań.

Czy nie kreowały one jakiś potencjalnych, późniejszych pracowników w firmie?

Akurat te osoby, które były u nas w firmie, w większości chciały jedynie zaliczyć obowiązkową praktykę w firmie, natomiast miałam wrażenie że trochę przerażało ich tempo pracy i nasze oczekiwania co do ich zaangażowania. W naszej firmie każdy pracownik ma swoje zadania, które realizuje i za które jest odpowiedzialny, ale jednocześnie musi sprawnie poruszać się także w innych obszarach tematycznych czy badawczych. Dlatego też nasi pracownicy muszą być bardzo elastyczni i płynnie się poruszać pomiędzy różnymi obszarami. Oczywiście wiem, że praktykantami byli studenci, więc mają prawo pewnych rzeczy nie wiedzieć, ale widziałam że nasz sposób pracy był odmienny od tego, do jakiego przywykli.

Czyli Firma jest wymagająca?

Firma jest wymagająca pod względem kadry, umiejętności, doświadczenia. Szukamy osób z potencjałem i pasja do pracy naukowej.

Co państwo oferują tym osobom, jeżeli to jest osoba naprawdę wybitna, nie mówię tylko o korzyściach finansowych, czy są może dla nich jakieś szkolenia?

Nasz cały system funkcjonowania jest nakierowany na ciągłe doskonalenie umiejętności, zdobywanie know-how i rozwój. Jeździmy na konferencje, szkolimy się, poruszamy się w różnych obszarach, oprócz tej strony stricte badawczej, uczymy się jak zdobywać dofinansowania, jak uzyskiwać środki na badania, jak nawiązywać współpracę z różnymi jednostkami, jak wychodzić do nauki, jako przemysł. Cały czas uczymy się tego wszystkiego, co jest potrzebne do prawidłowego i efektywnego funkcjonowania, do osiągnięcia sukcesu w postaci określonego produktu jakim jest nowy lek.

Wspomniała Pani o podejściu do nauki, jak ona wygląda w Polsce, jak nauka podchodzi do przemysłu i odwrotnie. Czy istnieje jakaś nic porozumienia?

Na razie jest duża przepaść, nauka bardzo, bardzo wolno, małymi kroczkami, próbuje wyjść do przemysłu. Widzę ze pojedyncze jednostki próbują coraz częściej nawiązać tego typu współpracę. Dla firmy rozwój produktu jest ściśle skorelowany z czasem, my mamy na plecach oddech konkurencji, wiemy że musimy pracować szybko, efektywnie. Natomiast jednostki naukowe funkcjonują w innych realiach i nie potrafią jeszcze zaakceptować faktu, że dla firm czas jest jednym z ważniejszych czynników decydującym o jej dalszym rozwoju. Jednostki naukowe nadal bardziej pracują nad publikacjami, dorobkiem naukowym, który decyduje o finansowaniu ich działalności i być może przez to maja trochę inne podejście do realizowanych projektów. W firmie każdy realizowany projekt musi być aplikacyjny w postaci nowego skutecznego leku i mieć szansę na komercjalizację, To jest nasz główny cel, do którego dążymy i z takim podejściem partnerów poszukujemy.

Czy ma Pani jakąś wizję jak polepszyć tę komunikację pomiędzy przemysłem i nauką?

Staramy się wychodzić do nauki, ponieważ niektórych rzeczy nie jesteśmy w stanie sami zrobić i korzystamy zaplecza naukowego, które w Polsce stoi na wysokim poziomie. Staramy się angażować naukowców w nasze działania, ale nie ukrywam, że przydałoby się aby świat nauki zauważył, że przemysł istnieje i warto z nim współpracować. Nie mówię o środkach finansowych, które łatwiej jest teraz zdobyć, ponieważ funkcjonuje dużo programów unijnych, które stymulują do tego by nawiązywać współpracę pomiędzy nauką a przemysłem. Mam raczej na myśli większą aktywność ze strony jednostek naukowych w celu poszukiwania partnerów w przemyśle, którzy pozwolą na wspólna realizacje ciekawych projektów. Pomysły czy ciekawe rozwiązania techniczne nie musza przecież rodzić się jedynie w firmach, a powstające projekty w jednostkach naukowych dzięki tego typu współpracy będą miały szansę na realizację i wdrożenie.

Jak wygląda rynek konkurencyjny, znaczy czy konkurencja w dziale biotechnologicznym jest duża i czy napędza rozwój biotechnologii?

Wydaje mi się, że jeszcze tej konkurencji nie ma, bo jeśli popatrzymy na rynek w Polsce, to jest kilka firm, które zajmują się tą dziedziną. Patrząc z perspektywy branży farmaceutycznej konkurencja jest mała. Na rynku funkcjonuje nasza firma, jest Mabion, Adamed, Lekam, ale każda z tych firm porusza się w innym obszarze, więc na razie my nie jesteśmy dla siebie konkurencją. My bardziej patrzymy na konkurencję w kontekście Europy i Świata.

I jak to wygląda?

Jeśli chodzi badania nad RNAi, to jesteśmy w czołówce, ponieważ firm poszukujących leków opartych o RNAi jest kilkanaście na świecie. Każda z tych firm ma swoje cele molekularne, nad którymi pracuje, więc bezpośrednio ze sobą nie konkurujemy.







Joanna Bielecka, Izabela Klockowska


Monika Lamparska-Przybysz, Kierownik Laboratorium Biologii Molekularnej Celon Pharma Sp. Z o.o.
Absolwentka biotechnologii Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (2001).  W 2005 roku uzyskała tytuł doktora nauk weterynaryjnych w zakresie biologii molekularnej procesów nowotworowych na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej  Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Od 2005r Kierownik Laboratorium Biologii Molekularnej Celon Pharma, które jest aktualnie jedną z czołowych jednostek na świecie zajmujących się wykorzystaniem siRNA w jako potencjalnych leków. W ramach aktualnie prowadzonej działalności naukowej zajmuje się badaniami nad innowacyjnymi lekami wykorzystującymi mechanizm interferencji RNA (RNAi) w leczeniu chorób nowotworowych i metabolicznych. Dr Monika Lamparska-Przybysz jest współautorem ponad 40 prac eksperymentalnych, artykułów przeglądowych, komunikatów i doniesień zjazdowych.
KOMENTARZE
Newsletter