Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Mikroflora pach

Przykry zapach pach powodowany jest rozkładem prekursorów w wydzielinie potowej do lotnych związków przez enzymy bakteryjne. Obecny trend w odkrywaniu ludzkiej mikrobioty nie ominął także tego zakątka naszego ciała. Okazuje się, że i tam spotkamy „dobre i złe” bakterie, a wrażenia zapachowe uzależnione są właśnie od równowagi gatunkowej.


Do codziennej praktyki każdego z nas należy pielęgnacja pach w celu uniknięcia nadmiernej potliwości i przykrego zapachu. Zapach ten jest cechą osobniczą, na którą wpływ mają różnorodne czynniki, takie jak płeć, dieta, stosowane kosmetyki, ilość owłosienia czy skład noszonych ubrań. W ogromnej mierze wrażenia zapachowe uzależnione są także od składu mikroflory pach.

Mikrobiota tego zakątka naszego ciała składa się w przeważającej mierze z gatunków typu Firmicutes i Actinobacteria, gdzie 96% stanowią bakterie z rodzaju Staphylococcus, Corynebacterium i Propionibacterium. Proporcje poszczególnych gatunków są cechą osobniczą i mogą różnić się nawet pomiędzy lewą i prawą pachą tej samej sooby. Niemniej, obserwuje się istotnie różnice w zależności od płci. Bakterie z rodzajów Anaerococcus, Peptoniphilus i Corynebacterium oraz przedstawiciele Staphylococcus haemolyticus występują powszechniej u mężczyzn niż u kobiet.
 

Źródła przykrego zapachu

W badaniu przeprowadzonym na grupie 24 osób rasy kaukaskiej zaobserwowano duże zróżnicowanie osobnicze w składzie prekursorów zapachów. Wśród nich wyróżnia się dwa prekursory kwasowe (ang. N-α-3-hydroxy-3-methylhexanoyl-(L)-glutamine i N-α-3-methylhexenoyl-(L)-glutamine), które pod wpływem rozkładu przez enzymy bakteryjne dają zapach określany jako kwaśny, ostry, aromat kuminu oraz dwa prekursory siarkowe (ang. S-[1-(2-hydroxyethyl)-1-methylbutyl]-(L)-cysteinylglycine i S-[1-(2-hydroxyethyl)-butyl]-(L)-cysteinylglycine) dające odpowiednio aromat siarkowy, kociego moczu, czarnej porzeczki oraz aromat siarkowy,  grejpfrutowy, cebulowy, winny, owoców tropikalnych.

Troccaz M. et al. 2015

Rodzaj i intensywność zapachu w tego typu badaniach określany jest przez specjalny panel oceniający. Stosunek ilości prekursorów kwasowych do siarkowych był wyższy u mężczyzn, jednak generalnie nie zaobserwowano korelacji pomiędzy składem prekursorów a finalnym zapachem. Wpływ na zapach miał natomiast skład mikroflory: wykazano, że Staphylococcus hominis, Corynebacterium tuberculostearicum i Anaerococcus spp. wzmagały przykry zapach, zaś bakterie Staphylococcus epidermidis i Propionibacterium acnes wykazywały działanie neutralizujące.
 

Jak skutecznie chronić się przez nieprzyjemnym zapachem?

Dr Chris Callewaert z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego (USA) w opublikowanej niedawno pracy wskazuje na istotne różnice w pielęgnacji z użyciem dezodorantów i antyperspirantów. Dezodoranty redukują ogólna liczbę bakterii oraz maskują zapach poprzez dodatek perfum. Antyperspiranty z kolei blokują wydzielanie potu z gruczołów ekrynowych w celu ograniczenia powstawania wilgoci – czyli w opisanym kontekście chronią przed przykrym zapachem w sposób ograniczony. Zawarte w nich sole glinu wykazują działanie jedynie wobec gruczołów ekrynowych, czyli uchodzących bezpośrednio na powierzchnię skóry. Antyperspiranty nie blokują działania gruczołów apokrynowych uchodzących do mieszków włosowych, wydzielających pot pod wpływem bodźców emocjonalnych, co tłumaczy ich częsty brak skuteczności w sytuacjach stresu. Generalnie, stosowanie kosmetyków sprzyja różnorodności bakterii pachowych, bowiem ich zredukowana liczba otwiera przestrzeń dla nowych gatunków zdolnych do zasiedlenia niszy. Nadmierne stosowanie kosmetyków może także wywoływać efekt odwrotny od zamierzonego, bowiem pachy zostają selektywnie zasiedlone przez mikrobiotę powodująca przykry zapach. Należy pamiętać, że mikroflora pach nie zasiedla jedynie powierzchni naskórka. Są tam również gatunki zdolne do przeżycia wewnątrz gruczołów potowych i wokół mieszków włosowych, czyli w środowisku bardziej beztlenowym – gdzie nadal przyczyniają się do rozkładu prekursorów do lotnych związków.

W walce z nieprzyjemnych zapachem, oprócz kosmetyków, pojawiły się także preparaty probiotyczne. Kilka aktualnych zgłoszeń patentowych dotyczy m. in. zastosowania bakterii kwasu mlekowego na skórę pach. Probiotyki doustne także mogą dawać pozytywny efekt w sposób pośredni, poprzez stymulację układu immunologicznego i poprawę jakości skóry. Obecnie trwają badania nad innym rodzajem zabiegu – przeszczepem mikroflory pach. Dr Callewaert przeprowadził badania z udziałem 18 par bliźniąt, u których tylko jedno z rodzeństwa borykało się z problemem nadmiernego przykrego zapachu. Przeszczep mikroflory polegał na prostym przeniesieniu wymazu spod pach dawcy na pachy biorcy. Zabieg poprzedzony był 4-dniowym przygotowaniem, podczas którego dawca wstrzymywał się od mycia, aby pożyteczne bakterie zasiedlające głębsze warstwy skóry przemieściły się na jej powierzchnię wraz z wymianą naskórka. W tym czasie biorca dokładnie szorował skórę pach  z użyciem mydła antybakteryjnego. Pozytywny efekt przeniesienia mikroflory pach w postaci usunięcia przykrego zapachu odnotowano u 16 z 18 par w ciągu miesiąca. U połowy grupy zaobserwowano wydłużoną poprawę trwająca co najmniej 3 miesiące. Wyniki badań zaprezentowano podczas Sympozjum Dermatologicznego w Instytucie Karolinska w Sztokholmie w grudniu 2016 r. Obecnie trwają badania nad opracowaniem gotowych mieszanek bakteryjnych, które mogłyby być bezpośrednio aplikowane na skórę pach.

KOMENTARZE
news

<Wrzesień 2017>

pnwtśrczptsbnd
28
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
1
Newsletter