Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Gdańska Noc Biologów
Tegoroczna edycja gdańskiej Nocy Biologów odbyła się w nowoczesnym budynku Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego. Nie zabrakło spotkań z czworo- i sześcionożnymi milusińskimi oraz spacerów po egzotycznych ogrodach. W bursztynowym mieście nie dało się także zapomnieć o największym skarbie Bałtyku.

 

Podczas Nocy Biologów w Trójmieście uczestnicy mogli skorzystać z ponad pięćdziesięciu pokazów, warsztatów, wykładów i wycieczek, m. in. nocnego zwiedzania Akwarium Gdyńskiego. Dla tych, którzy zdecydowali się spędzić czas na Wydziale Biologii UG, także nie zabrakło wrażeń. Imponujący wystrój nowoczesnego budynku stworzyły piękne malowidła ścienne, egzotyczne rośliny, makiety szkieletów dinozaurów i wystawa zwierzęcych eksponatów.

Otwarcie Nocy należało do odważnych – nie każdy bowiem ma odwagę pogłaskać karalucha! Ale z drugiej strony, czy mamy prawo narzekać na obecność tych owadów? Karaluchy stąpają po Ziemi swoimi wyposażonymi w czepne haczyki odnóżami od ok. 350-400 mln lat. Są więc starsze niż dinozaury. Kto zatem u kogo jest w tym momencie gościem? Entuzjazm z jakim uczniowie szkoły podstawowej przywitali kilkucentymetrowe owady dr Elżbiety Sontag oraz westchnienia na widok młodych „karaluszków” pokazują, że strach przed tego rodzaju zwierzętami stanowi dużo większy problem dla dorosłych niż dla dzieci.

Jednak nie wszystkie owady służą do głaskania. Niektóre nadają się także do jedzenia. Chętnie opowiedzą o tym entuzjaści roślin owadożernych. W pracowni dr Krzysztofa Banasia w Katedrze Ekologii Roślin można było spotkać muchołówki, rosiczki, dzbaneczniki, tłustosze i wiele innych gatunków. Okazuje się, że prawdziwa pasja łączy ludzi z różnych środowisk. O prezentowanych okazach opowiadał Artur Palej, student archeologii – Ciekawe jest to, że muchołówki to tak naprawdę jeden gatunek. Wszystkie kultywary, różniące się na przykład długością zębów, są efektem utrwalenia mutacji, które pojawiły się w hodowli. 

- Takich kultywarów mamy masę i są one proponowane przez różnych hodowców. Wbrew pozorom są to rośliny, które można z łatwością kupić w sklepach ogrodniczych i hodować w domu. Niekoniecznie trzeba karmić je muchami, wówczas rosną po prostu wolniej. Aby uniknąć przykrych niespodzianek warto jednak zwrócić się do hodowców, na przykład z Polskiego Towarzystwa Miłośników Roślin Owadożernych – poleca Artur. Zwiedzający nie wyszli z pustymi rękami – oprócz praktycznych porad, każdy mógł zabrać własnoręcznie zrobioną sadzonkę.

Szczególnym miejscem na Wydziale Biologii UG jest Wystawa Muzeum Inkluzji w Bursztynie. Jest to osobne pomieszczenie, w którym panuje mikroklimat lasu bursztynowego sprzed 40 mln lat. Zgromadzone są w nim okazy bursztynów zawierających inkluzje – czyli zatopione w bursztynie fragmenty roślin i owady. Do zainteresowania się tematem zachęcał Błażej Bojarski z Katedry Zoologii Bezkręgowców i Parazytologii – Inkluzji zwierzęcych w Bałtyku jest mniej niż badaczy, którzy się nimi zajmują. Natomiast nikt nie bada inkluzji roślinnych. Zatem uczcie się, zdajcie maturę, przyjdzie do nas na studia, ukończcie je i zajmijcie się badaniem naszych okazów. One czekają na Was.

W Katedrze Fizjologii Zwierząt i Człowieka można było przyjrzeć się tajnikom pracy neurobiologów i obejrzeć m. in. preparaty tkanki nerwowej szczura. Ogoniaste stworzenia, w 100% żywe i zdrowe, można było także obserwować podczas prezentacji testów behawioralnych – na przykład pomiar pamięci przestrzennej z użyciem metody oceny deficytów poznawczych w zwierzęcym modelu choroby Alzheimera. Szczury wkładane były pojedynczo do balii z wodą, w której miały za zadanie dopłynąć do jedynego miejsca wysuniętego ponad powierzchnię, zapewniającego grunt pod łapkami. Widok to rozkoszny, a szczury okazują się być bardzo dobrymi pływakami. W badaniach tego typu, zamontowana nad basenem kamera rejestruje ruch szczura, zaś trasa i czas jej przebycia analizowane są w specjalnym programie komputerowym. – W katedrze, w zależności od etapu i rodzaju prowadzonych badań, może przebywać nawet do 200 zwierząt. Są to głównie szczury, jednak prowadzimy także badania z użyciem świń – opowiadają doktoranci Ewelina Kurowska i Jan Ruciński.

Gdańska Noc Biologów cieszyła się w tym roku ogromnym zainteresowaniem. Z pewnością było to przeżycie nie tylko dla najmłodszych. Nie możemy się już doczekać kolejnej odsłony!

KOMENTARZE
Newsletter